sobota, 19 października 2024

„Zło dobrem zwyciężaj”. Nie minął rok rządów Tuska, a piniędzy już "ni ma i nie będzie".

 

Prezes Kaczyński na Marszu Papieskim: Jeżeli chodzi o Ojca Świętego, to w skali globalnej miał bardzo duży i pozytywny wpływ

Spotykamy się w dniu, który jest 40. rocznicą porwania i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, ale także obecnie, z woli polskiego Sejmu, jest dniem Pamięci Księży Kapłanów Niezłomnych. Jest narodowym dniem pamięci niezłomnego polskiego Kościoła. To ważne, bo te dwa elementy nie dadzą się rozdzielić i nie dadzą się ze sobą rozerwać. Ten kult i pamięć bł. ks. Jerzego i pamięć niezwykłych zasług polskiego kościoła działającego poprzez swoich przedstawicieli z odwaga i determinacją dla wolności. Służby Bogu, człowiekowi, bliźniemu i Polsce. Kościół nie służył walką. Kościół nie miał broni w ręku. Księża walczyli z różańcem – mówił Prezydent.Kilka tysięcy osób wyruszyło z Placu Zamkowego w Warszawie w Narodowym Marszu Papieskim pod hasłem „Zło dobrem zwyciężaj”, który jest częścią obchodów 40. rocznicy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Uczestnicy przejdą do sanktuarium ks. Popiełuszki na Żoliborzu, gdzie mszę św. odprawi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

Zaledwie po 10 miesiącach obecnych rządów Platformy razem z koalicjantami z Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że rząd Tuska jest bliski decyzji
o nowelizacji budżetu na 2024 rok. Minister podał dwie  przyczyny, dla których ta nowelizacja jest konieczna, mianowicie sytuację powodziową i konieczność przekazania samorządom na wydatki
bieżące kwoty około 10 mld zł, ale tak naprawdę są to powody marginalne. Na finansowanie wydatków powodziowych rząd chce bowiem przeznaczyć w tym roku z budżetu zaledwie 2 mld zł, bo mimo upływu miesiąca od powodzi, nie wypłacono nawet wszystkim poszkodowanym, zasiłku w wysokości 10 tys. zł, a pieniądze do 200 tys. zł na obudowę domów, przekazano do tej pory zaledwie 16 rodzinom. Z kolei o tym, że trzeba wesprzeć samorządy dodatkowymi środkami wiedziano od początku roku, bo rząd Morawieckiego w roku 2022 i 2023, przekazał samorządom pod koniec każdego z nich, łączną kwotę aż 27 mld zł, w związku z mniejszymi wpływami z podatku PIT po jego obniżeniu w 2021 roku. Zasadniczym powodem tej nowelizacji budżetu na 2024 rok, tak naprawdę jest załamanie dochodów budżetowych, o czym można się było dowiedzieć z uzasadnienia do budżetu na 2025 rok, przekazanego do Sejmu przez ministra finansów pod koniec września.

Wzrost gospodarczy 3 proc. PKB, a dochody z CIT lecą na łeb na szyję

Wszystko wskazuje na to, że wzrost PKB w 2024 roku wyniesie około 3 proc., czyli jest wyraźnie wyższy niż 2023 roku, kiedy wyniósł tylko 0,2 proc., a okazuje się, że dochody budżetowe z podatku
dochodowego od osób prawnych (CIT), lecą na łeb na szyję. W 2023 roku w związku z procesem obniżania inflacji przez bank centralny, mieliśmy do czynienia z wyraźnym spowolnieniem gospodarczym, w I i II kwartale poprzedniego roku wystąpił nawet ujemny wzrost PKB i wyniósł odpowiednio -0,5 proc. i -0,8 proc. i dopiero druga połowa roku była pod tym względem lepsza, ostatecznie jak już wspomniałem wzrost PKB w całym roku wyniósł tylko 0,2 proc.. Mimo tego z podatku CIT wpłynęło do budżetu państwa aż 68 mld zł, a do budżetów jednostek samorządu terytorialnego kolejne 27 mld zł, sumarycznie więc wpływy z tego podatku, sięgnęły blisko 95 mld zł.

Po wrześniu deficyt już ponad 107 mld zł, rząd Tuska idzie na 180 mld zł do końca roku

Ministerstwo Finansów opublikowało komunikat prezentujący szacunkowe wykonanie budżetu w okresie styczeń-wrzesień 2024 roku, z którego wynika, że deficyt budżetowy po 9 miesiącach ( 3 kwartałach),
wyniósł ponad 107 mld zł. Był on ponad 3-krotnie wyższy niż w deficyt w tym samym okresie 2023 roku (wtedy wyniósł prawie 34,7 mld zł), mimo tego, że w roku poprzednim mieliśmy do czynienia w wyraźnym spowolnieniem wzrostu gospodarczego, a wzrost PKB w całym roku wyniósł tylko  0,2 proc.,  w tym w I i II kwartale był wręcz ujemny (wyniósł odpowiednio - 0,8 proc. i -0,6 proc.), natomiast w tym roku ma wynieść aż 3,1 proc. PKB. Niestety wyraźnie widać załamanie dochodów
budżetowych. Z dużym prawdopodobieństwem do ich wykonania może zabraknąć aż ok. 70 mld zł, choć do tej pory minister finansów przyznał się, że zabraknie 41 mld zł do wielkości zaplanowanej w budżecie. Co więcej, wyraźnie widać, że minister finansów już teraz blokuje wydatki
budżetowe, ich zaawansowanie w stosunku do planu wyniosło tylko 65,5 proc., podczas gdy upływ czasu po 9 miesiącach to przecież dokładnie 75  proc., czyli jest o blisko 10 pkt. procentowych niższe,
niż upływ czasu. Mimo tych wszystkich ograniczeń w wydatkach, jak widać ekipie Tuska „dobrze” idzie, po 9 miesiącach jest już ponad 107 mld zł  deficytu, ponad 3-krotnie więcej, niż w tym samy okresie roku ubiegłego. Wszystko wskazuje na to, że w ciągu ostatniego kwartału ten deficyt powiększy się
o kolejne kilkadziesiąt miliardów złotych i być może dojdzie do prognozowanej wartości, ponad 180 mld zł. W najwyższym stopniu niepokoi jednak załamanie dochodów budżetowych, minister Domański
przyznał się już, że będą one o ponad 41 mld zł niższe niż planowano, ale wszystko wskazuje na to, że to nie koniec i w IV kwartale tego roku może zabraknąć kolejnych 30 mld zł dochodów, co łącznie oznaczałoby, że w 2024 roku będą one niższe aż ok 70 mld zł, niż planowano.

Dramatycznie złe dane gospodarcze! Ponad 12 mld zł odpłynęło z Polski w jeden miesiąc. Do Unii Europejskiej dopłaciliśmy

Fatalne dane gospodarcze budzą głębokie zaniepokojenie, a perspektywy są coraz gorsze! „Saldo rachunku bieżącego w sierpniu 2024 r. było ujemne i wyniosło 12,1 mld zł” – podał Narodowy Bank Polski. W analogicznym miesiącu 2023 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 3,5 mld zł. Narodowy Bank Polski podał dane o rachunku bieżącym w sierpniu 2024 r. Wynika z nich, że tamtym miesiącu w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie saldo usług (12,9 mld zł) oraz ujemne salda obrotów towarowych (9,6 mld zł), dochodów pierwotnych (13,1 mld zł) i dochodów wtórnych (2,2 mld zł). Fatalne dane gospodarcze budzą głębokie zaniepokojenie, a perspektywy są coraz gorsze! „Saldo rachunku bieżącego w sierpniu 2024 r. było ujemne i wyniosło 12,1 mld zł” – podał Narodowy Bank Polski. W analogicznym miesiącu 2023 r. saldo rachunku bieżącego było dodatnie
i wyniosło 3,5 mld zł. Narodowy Bank Polski podał dane o rachunku bieżącym w sierpniu 2024 r. Wynika z nich, że tamtym miesiącu w rachunku bieżącym bilansu płatniczego odnotowano dodatnie saldo usług
(12,9 mld zł) oraz ujemne salda obrotów towarowych (9,6 mld zł), dochodów pierwotnych (13,1 mld zł) i dochodów wtórnych (2,2 mld zł). Ponadto, jak podał Business Insider, „w sierpniu 2024 r. do beneficjentów środków unijnych wypłacono 2,3 mld zł, z czego 0,9 mld zł zostało zarejestrowane w rachunku bieżącym. Beneficjenci środków inwestycyjnych zarejestrowanych w rachunku kapitałowym otrzymali 1,3 mld zł. W sierpniu 2024 r. zapłacono składkę w wysokości 2,6 mld zł. W wyniku przeprowadzonych transakcji saldo transferów z KE było ujemne i wyniosło 0,4 mld zł”.

Rząd dostał rekomendację bolesnych cięć. To się wielu Polakom nie spodoba

Ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) ogłosili w czwartek w Warszawie wnioski z najnowszego raportu o Polsce. W najbliższych dwóch latach prognozują oni ponad 3-proc. wzrost
gospodarczy, ale ich niepokój budzi wysoki deficyt finansów publicznych.

"Nie dzieje się dobrze". Morawiecki o budżecie Polski

Nie dzieje się dobrze. Procedura nadmiernego deficytu, która jest nakładana na Polskę, powinna uwzględniać to, co w końcówce mojego rządu zostało uwzględnione na Radzie ECOFIN (spotkaniu ministrów finansów państw UE)” – oświadczył Morawiecki na konferencji w Parlamencie Europejskim. Dodał, że przez trzy lata zabiegał o to, aby środki wydawane na obronność nie były zaliczane do algorytmu, który określa, czy powinna być zastosowana procedura nadmiernego deficytu budżetowego wobec danego państwa członkowskiego UE. Dziś – jak podkreślił Morawiecki - Polska wydaje ok. 4 proc. PKB na obronność i „polski rząd musi wykazać wydatki na obronność jak te, które nie powinny być uwzględniane (…) w procedurze kalkulowania nadmiernego deficytu„. Morawiecki skrytykował też na konferencji szefową KE za „puste słowa” dotyczące pomocy powodzianom w Polsce. „Wzywam obecny rząd i wzywam Ursulę von der Leyen do tego, aby zrealizowali obietnice sprzed kilku
tygodni. Nie widzę ani jednego nowego euro z polityki strukturalnej, (…) przeznaczonego na poziom dla powodzian. (…) Nic z tego, co zostało obiecane przez przewodnicząca KE, nie zostało zrealizowane”
- powiedział.

Prezydent pyta rząd o inwestycje: Co z CPK i atomem?

Prezydent Andrzej Duda ocenił, że sprawy wielkich inwestycji, ewidentnie, nie stały się priorytetem obecnego rządu. Energia i zasoby państwa zamiast na realizację ambitnych planów zostały przekierowane na organizowanie polowań na czarownice i zaspokajanie najniższych instynktów - powiedział. W środowym orędziu przed Sejmem prezydent podkreślił, że realizacja takich projektów, jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wraz z siecią połączeń kolejowych, portu kontenerowego w Świnoujściu, polskich elektrowni atomowych, czy rozbudowywanie portów w Gdańsku
i Gdyni powinny być „absolutnym priorytetem rządu Rzeczypospolitej, także rządu premiera Donalda Tuska”. Jak mówił, CPK to ogromne przedsięwzięcie infrastrukturalne, które nie tylko uczyni Polskę ważnym, czy wręcz kluczowym w naszej części Europy węzłem komunikacyjnym, ale także stworzy tysiące nowych miejsc pracy. CPK to symbol naszego dążenia do nowoczesności, naszej ambicji, by nie tylko nadążać za zmianami, ale także by tworzyć warunki do ich wyprzedzania.

Marcin Horała o CPK: Powinno już być wydane pozwolenie na budowę, tymczasem dokonano sabotażu decyzji lokalizacyjnej

Jak zaznaczył Marcin Horała, „powinno już być wydane pozwolenie na budowę, tymczasem dokonano sabotażu decyzji lokalizacyjnej (słynne 90 dni donoszenia mapki itp.) i cały proces do pozwolenia na budowę został wydłużony na 2 lata”. Dokonano zmian kluczowych elementów modelu biznesowego, co powoduje nieaktualność oferty inwestorów (to można ominąć po prostu bardziej obciążając
finanse publiczne) — napisał były pełnomocnik rządu ds. CPK. Podkreślił, że „zatrzymano na wiele miesięcy program dobrowolnych nabyć (to można obejść, zwiększając zakres przymusowych wywłaszczeń), a już nabyte grunty są oferowane pod wynajem na cele rolnicze, co oczywiście
zablokuje ich wykorzystanie na cele budowy”. W opinii Marcina Horały „biorąc pod uwagę nawet sam koszt kapitału w czasie i utracone korzyści zaczyna to podpadać pod szkodę wielkich wartości w mieniu powierzonym”.

Rok rządów Tuska. 107 mld zł deficytu budżetu

Ministerstwo Finansów: dochody z VAT wzrosły o 19,9 proc. r/r, z PIT - o 22 proc., z CIT spadły o 16,6 proc. po wrześniu. Resort podał w komunikacie, że po wrześniu 2024 r. dochody budżetu państwa wyniosły dochody 460,2 mld zł, tj. 67,4 proc. planu, wydatki 567,48 mld zł, tj. 65,5 proc. planu. Ustawa budżetowa na 2024 r. przewiduje dochody budżetu państwa w kwocie 682,38 mld zł, limitem wydatków na poziomie 866,38 mld zł i deficytem budżetowym nie większym niż 184 mld zł. Wykonanie wydatków budżetu państwa w okresie styczeń-wrzesień 2024 r. wyniosło 567,48 mld zł tj. 65,5 proc. planu, jednocześnie było wyższe o ok. 114,8 mld zł (tj. o 25,4 proc.) w stosunku do tego samego okresu
roku 2023 r. (452,7 mld zł, tj. 65,3 proc. planu), podało Ministerstwo Finansów.

Złoto na historycznym szczycie. Takiej sytuacji jeszcze nie było. Prezes NBP triumfuje

Stało się to, czego od kilku tygodni oczekiwano. Notowania jednej uncji złota przekroczyły magiczną granicę 2700 dolarów. Kilka minut po otwarciu amerykańskich giełd cena wzrosła o 14,5 dolara i wynosiła 2705,85 dolara.

Polska gospodarka pozytywnie zaskoczyła. Niemcy już nam nie takie straszne

We wrześniu przemysłowy wskaźnik PMI w Polsce zaskoczył pozytywnie rynki finansowe. Zgodnie z odczytem S&P Global, wskaźnik ten dla firm wytwórczych w naszym kraju wzrósł do 48,6 pkt z 47,8 pkt w sierpniu 2024 r. To zdecydowanie więcej niż przewidywali analitycy.

Polska gospodarka przyśpieszy szybciej, niż zakładano. Jest wyraźna korekta prognozy PKB

Bank Światowy podniósł prognozę wzrostu PKB Polski do 3,2 proc. w tym roku, do 3,7 proc. w 2025 roku, a w 2026 r. do 3,4 proc. – poinformował BŚ w opublikowanym w czwartek raporcie. Bank poinformował, że rosnący dochód realny, wyraźne wzrosty płac w sektorze publicznym oraz świadczeń
socjalnych wspierają dynamiczne odbicie konsumpcji gospodarstw domowych. Bank Światowy szacuje, że wzrośnie ona w tym roku o prawie 5 proc., po spadku w 2023 r. Wzrost będzie także wspierany, szczególnie w latach 2025-2026, przez rekordowo wysokie wydatki na zbrojenia oraz wykorzystanie zamrożonych wcześniej funduszy unijnych.

Konsumpcja i wydatki na zbrojenia - klucz do zwyżki PKB

Bank Światowy podniósł prognozę wzrostu gospodarczego Polski do 3,2 proc. PKB w 2024 r., 3,7 proc. w 2025 roku, a w 2026 r. do 3,4 proc.

Polskę zżera bieda. Tak wielu ludzi żyjących w ubóstwie nie było od niemal dekady

Polska jest krajem, w którym panoszy się bieda. Potwierdzają to statystyki: 2,5 mln Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, a ponad 17 mln poniżej minimum socjalnego. Co gorsza, problem ten dotyczy przede wszystkim seniorów, dzieci oraz osób niepełnosprawnych. Skrajne ubóstwo wzrosło w sposób dramatyczny. Tak jak w 2022 r. poniżej minimum egzystencji żyło 1,7 mln osób, tak w 2023 r. już 2,5 mln. Jest to najgorszy wynik od 2015 r. - informuje WP. Dane na temat minimum egzystencji publikuje rokrocznie państwowy Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Jeżeli dana osoba dysponuje pieniędzmi w
ilości mniejszej niż wskazane minimum egzystencji, zagrożone jest jego życie. Brakuje bowiem wówczas pieniędzy na wszystko: mieszkanie, żywność, najtańszą odzież i obuwie, leki. Taka osoba żyje w skrajnym ubóstwie. Wzrosło skrajne ubóstwo wśród dzieci - z 5,7 proc. do 7,6 proc., co oznacza, że w zatrważającej biedzie żyje już ponad 500 tys. dzieci. Zdaniem ekspertów niezbędna jest m.in. automatyczna coroczna waloryzacja świadczenia wychowawczego, świadczeń rodzinnych i z pomocy społecznej jako stała "tarcza antyinflacyjna" dla najbiedniejszych. Potrzebne też jest wprowadzenie spójnego systemu kryteriów dochodowych dla różnych świadczeń, opartego na realnych kosztach życia, uwzględniających również wydatki na uczestnictwo w społeczeństwie i w rynku pracy.

12 milionów Polaków dostanie przykrą wiadomość. "Nieuniknione"

Polacy muszą przygotować się na podwyżki czynszów. Zdaniem ekspertów, są one nieuniknione z kilku powodów. Spółdzielnie powinny zacząć wysyłać listy z informacją o nowych opłatach już w grudniu.
Jakich podwyżek należy się spodziewać?

4,6 mln Polaków nie stać już na opłacanie rachunków

Krajowy Rejestr Długów: „Zadłużenie Polaków wzrosło we wrześniu o 859 mln zł. To wyraźny sygnał, że sytuacja finansowa wielu Polaków się pogarsza"

Ogromny problem rozlewa się po Polsce. Jest najgorzej od 10 lat

Aż 2,5 mln obywateli naszego państwa żyje w skrajnym ubóstwie a niema połowa, bo 17 mln, poniżej minimum socjalnego - wynika z raportu "Poverty Watch 2024" przygotowanego przez Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (EAPN Polska).

Polska może zyskać nagle 155 mld zł. Wystarczy jedna decyzja rządu

Prof. Leszek Balcerowicz wraz z ekonomistami z Forum Obywatelskiego Rozwoju proponuje likwidację - jego zdaniem - szkodliwych społecznie i ekonomicznie programów socjalnych. Dałoby to w sumie aż 155 mld zł oszczędności.
Rząd planuje zmniejszyć dotację dla barów mlecznych - wynika z projektu ustawy budżetowej na 2025 r. Planowane wsparcie ma być o 10 mld zł mniejsze. Ministerstwo Finansów tłumaczy się z tej decyzji.

Rząd zabierze Polakom z comiesięcznej pensji tysiąc złotych. Ta grupa będzie poszkodowana najbardziej

Jak wynika z powtarzających się wypowiedzi przedstawicieli obecnej koalicji, w tym przede wszystkim Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, oskładkowanie wszystkich umów zaczęłoby obowiązywać od początku przyszłego roku. Na razie resort zakończył już pracę nad projektem nowych przepsów. Jeśli ktoś pracuje na jednej umowie-zleceniu za minimalne wynagrodzenie, wszystkie kolejne są zwolnione z obowiązku odprowadzania składek. Z tej sytuacji korzystają zarówno pracodawcy, jak i pracownicy.Wedle nowych regulacji, od każdej umowy zlecenia, niezależnie od wysokości wynagrodzenia, odprowadzane będą składki do ZUS. Ten obowiązek będzie też dotyczyć tych, którzy pracują na umowy o dzieło. Po takie rozwiązania sięgają przede wszystkim muzycy, pisarze czy aktorzy.

W środowym komunikacie NBP o wskaźnikach inflacji bazowej we wrześniu bank centralny wskazał, że w relacji rok do roku inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła we wrześniu br. 4,3 proc. wobec 3,7 proc. miesiąc wcześniej. Zgodnie z komunikatem inflacja po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 3,4 proc. wobec 2,9 proc. miesiąc wcześniej; po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 5,3 proc. wobec 4,8 proc. miesiąc wcześniej; tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 4,4 proc. w porównaniu do 4,0 proc. miesiąc wcześniej.

Rząd umywa ręce w sprawie dewastacji PKP Cargotabor

Ministerstwo Infrastruktury uważa, że udzielenie wsparcia PKP Cargotabor byłoby niedozwoloną pomocą publiczną

Bankowcy alarmują w sprawie kapitałów! O co chodzi?

Kolejne wymogi regulacyjne powodują największe uzależnienie polskiego sektora bankowego od kapitału zewnętrznego od 25 lat

Rok 2025 będzie ciężki! "Szczyt inflacji"

Inflacja w najbliższych miesiącach pozostanie blisko 5 proc., a z początkiem 2025 r. może dalej rosnąć - ekonomiści ING

PIE: słaba koniunktura w Europie dołuje nasz eksport

W nadchodzących miesiącach zobaczymy słabe wyniki w handlu towarami –
przestrzega analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Mamy potężną lukę w dochodach. Sytuację ma uratować nowy podatek

Ministerstwo Finansów nie wie, jak liczyć lukę w CIT, ale eksperci szacują ją na ponad 30 mld zł. Firmy nie płacą podatków, bo nie muszą? W przyszłym roku ma się to zmienić. Zapłacą nawet ci, którzy wykażą stratę.

Rząd szuka pieniędzy, gdzie się da. Oni już widzą, skąd je weźmie

Rok po wyborach parlamentarnych i przed kampanią prezydencką rząd nie może pozwolić sobie na komentarze, że "za Tuska na nic nie ma pieniędzy". Nie tnie więc wydatków socjalnych, ale szuka dochodów. W kieszeniach przedsiębiorców - wskazują ekonomiści.

Sejm podjął decyzję. Tyle będzie kosztowała paczka papierosów

Wraz z początkiem 2025 r. palacze będą musieli głębiej sięgnąć do portfeli. Posłowie bowiem zdecydowali w piątek o podniesieniu akcyzy na wyroby tytoniowe. W latach 2025-2027 cena detaliczna paczki ma wzrosnąć o około 2,7-3,1 zł rocznie.
"Dziennik Gazeta Prawna": . Zwolnienia grupowe nabierają tempa, to korekta na rynku pracy, która może się nie skończyć szybko.
Producent i eksporter mięsa Danish Crown zamierza zwolnić około 500 pracowników. Nowy dyrektor generalny firmy przyznaje, że zwolnienia grupowe są konieczne, bo "firma jest w kryzysie". Duński koncern jest właścicielem polskiej marki "Sokołów".

Ważna polska branża zagrożona falą bankructw i upadłości. Apeluje o pomoc

Z transportu drogowego nadał płyną sygnały o jego fatalnej sytuacji w związku z dekoniunkturą na rynku. Ostra konkurencja o ładunki nie pozwala na zwiększenie stawek przewozowych, a koszty cały czas rosną. Branża apeluje do państwa o pomoc.

Polski lider Europy upada!

Niewypłacalne firmy w Polsce. Jest ich coraz więcej.Niemal 60% tegorocznych zgłoszeń niewypłacalności dotyczy budownictwa specjalistycznego. Najbardziej ucierpiały tutaj jednoosobowe działalności, najczęściej instalacyjne, remontowe i ogólnobudowlane. Działając na lokalnych rynkach, nie były one w stanie pozyskać zleceń o wystarczającej wartości, a z drugiej strony wygenerować niezbędnych
środków umożliwiających kontynuowanie działalności gospodarczej. Wzrost inwestycji, zwłaszcza w ramach środków unijnych, jest oczekiwany przez branżę budowlaną, która odnotowuje znaczny spadek aktywności od początku tego roku. Niewypłacalności w budownictwie zwiększyły się aż o 47%,
a zakładając, że od momentu przetargów do realizacji kontraktów musi minąć określony czas, branża ta nadal będzie jednym z niechlubnych liderów wzrostu postępowań także w kolejnych raportach niewypłacalności -powiedział główny ekonomista Coface w Polsce i w Regionie Europy Centralnej Grzegorz Sielewicz, cytowany w komunikacie.

Nadchodzą bolesne podwyżki. Zacznie się w grudniu. To nieuniknione

Polacy muszą przygotować się na podwyżki czynszów. Zdaniem ekspertów, są one nieuniknione z kilku powodów. Spółdzielnie powinny zacząć wysyłać listy z informacją o nowych opłatach już w grudniu.
Jakich podwyżek należy się spodziewać?

Polski terminal przyszłości bez unijnych funduszy. Jest potencjał, ale też wyzwanie

W dobie globalnych napięć geopolitycznych i sankcji, międzynarodowe korytarze transportowe między Chinami a Europą zyskują na znaczeniu. Kluczowym elementem północnego korytarza jest terminal przeładunkowy w Małaszewiczach, który odgrywa istotną rolę w wymianie handlowej między
Azją a Unią Europejską.

W tych krajach nierówności są największe. Jak wypada Polska?

Współczynnik Giniego jest najniższy w krajach Europy Północnej, Wschodniej i Środkowej. Najniższy poziom nierówności na świecie mierzony jest na Słowacji, w Słowenii i na Białorusi (wskaźnik Giniego 24), a następnie w takich krajach jak Holandia, Islandia i Czechy (wskaźnik 26). Według Banku Światowego w Polsce współczynnik Giniego był na poziomie 28,5.

Strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030. KPRM opublikowała tekst

Polska na bazie dotychczasowych doświadczeń wypracuje nowy model udzielania ochrony krajowej i międzynarodowej cudzoziemcom, którzy uprawdopodobnią zasadność swojego wniosku i złożą go w określonym miejscu i na określonych zasadach – wynika ze strategii migracyjnej.W rozdziale strategii migracyjnej o dostępie do ochrony krajowej i międzynarodowej mowa jest m.in. o uznanie prawa państwa zagrożonego działaniami hybrydowymi do odmowy dostępu do swojego terytorium cudzoziemcowi, który wykorzystuje do tego celu złożenie wniosku o ochronę międzynarodową. Twórcy dokumentu napisali, że kwestie ochrony krajowej i międzynarodowej dla cudzoziemców w dużym stopniu reguluje prawie międzynarodowym. Dlatego Polska będzie dążyła do zmiany ogólnego podejścia do tego zagadnienia m.in. na poziomie Unii Europejskiej.

Słabnie opór Polski wobec wdrażania paktu migracyjnego

Portal euractiv.pl dotarł do projektu oświadczenia liderów Europejskiej Partii Ludowej. Według portalu wynika z niego, że stanowisko Polski jest inne od tego, które dziennikarzom prezentował Donald Tusk. Słabnie opór Polski wobec wdrażania unijnego paktu migracyjnego — czytamy w portalu euractiv.pl W oświadczeniu znalazło się odniesienie do potrzeby wdrożenia paktu migracyjnego. UE wezwała w nim do poszukiwania rozwiązań problemu nielegalnej migracji, „jednego z najważniejszych wyzwań, przed jakimi stoi dziś Europa”.

Ilu imigrantów w Polsce? "Liczba graniczna"

10 lat temu mieliśmy 100 tys. migrantów w Polsce, dziś to 2,5 mln osób. Musimy się zastanowić, czy nie naruszamy spójności społecznej.

"Schizofrenia Tuskoidalna. Szczyt bezczelności". Morawiecki do Tuska ws. nielegalnych migrantów: "Dlaczego znów kłamiecie?"

Donald Tusk na Radzie Europejskiej dołożył kolejny rozdział w swojej narracji antymigranckiej.
Po raz pierwszy na Radzie Europejskiej, tak jak wspomniałem, od lewa do prawa, niezależnie od poglądów politycznych, wszyscy wreszcie przyznali to, czego domagałem się od dłuższego czasu, że zmieniły się kompletnie okoliczności i to nie ma nic wspólnego z problemem praw człowieka. Mamy do czynienia z zupełnie inną migracją. Państwa, te reżimy autorytarne, które w przeszłości robiły wszystko, żeby nie wypuścić ludzi, dzisiaj organizują przemyt ludzi na wielką skalę. To są zupełnie inne wyzwania — przekonywał.Na słowa te zdecydował zareagował były premier Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość). Dlaczego znów kłamiecie? Wszystko jest do zweryfikowania na stronach UE. Otóż nie po raz pierwszy — zwrócił uwagę. Przełomem były konkluzje z 21-22 października 2021 i 16 grudnia 2021, gdzie odrzucono po raz pierwszy stanowisko pro-uchodźczych NGOs, w tym tych, które przeszkadzały polskim służbom na granicy polsko-białoruskiej. Wtedy jednak opozycja atakowała to stanowisko i lekceważyła stanowisko Rady Europejskiej osiągnięte przez mój rząd. Dziś Donald Tusk chwali się tym, co sam krytykował 3 lata temu. Schizofrenia Tuskoidalna. Szczyt bezczelności
— napisał Mateusz Morawiecki.

Marchlewszczyzna, Dzierżyńszczyzna, Tuskczyzna. Bolszewicki eksperyment ogłupiania Polaków trwa! Ateizacja i cios w…

Proces niszczenia polskiej edukacji postępuje w galopującym tempie. Okrojenie programów nauczania, marginalizacja historii i polskiej literatury, minimalizowanie wysiłku poznawczego uczniów,
demotywowanie ich do pracy w domu, odebranie nauczycielom narzędzi wychowawczych, usuwanie religii ze szkół – to tylko część szkodliwych decyzji resortu edukacji za rządów Donalda Tuska. Cel jest jeden –rozbicie polskiej tożsamości, wykorzenienie fundamentu narodowego i katolickiego na tyle skutecznie, by „nowe społeczeństwo” od najwcześniejszych lat przyjęło postawę bezrefleksyjnej otwartości i zateizowanego kosmopolityzmu w duchu ideologii neomarksistowskiej. Polska została poddana eksperymentowi wynarodawiania. Przerażające, jak bardzo przypomina to bolszewicki eksperyment przeprowadzony na Polakach 100 lat temu! Neomarksiści wdrażają te same scenariusze, które bolszewicy ćwiczyli na Marchlewszczyźnie i Dzierżyńszczyźnie. W Dzień Edukacji Narodowej warto przypomnieć sobie, jak przebiegało to w obszarze edukacji i religii. Trudno oprzeć się wrażeniu,
że koalicja 13 grudnia powiela działania podejmowane przeciwko Polakom przez sowietów.

Jarosław Kaczyński ostrzega przed brutalnym atakiem na polską oświatę: Chodzi o"zduraczenie" Polaków. Głupi ludzie, głupi konsumenci

Alarmując ws. ataku rządu na polską oświatę, prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił o znaczeniu przekazywania kodu kulturowego kolejnemu pokoleniu Polaków. Alarmował przez „antynarodową” ideologią, której skutków jesteśmy świadkami. Atak poszedł także dalej. To atak na polską oświatę w jej dwóch funkcjach. Jedna z nich, ta ogromnie istotna, to funkcja narodowa, narodowotwórcza. Może
rzadko sobie to uświadamiamy, ale nikt nie rodzi się Polakiem, Niemcem, Anglikiem, Amerykaninem. Rodzi się po prostu noworodek. Trzeba go dopiero wprowadzić w sferę kultury, języka, odpowiednio wychować, by uzyskał on poczucie przynależności narodowej, ale także orientację w kulturze, w systemie znaków. To wszystko, co pozwala żyć w narodzie, orientować się, rozumieć jego problemy, język, symbole związane z jego kulturą. I temu służą w szkole przedmioty humanistyczne. (…) I to wszystko zostało zaatakowane. Skrócone, zredukowane do poziomu, który z całą pewnością nie zapewnia wypełnienia tego zadania. A do tego nakłada się ideologia tych, którzy zarządzają tą sferą. Ideologia, która sprowadza się do jednego słowa – antynarodowa– powiedział. Ale jest i druga funkcja oświaty, ta odnosząca się do wiedzy przyrodniczej różnego rodzaju. Człowiek wykształcony powinien być w stanie i w tej sferze być w stanie się zorientować. Narzędziem jest matematyka, jest też fizyka, świat materialny, jest przyroda, biologia, jest chemia. I to wszystko też ma być zredukowane– dodał.

Rok dewastacji państwa prawa – najważniejsze naruszenia praworządności i zasad demokracji przez rząd Tuska. Raport Ordo Iuris

W następstwie polskich wyborów parlamentarnych z 15 października 2023 r., dnia 13 grudnia 2023 r.,
po 8 latach rządów Zjednoczonej Prawicy, powołany został nowy skład Rady Ministrów utworzonej przez koalicję centrolewicowej Koalicji Obywatelskiej, centrowo-liberalnej Polski 2050, agrarnego Polskiego
Stronnictwa Ludowego oraz Lewicy. Nowy polski rząd na czele z Donaldem Tuskiem, działając na podstawie doraźnej uchwały i kontrolowanej przez siebie większości parlamentarnej, nieformalnych ‘wytycznych’ i opinii zaprzyjaźnionych prawników, w ciągu kolejnych 10 miesięcy podjął liczne
bezprawne działania mające na celu fizyczną eliminację opozycji z przestrzeni publicznej. Działania te godzą w fundamenty demokratycznego państwa prawnego, tworząc rewolucyjny porządek
‘sprawiedliwości okresu przejściowego’ oraz ‘demokracji walczącej’” -podkreślił Instytut Ordo Iuris, który w swojej analizie podsumował „rok dewastacji państwa prawa i najważniejsze naruszenia praworządności i zasad demokracji przez rząd Donalda Tuska”.

Rok po wyborach Polska stała się więzieniem, a większość Polaków więźniami – jak w eksperymencie więziennym Zimbardo

Rok rządów ekipy Donalda Tuska okazał się wyrokiem dla ogromnej większości Polaków i zamknięciem w swego rodzaju więzieniu, w dodatku bez udowodnienia winy, a nawet bez przedstawienia aktu oskarżenia. Mniejszość Tusk obsadził w roli strażników więziennych, a im samym ta rola całkiem się spodobała, w niektórych wywołując wręcz sadyzm. Przy wszystkich zastrzeżeniach do tzw. stanfordzkiego eksperymentu więziennego Philipa Zimbardo z 16-21 sierpnia 1971 r., Polacy
są od 13 grudnia 2023 r. poddawani podobnemu doświadczeniu. Stanfordzki eksperyment więzienny trwał tylko 6 dni i objął zaledwie 18 osób, „więzienne” rządy Tuska trwają już 10 miesięcy i mogą trwać
jeszcze 3 lata, mimo że wywołują takie pokłady zła, jakie profesorowi Zimbardo w 1971 r. nawet się nie śniły. Tusk i jego siepacze zamienili się w strażników więziennych, a Polska stała się jednym wielkim
więzieniem. Dla więźniów, którzy się ugną, pokajają i podporządkują przewidziano przejście do grupy strażników i jest to jedyna „optymistyczna” możliwość. Za cenę ześwinienia się, zdrady przyjaciół
i ideałów. Dlatego 12 miesięcy od ostatnich wyborów parlamentarnych to rok jak wyrok. A po roku dojdą nowe wyroki.

Druzgocący dla rządu Tuska raport! Ile z obietnic premiera zrealizowano? "Zamiast 100 konkretów mamy 100 oszustw!"

Przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi Donald Tusk przedstawił 100 konkretów na 100 dni. Ile z tych obietnic zostało zrealizowanych? Zespół Pracy dla Polski Prawa i Sprawiedliwości
przygotował specjalny raport, w którym prześwietlił ile obietnic złożonych przez Tuska zostało zrealizowanych. Wynik jest druzgocący dla koalicji 13 grudnia. Na koniec wstępu podsumowano stan realizacji 100 obietnic złożonych przez Tuska. Zrealizowane: 4 ,Częściowo zrealizowane: 10, Niezrealizowane: 81. Zrealizowano odwrotnie do zamierzeń, bezsensowne lub trudne w ocenie: 5. Zapraszamy do zapoznania się z całością raportu przygotowanego przez Zespół Pracy
dla Polski Prawa i Sprawiedliwości. Mogą go Państwo znaleźć pod tym linkiem.

Morawiecki: Potężny cios Komisji Weneckiej. W samo serce głupot, które Tusk z Bodnarem i bodnarowcami opowiadają

Pytany o opinię Komisji Weneckiej nt. sytuacji prawnej w Polsce, Morawiecki mówił, że spodziewa się iż obecna władza nie uzna tej opinii i będzie próbowała dezawuować całą instytucję. Spodziewam
się, że dzisiaj usłyszymy, że jest to neo-Komisja Wenecka albo Komisja neo-Wenecka, bo inaczej nie mogę tego skomentować. Komisja Wenecka przeprowadziła bardzo potężny cios w samo serce tych elukubracji, głupot, które Tusk z Bodnarem i bodnarowcami opowiadają. Dwa tygodnie temu Sąd Najwyższy w składzie nie sędziów nowomianowanych, tylko takich, którzy od 30, 20-kilku lat orzekają, wypowiedział się w kwestii Prokuratora Krajowego bardzo jednoznacznie. (…) Daje mi to pewną
satysfakcję, że cała ta kłamliwa propaganda i ta narracja wylewająca się z różnych mediów, została potępiona w czambuł przez tych, do których oni uciekali się zwykle o potwierdzenie swoich działań– stwierdził.

Wizyta jest pożegnaniem i równocześnie cezurą – pisze Anna Sauerbey. "Joe Biden jest ostatnim politykiem kierującym Stanami Zjednoczonymi, który czuje relacje transatlantyckie. Jest prezydentem-seniorem Zachodu. Nie wiadomo, co stanie się z Zachodem, gdy odejdzie, z wyjątkiem jednego: nigdy już nie będzie tak jak z nim" – czytamy w lewicowo-liberalnym tygodniku. Autorka podkreśliła, że Biden spotkał się w Berlinie oprócz kanclerza Olafa Scholza z przedstawicielami Francji i Wielkiej Brytanii – krajów, z którymi Ameryka najściślej współpracowała przy wsparciu Ukrainy. "To spotkanie starej Europy starego świata – Polska nie została zaproszona" – zaznaczyła komentatorka "Die Zeit". "Podczas gdy Amerykanie grożą wycofaniem się z Europy, Scholz, Macron, Orban i Tusk spierają się o strategię, zabiegając przy tym o własne interesy, częściowo ze strachu przed następnymi wyborami. Brak strategii jest niebezpieczny i świadczy o braku planu" – czytamy w "Berliner Zeitung". Koniec UE przestaje być "czarną fikcją" – podsumowuje komentator.

Główny kontroler Unii: w 2028 roku Wspólnota zbankrutuje. Dług UE w 2 lata podwoił się i za 3 lata Bruksela nie będzie go w stanie…

Koszty obsługi długu mogą wzrosnąć o 17 do 27 miliardów euro ponad to co przewidywano. Szef
Europejskiego Trybunału Obrachunkowego Tony Murphy ostrzegł więc, że do końca 2028 roku, czyli w ciągu 3 lat Komisja Europejska, czyli Unia może stać się niewypłacalna. Inaczej mówiąc stanie się
realnym bankrutem. By uświadomić sobie skalę problemu wystarczy porównać budżet Unii z 2024 roku - 189,4 miliarda euro z zadłużeniem na koniec 2023 - 458 miliardów. Na razie nie wiadomo o ile
jeszcze ten dług wzrósł w tym roku, ale trzeba przypomnieć, że podwoił się w ciągu 2 lat. Lekko licząc obecne zadłużenie może sięgać 600 miliardów. Gdy ocenia się zadłużenie państw, to jego poziom
porównuje się z PKB. Problem w tym, że Unia jako instytucja/organizacja nie ma żadnego PKB. Ona niczego nie produkuje, nie wytwarza, nie sprzedaje żadnych komercyjnych usług, które się kupuje. To po prostu urząd do mielenia pieniędzy europejskich podatników. Dlatego nie wiadomo do czego odnieść zadłużenie samej Unii jako takiej. Na pewno  nie do całego PKB wszystkich państw. Te przecież mają swe własne ogromne, przekraczające roczne PKB długi - jak choćby Francja, Hiszpania, Włochy, Portugalia, Grecja.

Brak komentarzy: