sobota, 5 października 2024

Reżim Tuska niszczący Polskę jest razwiedką przed zamordyzmem demokratycznym.

 

W Polsce nie ma już śladu jakiejkolwiek praworządności. Obowiązuje bieżąca wola jednego człowieka, czyli Tuska

Przedstawiciele rządu Donalda Tuska nie chcą uznać uchwały Izby Karnej Sądu Najwyższego, zgodnie z którą to Dariusz Barski jest Prokuratorem Krajowym. „To jest selekcjonowane wyroków Sądu Najwyższego, a to oznacza, że w Polsce nie ma już śladu jakiejkolwiek praworządności, że w gruncie rzeczy prawo nie obowiązuje, obowiązuje bieżąca wola władzy, a w gruncie rzeczy jednego człowieka, czyli Donalda Tuska”. Prezes PiS wypowiedział się też na temat finansowej sytuacji państwa. Za naszych
czasów, i mówię to też o latach 2005-2007, mimo bardzo ciężkiego początku, a jeżeli chodzi o te dwie kadencje, to także mimo różnego rodzaju bardzo poważnych kryzysów, to jednak dawaliśmy sobie radę. To wynikało ze zwykłej umiejętności rządzenia i opanowania ogromnej patologii, korupcji. Tutaj takim przykładem (…) była sprawa VAT-u. Natomiast oni sobie z tym nie dają rady, a dlaczego, to mam nadzieję, że kiedyś odpowiednie organy, a być może historycy to wyjaśnią — zaznaczył prezes PiS.

Rządy Tuska ekspresowo powiększa zadłużenie kraju!

NBP: Zadłużenie zagraniczne wzrosło do 406,44 mld euro na koniec II kw. 2024 r. Zadłużenie sektora rządowego wzrosło w rok o 20 proc. Na koniec II kw. 2023 r. zadłużenie zagraniczne wynosiło 375,42 mld euro. Zadłużenie zagraniczne sektora rządowego wzrosło w II kw. 2024 r. do 117,69 mld
euro z 113,24 mld euro w poprzednim kwartale i było wyższe niż 98,14 mld euro odnotowanych rok wcześniej, wzrastając o 20 proc. w sali roku. Zadłużenie z tytułu „inwestycje bezpośrednie - instrumenty dłużne” wyniosło na koniec II kw. 2024 r. 118,03 mld euro wobec 118,8 mld euro kwartał
wcześniej i 117,46 mld euro rok wcześniej.

Rośnie zadłużenie zagraniczne Polski

Zadłużenie zagraniczne brutto Polski wzrosło w II kwartale 2024 r. do 406.444 mln euro z 400.327 mln euro w I kwartale, po korekcie z 400.216 mln euro - poinformował w poniedziałek Narodowy Bank Polski.

Do Sejmu wpłynął projekt budżetu na 2025r. z wielkim deficytem

Rząd wywiązał się z obowiązku i przekazał do Sejmu projekt budżetu na 2025 rok do 30 września, tyle tylko, że jest to pierwszy po roku 1989 budżet, w którym żeby pokryć zaplanowane wydatki, aż 1/3 środków trzeba pożyczyć. Według projektu budżetu dochody mają wynieść ponad 632 mld zł,
wydatki blisko 922 mld zł, co oznacza, że deficyt budżetowy wyniesie prawie 289 mld zł, a więc jak już wspomniałem, żeby pokryć zaplanowane wydatki, aż 1/3 środków finansowych, rząd Tuska będzie musiał pożyczyć. Drugim swoistym „osiągnięciem” rządu Tuska, zawartym w projekcie budżetu jest fakt, że wspomniany deficyt stanowi blisko 50 proc. zaplanowanych dochodów budżetowych, w historii budżetów po roku 1989, także nigdy, nie było takiej sytuacji. Trzecie „osiągnięcie” jest takie, że dochody budżetowe w 2025 roku mają być, aż o około 50 mld zł niższe, niż dochody budżetowe zaplanowane na rok 2024, co w sytuacji wzrostu gospodarczego w wysokości 3,1 proc. PKB w 2024 roku i zaplanowanego na rok 2025 w wysokości aż 3,9 proc. PKB, co jest sytuacją wręcz niewytłumaczalną. Wreszcie czwarte „osiągnięcie” to najwyższe w historii potrzeby pożyczkowe budżetu, te brutto to aż 553 mld zł, a te netto to aż 337 mld zł, przy czym przewiduje się te krajowe to kwota ponad 246 mld zł, a zagranicznych ponad 120 mld zł.

Rząd zmienił budżet na 2025 r. Opozycja krytykuje. "Środki nieadekwatne do potrzeb"

Szef Ministerstwa Finansów Andrzej Domański zapewnił po sobotnim posiedzeniu rządu, że finanse publiczne są gotowe na finansowanie usuwania skutków powodzi. Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, zmiany w budżecie na 2025 r. są nieadekwatne do skali zniszczeń i potrzeb po powodzi. Jako premier w ostatnich latach wielokrotnie musiałem mierzyć się z kryzysami na skalę ogólnopolską i międzynarodową. Przez 7 lat odbyłem setki sztabów kryzysowych, w trakcie pandemii koronawirusa czy wojny na Ukrainie. Państwo działało szybko i sprawnie, by obywatele mogli otrzymać realne wsparcie w sposób błyskawiczny. Obecny rząd pozoruje próbę wymyślenia koła na nowo, zamiast wykorzystać sprawdzone rozwiązania, które zostawiliśmy w postaci licznych Tarcz Antykryzysowych. Nasi rodacy potrzebują teraz realnego wsparcia, dlatego jako merytoryczna opozycja wychodzimy do rządzących z konkretną ofertą. Proponujemy przyjęcie ustaw, które wprowadzą w życie 8 rozwiązań:

1. Tarcza Finansową PFR dla firm dotkniętych skutkami powodzi, która ochroni miejsca pracy
2. Zwolnienie z ZUS dla przedsiębiorców do końca 2024 r.
3. Dopłata dla rolników do utraconych dochodów
4. Program Inwestycji Strategicznych - 25 mld zł na odbudowę dróg, szkół i mostów
5. Popowodziowa ulga podatkowa - kwota wolna 60 tys. zł dla powodzian
6. Fundusz Odbudowy Domów - 100% pokrycia kosztów ich odtworzenia przez
państwo
7. Ekspresowe wsparcie - jednorazowy przelew w kwocie 24 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego, które ucierpiało w powodzi
8. Inwestycje w dodatkowe zbiorniki i instalacje przeciwpowodziowe
Jesteśmy gotowi procedować te rozwiązania w trybie natychmiastowym. Wszystko po to, by tysiące powodzian zmagających się z ogromną życiową tragedią otrzymało prawdziwe wsparcie ze strony państwa polskiego.

Obniżki stóp w NBP? Jest już konkretna perspektywa

Prezes NBP Adam Glapiński: po marcowej projekcji inflacyjnej NBP -jeśli inflacja ustabilizuje się - RPP może przystąpić do dyskusji o obniżkach stóp

Złoto Glapińskiego. NBP ma go już rekordowe 420 ton!

Prezes NBP prof. Adam Glapiński: polskie zasoby złota przewyższyły zasoby Wielkiej Brytanii.

Prezes Glapiński: Do końca 2024 r. wskaźnik inflacji konsumenckiej może utrzymywać się w przedziale 4,5-5 proc.

Roczna dynamika PKB w III kwartale mogła być zbliżona do 3 proc., czyli mniej więcej taka jak w II kwartale - oświadczył prezes NBP Adam Glapiński. Jak dodał, w Polsce trwa ożywienie, choć sygnały z gospodarki są mieszane -zarówno dobre, jak i złe. Jak mówił Glapiński podczas konferencji prasowej, cieszy wyraźny wzrost konsumpcji. Z drugiej strony dynamika inwestycji prawdopodobnie jest bardzo niska, a przemysł i eksport radzą sobie słabo, czego przyczyną jest sytuacja w strefie euro, u głównych odbiorców, a w szczególności w Niemczech - wskazał prezes NBP. Jak dodał, Niemcy to główny partner handlowy Polski, a trzeci rok zmagają się oni ze stagnacją i nie ma wyraźnych
sygnałów poprawy. Glapiński poinformował także, że we wrześniu prawdopodobnie wzrosła inflacja bazowa. Częściowo jest to skutkiem statystycznym i efektem bazy, a częściowo może być związane
z utrzymującym się wzrostem płac - stwierdził. Inflacja bazowa niepokojąco wysoka i nie ma tendencji do obniżenia - oświadczył Glapiński. Jak jednocześnie zaznaczył, inflacja bazowa w Polsce jest
jednak najniższa w Europie Środkowo-Wschodniej.

Bank Pekao: inflacja wzrośnie do ok. 6 proc. w I kw. 2025 r.

Z początkiem przyszłego roku inflacja wzrośnie i sięgnie ok. 6 proc. w I kw. 2025 r. – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do poniedziałkowych danych GUS. Ocenili, że inflacja w II połowie 2025 r. roku spadnie do ok. 4-4,5 proc.

Polacy drżą przed rachunkami. Boimy się, że nie starczy nam pieniędzy

Raport Santander Consumer Banku ujawnia, że dla niemal połowy Polaków największym wyzwaniem finansowym tej jesieni są bieżące rachunki. Codzienne wydatki na jedzenie i środki czystości to także
istotny problem. Dowiedz się, jak Polacy radzą sobie z tymi wyzwaniami.

Zatarł się silnik Europy. Nadciąga widmo recesji i fala zwolnień

Niemiecko-francuski silnik Europy się zatarł. Od wielu miesięcy najpotężniejsze gospodarki Unii Europejskiej jadą na jałowym biegu. Niemieckie i francuskie wskaźniki PMI w przemyśle i usługach spadły do poziomu zwiastującego recesję. Przez Europę przetacza się fala zwolnień.

Idzie wielkie bezrobocie? "Coraz mniej ofert"

Liczba ofert pracy zarejestrowanych w urzędach pracy zmalała w sierpniu w ujęciu miesięcznym o 18 proc. i była również o ponad 16 proc. niższa rdr.

Litwiniuk z RPP: podwyżka płac prezesa i wiceprezesów NBP sięgnie 20 proc.

Podwyżka płac prezesa i wiceprezesów Narodowego Banku Polskiego, wynikająca z uchwały dotyczącej premii, wyniesie ok. 20 proc. –powiedział PAP członek RPP Przemysław Litwiniuk. Według niego 15 proc.
to efekt wzrostu premii, a 5 proc. to konsekwencja podwyżki wynikającej z projektu budżetu państwa.

Karuzele kadrowe w SSP mają swoje konsekwencje. Dochody z CIT spadły o ponad 12 mld zł.

Dobre wyniki finansowe osiągnęły największe polskie banki, takie jak: PKO BP, Pekao oraz Alior, a także główny polski ubezpieczyciel, czyli PZU, oraz koncerny energetyczne takie jak: PGE, Enea  oraz Energa.
Jednak finanse banków mają się dobrze, głównie ze względu na podwyższone stopy banku centralnego, będące konsekwencją walki z inflacją i w związku z tym wysokimi stopami oprocentowania kredytów. Natomiast ujemne wyniki finansowe za II kwartał 2024 roku, miały SSP takie jak: Polimex, Polski Holding Nieruchomości, Zakłady Azotowe Police, Puławy i Grupa Azoty, i  koncern Orlen.Ma to swoje konsekwencje dla dochodów budżetu państwa, ponieważ SSPsą największymi płatnikami podatku dochodowego od osób prawnych (CIT),a w pierwszej 10-tce płatników tego podatku jest ich aż 8, to załamanie ich wyników finansowych widać we wpływach tego podatku do budżetu. Otóż, jak wynika z komunikatu ministerstwa finansów z wykonania budżetu w okresie styczeń- sierpień 2024 roku, wpływy z CIT wyniosły 41,7 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego wyniosły aż 54,1 mld zł. Przy czym przypomnijmy jeszcze raz: w roku 2023 w dwóch pierwszych kwartałach mieliśmy ujemny wzrost gospodarczy (odpowiednio -0,8 proc. PKB i -0,5 proc. PKB), a wzrost PKB w całym roku wyniósł tylko 0,2 proc., a w 2024 roku wzrost PKB wyniesie ponad 3 proc.

Na odbudowę po powodzi w tym i następnym roku tylko 5 mld zł, bo budżet sam jest pod wodą

Krach Tuska: Polski komisarz pod niemieckim nadzorem

Piotr Serafin funkcję komisarza UE ds. budżetu obejmie prawdopodobnie 1 grudnia. Ale już teraz przewodnicząca Komisji Europejskiej organizuje mu najważniejsze zadanie: projekt budżetu UE na lata 2028-34. Z dokumentu, który widziała „Rzeczpospolita”, wynika, że Niemka chce demontażu polityki regionalnej - ujawnia portal rp.pl. Plan niemieckiej przewodniczącej daje bezpośredni nadzór w sprawie projektu budżetu jej samej i sekretarz generalnej KE, która jest urzędniczką całkowicie zależną od von der Leyen. W dokumencie, który wiedzieliśmy, przewidziane jest stworzenie komitetu sterującego, w którym oprócz Serafina będą wspomniane dwie osoby – twierdzi portal rp.pl

PKP Cargo podpisało z MW Rail list intencyjny ws. wynajmu nieruchomości

PKP Cargo i PKP Cargotabor podpisały list intencyjny z MW Rail ws. ewentualnego wydzierżawienia lub wynajmu nieruchomości w Olsztynie i wyposażenia Cargotabor - przekazał w czwartek w komunikacie przewoźnik towarowy. Dodano, że zgodę musi wyrazić PKP, czyli obecny właściciel nieruchomości.

Polska pod Gauleiterem w interesie Niemiec wstrzymuje rozwój gospodarczy kraju i zadłuża

Sumy idą w miliardy. Gdy rząd Mateusza Morawieckiego podjął się obrony kopalni Turów, jej zasobów energetycznych dających 9 proc. energii krajowej oraz tysięcy miejsc pracy, gabinet Donalda Tuska po skargach niemieckich ekologów przy pomocy przychylnej liberałom nadzwyczajnej kasty decyduje o zamknięciu kopalni w 2026 r. Pada też zapowiedź zamknięcia w przyszłym roku kopalni Bobrek. Pamiętna walka rządu PiS, szczególnie śp. prof. Jana Szyszko, o dobrostan naszych lasów kończy się
oddaniem pod zarząd ekologom 20 proc. lasów. Będą o nie dbali tak, jak zadbało o zabezpieczenie przeciwpowodziowe nowe kierownictwo państwowej spółki Wody Polskie, wyczyszczone z fachowców podejrzanych o „pisowskie odchylenie”. Tak się dzieje, gdy do władzy dochodzą kompletni dyletanci
ślepo posłuszni władzy Gauleitera. Polska pod Gauleiterem w interesie Niemiec wstrzymuje rozwój gospodarczy kraju i zadłuża go. Zaplanowany deficyt budżetowy w 2024 r. ma wynieść prawie 165 mld zł. Prognoza dochodów budżetu państwa to ponad 683 mld zł, spadają przychody spółek skarbu państwa, w tym gwałtownie zyski ORLENU. Zmniejszają się wpływy z podatku VAT. Nie podaję danych, gdyż Ministerstwo Finansów powróciło do kreatywnej księgowości.

Prof. Piotr Gliński: Mamy do czynienia z sytuacją zmiany ustroju, czyli rodzajem pełzającego zamachu stanu

Możemy porównać. To jest nieprawda, że były jakieś czystki w kulturze w porównaniu do tego, co się obecnie dzieje. Dzisiaj został bezprawnie w trakcie kadencji odwołany 28. dyrektor w związku z pretekstami. Często to się odbywa w atmosferze szantażu, nacisku, prób przekupstwa. To są naprawdę metody stalinowskie— ocenił polityk. Mamy do czynienia z sytuacją zmiany ustroju, czyli rodzajem pełzającego zamachu stanu. To jest ćwiczenie prowadzące do zainstalowania w Polsce
czegoś w rodzaju hybrydowej dyktatury. Bo to jest dyktatura, gdzie jest jeszcze wiele obszarów wolności, gdzie jeszcze możemy rozmawiać. I ta hybrydowa dyktatura ma jeszcze tę cechę, że jest nieuchwytna — zaznaczył Piotr Gliński.

Prezydent: z Dariuszem Barskim rozważamy, jakie podjąć działania, by przywrócić praworządność

Prezydent Andrzej Duda poinformował, że we wtorek rano rozmawiał z Dariuszem Barskim o krokach, jakie można podjąć, by przywrócić w Polsce praworządność. Według prezydenta, Dariusz Barski jest prokuratorem krajowym.

Reżim Tuska niszczący Polskę jest pieszczony przez instytucje UE i rządy, gdyż jest razwiedką przed zamordyzmem demokratycznym

To, że Koalicja 13 Grudnia oraz rząd Donalda Tuska rozwalają sądownictwo, państwo prawa, praworządność oraz ustrój państwa jest do udowodnienia w 15 minut. I obecna władza wie, że tak jest. Wie, gdyż całkiem świadomie, a wręcz perwersyjnie – kpiąc sobie przy tym z obywateli - łamie trzy fundamentalne artykuły konstytucji: art. 2. (zasada państwa prawa), art. 7. (zasada legalizmu) oraz art. 10. ust. 1. (zasada podziału i równowagi władz). Nad tym nie trzeba się więc rozwodzić. To, co wyprawia reżim Tuska w Polsce dlatego nie wzbudza protestów instytucji Unii Europejskiej, gdyż zarówno dla poszczególnych rządów państw członkowskich, jak i dla tych instytucji UE, to u nas dokonuje się historyczny eksperyment. Chodzi o wprowadzenie ustroju, który można nazwać zamordyzmem demokratycznym, przy czym demokratyzm jest tu tylko ornamentem, choć wciąż jeszcze odbywają się wybory. Ale instytucje UE są już na etapie karania społeczeństw, które „źle” wybrały
i na etapie bardzo szerokiej interwencji, żeby te „złe” wybory cofnąć. To także przećwiczono na Polsce za rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.

Rząd wywraca Okrągły Stół. Wszystko wskazuje na to, że zbliża się koniec III RP. Są cztery możliwe scenariusze

Ekipa Donalda Tuska zaczęła od rozwiązań siłowych, początkowo uzasadniając to obowiązującym prawem, a gdy to tu i tam zawiodło, po prostu stosując politykę faktów dokonanych. Oczywiście metoda
na rympał nie była stosowana wszędzie, na przykład zmiany w spółkach skarbu odbywały się z grubsza lege artis (jakość nowych kadr to inna sprawa). Ale kilka obszarów, gdzie użyto rozwiązań pozaprawnych wystarczy, by uznać, że konsensus III RP został porzucony. Do tego dochodzą najróżniejsze legalne i nielegalne działania obliczone nie tyle na zniszczenie opozycji (jak twierdzą niektórzy), ile na sparaliżowanie jej i pozbawienie na długie lata możliwości skutecznego przeciwstawiania się polityce rządu.  Po jakimś czasie pojawiła się formułka mająca usprawiedliwić łamanie prawa i obyczaju politycznego. Premier Donald Tusk użył tu pojęcia tzw. demokracji
walczącej, nie bawiąc się zresztą w jakieś pogłębione analizy. Dość mu było powiedzieć, że przywracanie praworządności może być niepraworządne, a wielkie dzieło odbudowy demokracji liberalnej zasługuje na wszelkie narzędzia i środki, choćby nie były one w systemie prawnym przewidziane. Wybuchu entuzjazmu jakoś nie było słychać.

Brak komentarzy: