Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia będzie walczyć
o Polskę i ma konkretny trzypunktowy plan, jak należy to zrobić. Po pierwsze
nie płakać, nie bić się w piersi, nie przeprowadzać ekspiacji, to nie
ma sensu, to jest tylko działanie na korzyść naszych przeciwników.
Po drugie musimy rozpocząć proces konsolidacji po naszej stronie
politycznej. To jest sygnał dla społeczeństwa, że polski obóz
patriotyczny się jednoczy. Są także potrzebne zmiany w naszej partii
i stawianie na młodych ludzi, którzy będą prowadzić akcję bieżącą. Słabo
przychodziło nam stworzenie drugiego pionu. Dlatego teraz będziemy
to zmieniać. Będziemy zmieniać strukturę opartą na pionie okręgów,
kompatybilnych z okręgami wyborczymi. Jest nam ogromnie potrzebna
aktywność i dynamizm - zauważył Kaczyński. Prezes PiS nakreślił dwa
podstawowe zadania, przed którymi muszą stanąć członkowie partii.
To zebranie podpisów pod referendum przeciwko zielonemu ładowi
i wybory prezydenckie.Musimy być bardzo aktywni. Będziemy musieli gryźć
trawę. Ale damy radę. Polska znowu będzie się rozwijać, Będziemy partią
nie 100 konkretów, ale 100 lub 200 propozycji które zrealizujemy. Ale
żeby tak było musimy znowu rządzić, a żeby rządzić musimy zwyciężyć -
podsumował były premier.Podsumował osiem miesięcy rządów PO i jej
koalicjantów, jako zmasowany atak na polski interes narodowy,
suwerenność, demokrację, praworządność, oświatę bezpieczeństwo,
rolnictwo, kościół i tożsamość. Zostało zaatakowane to wszystko,
co kształtuje nasz byt narodowy i szanse naszych obywateli, szanse
na przyszłe dobre życie tych pokoleń, które są już dojrzałe, ale także
tych pokoleń, które dzisiaj są młode, ale także i tych, których jeszcze
dzisiaj nie ma. Została zaatakowana nasza demokracja, zostały
zaatakowane wszelkie reguły naszej praworządności, została zaatakowana
sfera praw - już nie tylko obywatelskich, ale także praw człowieka.
Zostały zaatakowane prawa pracownicze. Zostały zaatakowane instytucje,
które tworzą w Polsce - zgodnie z ustrojem ustalonym w konstytucji
z 1997 roku - pewną równowagę polityczną między władzami, instytucje,
które korzystały z pewnej niezależności - tłumaczył Jarosław Kaczyński. Zaatakowany został polski interes narodowy i polska suwerenność
Dziś,
rok po wyborach, interesują mnie tak naprawdę tylko dwa słowa:
przyszłość i zwycięstwo. Patrzę w przyszłość i zwycięstwo, nasze
zwycięstwo. Częścią obrony przyszłości, dbałości o nasz plan, jest także
obrona naszego dorobku. Jest obrona tego wszystkiego, co robiliśmy.
Trudziliśmy się, wspólnie walczyliśmy o to, razem z Polakami— podkreślił
wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. Musimy przestroić się, szukać nowych
rozwiązań, wyjść z ofensywą. To pierwsza prawda. Druga: musimy szybko
przerobić tę porażkę sprzed roku. Porażka zresztą może czasami nauczyć
więcej niż 10 zwycięstw. Takie mam przekonanie. W końcu być zwyciężonym
i nie ulec to zwycięstwo. A zwyciężyć i spocząć
na laurach to klęska— dodał. Trzecia prawda to prawda o naszej
aktywności. To my musimy ten wiatr zmian wywołać. Nie możemy tylko
czekać na jakiś klucz czarnych łabędzi. Nie możemy biernie czekać.
Musimy aktywnie działać dla wywołania tego nowego wiatru historii.
Wierzę, że to zrobimy. Potrzebujemy planu, strategii, programu.
Potrzebujemy 3 razy O: Oferta, Odbudowa i Odwaga. Zacznę od odwagi.
To zaczyna się w naszych głowach i sercach. Nie możemy dać się
zastraszyć tym łajdakom, oszustom, kompradorom — podkreślił
były premier.
NBP kupił kolejne 22 tony złota!
Według
podsumowań firmy Tavex, Narodowy Bank Polski (NBP) zwiększył rezerwy
złota do 420 ton, co oznacza, że we wrześniu zakupiono dodatkowe 22 tony
NBP: aktywa rezerwowe Polski na koniec września br. wyniosły 195,3 mld euro
Na
koniec września 2024 r. aktywa rezerwowe Polski miały wartość 195,3 mld
euro, czyli były wyższe o 2,7 mld euro niż na koniec sierpnia br. -
podał w poniedziałek Narodowy Bank Polski (NBP). W przeliczeniu na
dolary amerykańskie aktywa rezerwowe wyniosły 218,8 mld dol. i były wyższe o 5,5 mld dol.
Tusk: Ustawa o składce zdrowotnej gotowa do końca roku
Warszawska
konwencja programowa KO obfitowała w obietnice wyborcze. Na pewno nikt
w przyszłym roku nie będzie płacił składki zdrowotnej od tzw. środków
trwałych, czyli od części majątku firm, które
podlegają amortyzacji.
Projekt ustawy o składce zdrowotnej przyjmiemy do końca roku” –
zapowiedział Donald Tusk w trakcie odbywającej się dziś konwencji
Koalicji Obywatelskiej.
Posłanka Lewicy walczyła o CPK i elektrownie atomowe.
W
czwartek Sejm zmienił składy osobowe niektórych komisji sejmowych. Z
komisji infrastruktury odwołano posłankę Lewicy Paulinę Matysiak, która
jest znana w mediach ze swojego zaangażowania i poparcia dla budowy
Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).
Zwrot w sprawie CPK. Podjęto decyzję ws. gruntów
Krytyczna sytuacja na dwóch kluczowych polskich lotniskach. "Wojsko musi się włączyć"
Orlen o reaktorze SMR: „zbyt ambitny cel”
Orlen: „Mówimy o pierwszym SMR potencjalnie w okolicach 2030 r., ale przed 2030 r. jest na pewno ambitnym terminem”
Dramat! Koszyk zakupów drożeje siódmy miesiąc z rzędu
Marzec
+2,1 proc., kwiecień +2,4 proc., maj +2,9 proc, czerwiec +3,1 proc.,
lipiec +3,9 proc., sierpień +4,3 proc., wrzesień +4,9. Ile potrwają te wzrosty?
Dziś realna wartość drugiego progu PIT to 93 tys. zł
Brak waloryzacji progu podatkowego to w praktyce coroczna, stopniowa podwyżka podatków, szczególnie w okresach wysokiej inflacji.
To już przesądzone. Polacy zapłacą potężny podatek
Prawdopodobnie "dziura" będzie zasypywana z innych podatków. Kwota jest ogromna.
Premier Tusk porzucił swoją sztandarową obietnicę wyborczą - 60 tys. zł kwoty wolnej w PIT
Z tekstu
komunikatu po posiedzeniu rządu, można wywnioskować, że w planie
budżetowo- strukturalnym na lata 2025-2028, nie ma żadnych nowych
wydatków na poziomie aż 1,2 proc. PKB, ale przeciwnie redukcja deficytu
sektora finansów publicznych od 2025 roku. W pierwszym roku redukcja
będzie niewielka, tylko o 0,2 proc. PKB z 5,7 proc. PKB w 2024 roku
do 5,5 proc. w roku 2025, ale już od 2026, redukcje, będą znacznie
głębsze, po ponad 1 proc. PKB rocznie. W 2026 roku poziom deficytu
ma już
wynieść 4,5 proc. PKB, w 2027 roku- 3,7 proc. PKB, a w 2028 roku
-2,9 proc. PKB, a ponieważ te wskaźniki dotyczą całego sektora rządowego
i samorządowego, więc redukcje samych wydatków budżetowych, będą
jeszcze głębsze, ponieważ deficyt całego sektora jest zwykle niższy, niż
deficyt budżetowy. A więc na rocznicę powstania nowej koalicji
rządowej, premier Tusk i minister Domański, podjęli decyzję, że ich
sztandarowe zobowiązanie wyborcze o kwocie wolnej w wysokości 60 tys.
zł w PIT, właśnie zostało wyrzucone do kosza.
i -0,6 proc.), a w roku 2024 w I i II kwartale PKB wzrósł odpowiednio o 2 proc. i 3,2 proc. Niestety mimo znacznie wyższego wzrostu PKB w 2024 roku i podwyższonej inflacji, która wynosi już blisko 5 proc. wyraźnie widać załamanie dochodów budżetowych, których spadek o ponad 41 mld zł,
przewiduje minister finansów już na 4 miesiące przed końcem roku. trzeba pamiętać, że sztucznie podwyższono dochody z VAT przerzucając 12 mld zł z grudnia 2023 roku na styczeń 2024 roku mechanizmem przyspieszonych zwrotów, przywrócono 5 proc. stawkę VAT na żywność, co zwiększy dochody z VAT o 12 mld zł w 2024 roku, wreszcie rośnie inflacja do ponad 5 proc. na koniec tego roku, co w oczywisty sposób zwiększa dodatkowo dochody z VAT. Jeżeli w tej sytuacji dochody budżetowe będą niższe niż planowano co najmniej o 41 mld zł, to konkluzja może być tylko jedna, wróciły mafie vatowskie.
Podczas
dzisiejszej konwencji Koalicji Obywatelskiej premier Donald Tusk
zapewnił, że jego rząd nie wycofuje się z żadnego złożonego
zobowiązania. Szef rządu nie powiedział jednak, kiedy każda ze 100
obietnic, które jego rząd miał zrealizować w ciągu 100 dni, zostanie
spełniona. Do słów Tuska nawiązał podczas kongresu PiS były premier
Mateusz Morawiecki, który 100 konkretów KO nazwał
„skrajną bezczelnością”. Obietnice, sto konkretów Koalicji Obywatelskiej
to przykład skrajnej bezczelności, bankructwo wiarygodności
w biały dzień — powiedział były premier Mateusz Morawiecki. Obiecywali
zrealizowanie stu konkretów na sto dni, mamy trzysta dni i praktycznie
trzysta kłamstw — zaznaczył. Dodał, że z taką rzeczywistością mamy
dzisiaj do czynienia. Były premier ocenił, że obecny rząd ma „osłonę
w kokonie medialnym”. Dodał, że działa na rzecz zagranicy, a premier
Donald Tusk jest obcym premierem.
Polska wyprzedza 12 krajów UE w rankingu kapitału intelektualnego. Co stoi za sukcesem?
Zawęziliśmy je do TOP40 największych gospodarek świata. Polska znajduje się w tym rankingu na 20. miejscu.
Funkcjonariusze KAS przygotowali akt oskarżenia ministra Domańskiego i jego współpracowników
W tym tygodniu ukazał się list funkcjonariuszy Związku Zawodowego Alternatywa w Krajowej
Administracji
Skarbowej (KAS), adresowany do premiera Tuska, który tak naprawdę jest
aktem oskarżenia ministra finansów Andrzeja Domańskiego i jego
współpracowników odpowiedzialnych za skarbowość. W tym swoistym akcie
oskarżenia znalazły się między innymi informacje: o rozwiązywaniu
komórek zwalczania przestępczości podatkowej i powoływanie w ich miejsce
komórek analitycznych, o braku jakiegokolwiek rozliczania urzędów
celno-skarbowych za wyniki zwalczania
przestępczości podatkowej,
o „karuzelach kadrowych” na stanowiskach kierowniczych w tych urzędach,
czy zakazie przeprowadzania kontroli bez wcześniejszego zawiadamiania
podatników podejrzewanych o przestępstwa podatkowe. W tym ostatnim
przypadku, chodzi o sytuacje, że służby skarbowe na podstawie informacji
np. z Jednolitego Pliku Kontrolnego dochodzą do wniosku, że podatnik
może wyłudzać VAT i do końca 2023 roku było tak, że natychmiast
kierowano tam kontrolę, z prawie 100 proc. skutecznością, teraz takiego
podatnika się wcześniej zawiadamia, chyba tylko po to, aby „zwinął
interes”, a kontrola trafiła w pustkę. Nie ma najmniejszych powodów,
żeby związek zawodowy reprezentujący ponad 50 proc. funkcjonariuszy
chciał wprowadzać w błąd premiera, czy opinię
publiczną, więc
te ciężkie oskarżenia, odzwierciedlają obecną rzeczywistość polskie
skarbowości. Z pisma funkcjonariuszy KAS do premiera Tuska wynika,
że opisana przez nich sytuacja, stwarza podejrzenie, że w rządzącej
koalicji zapadła decyzja o politycznym przyzwoleniu na „prywatyzację
podatków”, z której skwapliwie korzystają „przyjaciele” Platformy.
Nad finansami państwa zbierają się ciemne chmury. "Za kilka lat może być za późno"
Przyszłoroczny
budżet państwa przewiduje gigantyczny deficyt na poziomie 288,77 mld
zł, a koszty obsługi zadłużenia przekroczą aż 100 mld zł. Mimo to rząd
nie zdecydował się na żadne długofalowe reformy społeczne, ani cięcia
wydatków.
Projekt
budżetu na 2025 r., po przyjęciu poprawek, zakłada, że dochody budżetu
wyniosą prawie 632,85 mld zł, wydatki niespełna 921,62 mld zł, a deficyt
ma wynieść maksymalnie 288,77 mld zł. Ponadto projekt zakłada m.in.
7-procentowy wzrost płac, 5 proc. podwyżki dla budżetówki,
3,9-procentowy wzrost gospodarczy i 5-procentową inflację. Wydatki
na obronność mają sięgnąć 4,7 proc. przewidywanego PKB. W projekcie
zaplanowano m.in. 124,3 mld zł na obronę narodową. Łącznie z wydatkami
Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych w przyszłym roku wydatki na obronę
narodową sięgną 186,6 mld zł, czyli będą o 28,6 mld zł większe, niż
planowano na ten rok. Oznacza to, że w 2025 roku wydatki na wojsko
wyniosą 4,7 proc. PKB. Na ochronę zdrowia – łącznie z NFZ - zaplanowano
221,7 mld zł, co oznacza wzrost wydatków o blisko 31 mld zł. Poza tym
8,4 mld zł trafi na program „Aktywny rodzic”, na program „Rodzina 800
plus” 62,8 mld zł, a 3,2 mld zł na rentę wdowią. Na 13. i 14. emeryturę
zostanie przeznaczonych 31,5 mld zł, a 24,2 mld zł trafi na waloryzację
świadczeń emerytalno-rentowych.
Jest źle, a Polacy uważają, że będzie gorzej
Przez
cały trzeci kwartał roku prognozy sytuacji politycznej i gospodarczej
były trochę gorsze niż w drugim kwartale . W piątek CBOS opublikował
raport Kwartalny bilans nastrojów społecznych. Wynika z niego, że pod
koniec trzeciego kwartału postrzeganie sytuacji politycznej było podobne
do rejestrowanego w drugim kwartale. „Niezadowolenie z sytuacji politycznej było silniej wyrażane niż zadowolenie” –
czytamy w raporcie. Wzrost pesymizmu nastąpił w lipcu, zaś w kolejnych
miesiącach prognozy poprawiały się.Pomimo tego przez cały trzeci kwartał
w przewidywaniach odnoszących się do sytuacji politycznej silniej
wyrażany był pesymizm niż optymizm. Także prognozy dot. sytuacji
gospodarczej były gorsze niż w drugim kwartale - podał CBOS.Przez cały
trzeci kwartał średnie prognozy osiągały wartości ujemne, co oznacza,
że obawy przed pogorszeniem sytuacji gospodarczej w ciągu najbliższego
roku były silniejsze niż nadzieje na poprawę.
Co z obietnicami wyborczymi? Biznesowi chodziło o coś zupełnie innego
Unia
Europejska dążąc do zmniejszania emisji gazów cieplarnianych w
gospodarce, narzuca uczestnikom rynku energetycznego coraz większe
zobowiązania. Dla firm oznacza to poważne wyzwania, dla tych
energochłonnych to walka o życie.
Minister Siekierski odstępuje od podwyższenia do 70 proc. dopłat do ubezpieczenia upraw!
Minister
Rolnictwa i Rozwoju Wsi postanowił odstąpić od projektowanego
podwyższenia stawki dopłat z budżetu państwa do składek ubezpieczenia
upraw do 70 proc. i proponuje pozostawienie ich
na poziomie obecnie
obowiązującym, tj. 65 proc. Wcześniej procedowany projekt ustawy
o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt
gospodarskich zakładał podwyższenie dopłat
do 70 proc. Stały Komitet Rady Ministrów postanowił odroczyć rozpatrzenie projektu.
To,
co się dzieje, jeśli chodzi o działalność prokuratury, CBA i CBŚ, urąga
- zdaniem Janusza Steinhoffa - wszelkim standardom państwa prawa. "Pora
bić na alarm. Trzeba z tym skończyć, bo to ośmiesza nasz
kraj. Potrzebujemy rewolucji" - podkreśla były wicepremier.
Prezydent skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawy dotyczące TK
Prezydent
Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli
prewencyjnej dwie ustawy dotyczące TK - poinformowała Kancelaria
Prezydenta. Chodzi o dwie ustawy mające zreformować Trybunał -nową
ustawę o TK oraz ustawę zawierającą przepisy wprowadzające.
Resort klimatu zmienił uzgodniony projekt. Dwie branże alarmują: upadną małe polskie firmy
Ministerstwo
Klimatu i Środowiska już po zakończonych konsultacjach społecznych
istotnie zmieniło projekt rozporządzenia, w którym mowa jest o drewnie
energetycznym. Zakazano w nim używania wiórów, trocin czy zrębek do
celów energetycznych oraz do produkcji pelletu. Na zmianach tych skorzystałaby tylko jedna branża.
Miliardowy dług branży motoryzacyjnej
Na
252 tys. firm handlu autami i częściami oraz naprawie pojazdów
samochodowych, ponad 14 tys. (5,6 proc.) stanowili zadłużeni
przedsiębiorcy
Miażdżące wyniki konsultacji społecznych ws. moratorium. 90 proc. leśników jest przeciw.
Blisko 90 proc. wniosków złożonych w konsultacjach społecznych ws. moratorium leśnego to wnioski
przeciw.
75 proc. negatywnych wniosków pochodzi z terenu Pogórza i Karpat. Paweł
Sałek, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister ochrony
i środowiska zamieścił na portalu X specjalną grafikę pokazującą wyniki
konsultacji przeprowadzonych przez ministerstwo klimatu i środowiska.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że ministerstwo klimatu
i środowiska do tej pory nie dostarczyło materiałów na specjalne
posiedzenie komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.
Największy polski bank sprzeda obligacje za grubo ponad miliard złotych
Bank
PKO BP zakończył proces budowania księgi popytu dla 10-letnich,
podporządkowanych obligacji kapitałowych o wartości nominalnej 1,5 mld
zł. Ze względu na duże zainteresowanie stopa redukcji wyniosła 8,56
proc.
Więcej pieniędzy dla uchodźców: Rząd da miliony!
W tym roku niemal dwa razy więcej cudzoziemców dostaje w Polsce pomoc socjalną - czytamy w środowym wydaniu „Rz”.
Oto oszczędności Polaków. Jesteśmy na szarym końcu w UE
Stopa
oszczędności Polaków nigdy nie była wysoka, ale najnowsze dane
Eurostatu uplasowały nasz kraj na trzecim miejscu od końca w Unii
Europejskiej. Ze względu na wysoką inflację po pandemii oszczędności Polaków zaczęły się kurczyć.
"Zobaczcie, jak są zarządzane spółki Skarbu Państwa". Słabną wyniki
Z Niemiec płyną kolejne fatalne informacje. Jest gorzej niż było
Fatalne
wieści napływają z Berlina. Największa europejska gospodarka ma
problemy. Niemiecki rząd właśnie pogorszył swoją prognozę PKB na obecny
rok. Berlin spodziewa się obecnie spadku PKB o 0,2 proc., podczas gdy w kwietniu przewidywano jego wzrost o 0,3 proc.
Tusk zapowiada obronę Turowa, ale...
Premier
chce bronić Turowa, ale "nie kosztem ludzi po stronie czeskiej". A co z
wyrokiem TSUE, po którym kopalnia i elektrownia będą zamknięte w 2026
r.?
Budżet na granicy szaleństwa finansowego
Realizację idei chętnie oddadzą Kancelarii Prezydenta.
Polska
w związku z dwoma wręcz kosmicznymi deficytami budżetowymi zarówno
w 2024 roku w wysokości 182 mld zł, jak tym planowanym na rok 2025
w wysokości blisko 290 mld zł, znacząco powiększyła wielkość długu
publicznego, który w roku przyszłym zbliży się do 60 proc. PKB
(kolejnego
kryterium z Maastricht), a w kolejnych latach go przekroczy, więc
we wspomnianym planie. także musiała się znaleźć ścieżka zejścia poniżej
tego poziomu. Komunikat wydany po posiedzeniu rządu dotyczący tego
dokumentu jest niezwykle oszczędny w informacje, chodziło o to aby
do opinii publicznej, przedostało się jak najmniej szczegółów, w związku
z tym zostały w nim zawarte ogólne informacje o zejściu z deficytem
sektora finansów publicznych do 2,9 proc. PKB w 2028 roku,
a długu
publicznego poniżej 60 proc. PKB, dopiero w roku 2030. Z tekstu
komunikatu można było wywnioskować, że redukcja deficytu w 2025 roku,
a więc roku wyborów prezydenckich, będzie niewielka tylko o 0,2 proc.
PKB z 5,7 proc. PKB w 2024 roku do 5,5 proc. w roku 2025, ale już
od 2026,
redukcje, będą znacznie głębsze, po ponad 1 proc. PKB rocznie. W 2026
roku poziom deficytu ma już wynieść 4,5 proc. PKB, w 2027 roku-3,7 proc.
PKB, a w 2028 roku -2,9 proc. PKB, a ponieważ te wskaźniki dotyczą
całego sektora rządowego i samorządowego, więc redukcje samych
wydatków
budżetowych, będą jeszcze głębsze, ponieważ deficyt całego sektora jest
zwykle niższy, niż deficyt budżetowy. Na przykład w roku 2025 deficyt
budżetowy ma wynieść aż 7,3 proc., a deficyt sektora tylko 5,5 proc.
co oznacza, że w niektórych częściach tego sektora, będą nadwyżki, w tym
przypadku w podsektorze samorządowym. Z kolei dług publiczny w 2025
roku gwałtownie zbliży się do 60 proc. PKB, czyli kolejnego kryterium
z Maastricht (wyniesie 59,8 proc. PKB), w latach
2026-2028 przekroczy
ten poziom do blisko 62 proc. PKB, a w roku 2030 zostanie wg tego
dokumentu, obniżony do poziomu poniżej 60 proc. PKB.
Wspólna
deklaracja PiS i Suwerennej Polski składa się z 10 punktów. Dotyczą one
m.in. pracy nad nową konstytucją, odrzuceniem Zielonego Ładu oraz
rozliczeniem „ekipy Tuska”. Po złożeniu podpisów pod wspólną deklaracja,
głos zabrał na krótko prezes Kaczyński. Były liczne wątpliwości, ale
sądzę, że to sądzę, że to przemówienie, które żeśmy wysłuchali, mówię
o wystąpieniu prezesa Jakiego, powinno wszystkie te wątpliwości rozwiać.
Idziemy jedną drogą, mamy wspólne cele, i to co było, chociaż było
różnie, nie może się w tej chwili liczyć. Liczy się zwycięstwo— podkreślił.
Jak
podkreślił w swoim wpisie były szef rządu, „najnowsze koncepcje
budżetowe postulowane przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę
von der Leyen de facto oznaczają zniszczenie polityki regionalnej
UE”. Dlaczego? Do tej pory środki unijne były rozdzielane w ramach ponad
500 programów. Od teraz ten system ma być zastąpiony przez
27 narodowych programów operacyjnych. Co to oznacza
w praktyce? Dotąd
pieniądze z Unii otrzymywały konkretne regiony Polski, jak i innych
państw wspólnoty. Społeczności lokalne mogły wedle uznania decydować,
jak i na co będą wydatkowane środki. Po zmianach wszelkie unijne dotacje
trafią do rządu danego państwa i to on zdecyduje, co się
stanie
z nimi dalej — wyjaśnił Mateusz Morawiecki. Jak zaznaczył,
„ta rewolucja, która miałaby być związana z budżetem UE na lata
2028-2034, obróciłaby w pył dotychczasowy dobry system, który
pozwalał
różnym częściom Polski na równomierny i harmonijny rozwój”. Kto by się
rozwijał? Ten, kto zostałby wskazany przez rząd — dodał.
Co na to polskie władze? Co na to polski komisarz w UE Piotr Serafin,
odpowiadający za sprawy budżetowe? Bo co o takich pomysłach sądzi Polska
lokalna, chyba wszyscy wiemy— spuentował Morawiecki.
Komisja
Europejska chce nałożyć na kraje członkowskie rygorystyczne warunki
uzyskania pieniędzy z budżetu UE, który będzie obowiązywał w latach
2028-2034 - poinformował portal Politico. Odnosząc się do tej kwestii
Beata Szydło przypomniał, że pieniądze z unijnej kasie pochodzą
od państw członkowskich. Europosłanka PiS zwróciła uwagę m.in.
na problem niszczenia europejskiej konkurencyjności. W dalszej części
wpisu Szydło alarmuje ws. planów KE i przypomina o szantażu wobec Polski
ws. KPO. Von der Leyen oraz reszta komisarzy zaczęli się jednak
w ostatnich latach zachowywać, jakby faktycznie wyciągali pieniądze
z rękawa. Co więcej, zaczęli wręcz szantażować państwa członkowskie,
wykorzystując do tego środki pozyskane właśnie od tych państw.
Najlepszym przykładem takiej polityki jest kwestia KPO dla Polski.
Teraz, jak odkryli dziennikarze, Komisja Europejska chce iść jeszcze
dalej. W poufnym dokumencie dotyczącym przygotowań do kolejnej
europejskiej perspektywy budżetowej (od 2028 roku), KE zawarła plan
mający na celu… wykorzystanie środków budżetowych UE do zmuszania krajów
członkowskich, aby wykonywały polecenia Komisji Europejskiej. Krótko
mówiąc, von der Leyen chce brać pieniądze od krajów UE, a następnie
odmawiać im wykorzystywania tych środków, jeśli von der Leyen się coś
nie spodoba. To oznaczałoby tak naprawdę stworzenie europejskiego
nadpaństwa rządzonego przez von der Leyen - i to bez zmiany Traktatów Europejskich– pisze była premier.
Kaczyński: mamy anarchię prawną na wielką skalę i władzę, która nie uznaje konstytucji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz