Do wypadającego w środę Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych nawiązał we wpisie na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. "Hieronim Dekutowski +Zapora+, Stefan Rowecki +Grot+, Stanisław Sojczyński +Warszyc+, Czesława Kwoka... To tylko kilka nazwisk z milionów... 23 sierpnia to Dzień Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych" - napisał.Dlaczego 23? Bo tego dnia w 1939 roku Niemcy i Rosjanie zawarli pakt Ribbentrop-Mołotow, z tajnym protokołem dzielącym Europę na strefy wpływów, który spowodował tak wielkie cierpienia i straty nie tylko w Polsce, ale na całym kontynencie" - przypomniał. "Dziś pamiętamy. Walczymy o pokój. Wzmacniamy armię. Bronimy Polski. Aby nasze dzieci takie historie znały wyłącznie z podręczników" - oświadczył Morawiecki.
Marlena Maląg: Donald Tusk to premier polskiej biedy i bezrobocia
Przypomniała, że za czasów rządów Donalda Tuska w szczytowym momencie bez pracy było ponad 2,3 mln."Polacy mieli sobie w trudnym czasie sami poradzić. Mówiono o zielonej wyspie, ale co zrobiono rzeczywiście: podniesiono wiek emerytalny (...) Pan Donald Tusk powiedział przed wyborami, że wiek emerytalny nie będzie podniesiony, po wyborach podniesiono wiek emerytalny z uśmiechem na twarzy. Kazano Polakom pracować aż do śmierci" - powiedziała.Według Maląg rząd PiS przywraca godność Polakom. "Za czasów Donalda Tuska Polska to przede wszystkim ubóstwo. To premier polskiej biedy i wysokiego bezrobocia" - mówiła minister
Premier zabiera głos: "Platforma podrabia mój głos, oszukuje Polaków"; "Spodziewam się po nich najgorszego, to są propagandyści"
Chodzi o spot zamieszczony na platformie X (dawniej Twitter) przez PO. Na początku spotu lektor mówi:„Mówią na siebie Zjednoczona Prawica, ale chyba sami dobrze wiecie, jak jest naprawdę. A co myśli o tym pan premier? Posłuchajcie sami”.Następnie w spocie, są krótkie fragmenty wypowiedzi premiera z wystąpienia w Sejmie. Następnie słyszymy wygenerowany przez sztuczną inteligencje głos lektora, który bardzo przypomina głos szefa rządu. W tych fragmentach odczytywane są domniemane fragmenty maili wykradzionych z rządowych skrzynek pocztowych.Rzeczywiste wypowiedzi Morawieckiego i te wygenerowane przez sztuczną inteligencję przeplatają się ze sobą w spocie. Po kilku godzinach od publikacji spotu, dopisano w poście:„Lektor wygenerowany przez AI”.
Maląg: Koszt 14. emerytury będzie dla budżetu państwa wyższy o 9 mld zł
14. emerytura w tym roku wyniesie aż 2,2 tys. zł netto. O ponad 750 zł wyższa od tej którą planowano wypłacać w tym roku
Przy przyjęciu wskaźnika waloryzacji w wysokości 14,8% i najniższej kwoty waloryzacji w wysokości 250 zł, najniższa emerytura od 1 marca wynosi 1588,44 zł brutto (choć przy najniższych świadczeniach, kwoty brutto są kwotami netto, ze względu na podwyższenie kwoty wolnej od podatku PIT z 3 tys. zł do 30 tys. zł, co oznacza, że pobierający świadczenia do 2,5 tys. zł brutto, nie płacą w ogóle podatku dochodowego, tylko składkę zdrowotną). Na tak wysoką waloryzację emerytur i rent w budżecie na 2023 rok, zabezpieczono kwotę w wysokości aż 44 mld zł, dla porównania na ubiegłoroczną waloryzację emerytur i rent przeznaczono około 18,5 mld zł. Wypłacona zostanie także 13. emerytura, która jest już stałym świadczeniem dodatkowym, a także wspomniana wyżej 14. emerytura. Sumarycznie więc z obydwoma świadczeniami dodatkowymi i przewidzianymi środkami na waloryzację emerytur i rent w 2023 roku do środowiska emeryckiego, zostanie skierowane aż ponad 70 mld zł dodatkowych środków finansowych. Podczas rządów Zjednoczonej Prawicy już w roku 2021 do środowiska emeryckiego, zostało skierowane dodatkowo 36 mld zł, a w 2022 roku już blisko 44 mld zł (kwoty przeznaczone na waloryzację, a także na 13., a także 14. podwyższoną emeryturę), a w 2023 roku jak już wspomniałem aż ponad 70 mld zł.
Deficyt budżetu państwa. Resort finansów opublikował dane
Zadłużenie Skarbu Państwa. Ile wyniosło na koniec lipca?
Według wstępnych szacunkowych danych, zadłużenie SP na koniec lipca 2023 r. wyniosło ok. 1 271,3 mld zł, co oznaczało spadek o 6,2 mld zł (-0,5%) m/m. Zadłużenie w podziale według kryterium miejsca emisji wyniosło: dług krajowy: ok. 991,1 mld zł, dług w walutach obcych: ok. 280,2 mld zł (tj. 22,0% całego długu SP)" - czytamy w komunikacie. Resort podał także, że zadłużenie Skarbu Państwa na koniec czerwca 2023 r. wyniosło 1 277 476,1 mln zł.
NBP: W lipcu podaż pieniądza zwiększyła się o 15,9 mld zł
Wielki skok Grupy Orlen w prestiżowym rankingu! Prezes Obajtek: "Byliśmy w czołowej piątce najszybciej rosnących firm"
W renomowanym zestawieniu Fortune Global 500, Grupa Orlen uplasowała się na 216. miejscu. W porównaniu z zeszłorocznym rankingiem to skok aż o 208 pozycji! Radości z tego faktu nie ukrywał prezes Daniel Obajtek, który zaznaczył, że Grupa Orlen znalazła się w „czołowej piątce najszybciej rosnących firm”. Grupa ORLEN jest największą firmą w tej części Europy! W tegorocznej edycji rankingu organizowanego przez @FortuneMagazine ORLEN znalazł się na 216. miejscu. Skok o 208 pozycji w globalnym zestawieniu oznacza, że byliśmy w czołowej piątce najszybciej rosnących firm. Dzięki przejęciom i integracji z Grupą LOTOS i PGNiG zyskaliśmy siłę do prowadzenia transformacji energetycznej w całym regionie— powiadomił prezes Obajtek.
NBP w lipcu zwiększył zasoby złota
NBP w lipcu zwiększył zasoby złota. Na koniec tego miesiąca posiadał blisko 9,3 mln uncji złota, czyli o 0,72 mln uncji więcej niż miesiąc wcześniej – wynika z danych opublikowanych w poniedziałek przez bank centralny. Wartość złota w skarbcach NBPna koniec lipca wynosiła 75,3 mld zł, czyli nieco ponad 17 mld euro lub blisko 18,83 mld dolarów. Od początku roku NBP zwiększył zasoby złota w swoim posiadaniu o blisko 2,28 mln uncji. Na koniec 2022 r. polski bank centralny posiadał nieco ponad 7,35 mln uncji kruszcu.
Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) spadła r:r w lipcu [DANE GUS]
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 4% (wobec wzrostu o 2% w lipcu 2022 r.). W porównaniu z czerwcem 2023 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 1,9%. W okresie styczeń-lipiec2 2023 r. sprzedaż zmalała r/r o 5,4% (w 2022 r. wzrost o 8,0%)" - czytamy w komunikacie. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2023 r. była o 1,3% wyższa w porównaniu z czerwcem br.Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w lipcu była wyższa niż przed rokiem o 2,1% i o 1,2% m/m, podano także.
Kłamstwo Tuska w sprawie śmiertelności na OIOM-ach pokazuje, że jego sposób uprawiania polityki to czysta patologia
Jeśli bezczelność kłamstw Donalda Tuska będzie postępować w obecnym tempie, jego wyznawcom grozi kompletne pomieszanie zmysłów. 18 sierpnia 2023 r. Tusk spotkał się z mieszkańcami Włocławka i wygłosił m.in. taki wywód: „Jest taka statystyka śmiertelności na OIOM-ach. W Szwecji to niecały 7 proc. przypadków, w innych państwach europejskich w okolicy do 10 proc., w Mongolii - 23 proc. śmiertelności. No, strzelajcie, ile pod rządami PiS-u śmiertelność wynosi w polskich OIOM-ach? 42 proc.! To jest informacja z dzisiaj. Ten komunikat jest komunikatem śmiertelnym dla tylu chorych Polek i Polaków”.Informacja „z dzisiaj” pochodzi z tekstu Judyty Watoły opublikowanego w „Gazecie Wyborczej” 21 kwietnia 2023 r. Mamy więc już jedno kłamstwo, bo „dzisiaj” było trzy miesiące wcześniej. Ale to byłoby pół biedy. Cała bieda i bezczelność kłamstwa Donalda Tuska polega na tym, że w tekście Watoły przytoczono dane za okres 1 stycznia 2012 r. – 31 grudnia 2012 r., a ukazały się one w piśmie „Intensive Care Medicine” w 2015 r. Dane z „dzisiaj” opublikowano osiem lat przed „dzisiaj”, a dotyczyły rzeczywistości sprzed 11 lat od „dzisiaj”. Dane „z dzisiaj” dotyczą więc okresu, gdy Donald Tusk był w najlepsze premierem RP, a zostały opublikowane, gdy szefową rządu była namaszczona przez niego Ewa Kopacz.
NASK uruchamia portal bezpiecznewybory.pl. Strona ma przeciwdziałać manipulacjom i dezinformacji
Na stronie można w prosty sposób zgłosić incydenty dotyczące dezinformacji i cyberbezpieczeństwa. Znajdziemy tam również aktualne, zweryfikowane informacje dotyczące wyborów. Najważniejszy z punktu widzenie wyborców jest panel „Zgłoś incydent”, znajdujący się w prawym rogu. Po jego kliknięciu przechodzimy na stronę, z której za pomocą formularzy można bezpośrednio zgłosić fałszywe treści, SMS-y, domeny. Są tam również odesłania do stron, gdzie można zgłaszać nadużycia na najpopularniejszych platformach: Google, YouTube, Meta i TikTok.
Opozycji nie przeszkadza brutalna ingerencja z zagranicy w wybory w Polsce. To sytuacja bez precedensu w demokratycznym państwie
Niestety, nikt z liderów partii opozycyjnych się od tej wypowiedzi Webera, do tej pory nie odciął, co oznacza, że akceptują oni, ingerencję obcych państw w kampanię wyborczą w Polsce. Tylko premier Morawiecki, mocno zaprotestował i wezwał Webera na dyskusję w mediach, jako zwierzchnika politycznego Donalda Tuska, chcąc przede wszystkim wytłumaczyć szefowi EPL, że praworządność w Polsce jest w dużo lepszym stanie niż w jego ojczyźnie Niemczech. Głosowaniem przeciw, a także wyjęciem kart do głosowania w ostatni czwartek w Sejmie, opozycja potwierdziła, że nie będzie sprzeciwiała się obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. Ale próba pomocy ze strony „grupy Webera” Tuskowi w wyborach, skończy się podobnie jak blisko rok temu we Włoszech, prowadzącemu w sondażach Prawu i Sprawiedliwości, ostatecznie przy urnach wyborczych, powinno przybyć kilka dodatkowych punktów procentowych poparcia.
Prezes PiS: "2200 zł czternastki w przyszłym roku". Apeluje też o udział w referendum: "By inne państwa nie mogły nam nic narzucać"
Myśmy nie przyjmowani, nie ratyfikowali, nie zgadzali się na to. Nie ma tego w traktatach” — powiedział podczas udziału w dożynkach w Paradyżu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Za chwilę możemy stracić kontrolę nad ogromną większością spraw, które podejmujemy w Polsce. Nad naszym bezpieczeństwem, migracją. W Europie personifikacją tych planów jest pan Weber, a w Polsce Donald Tusk — zaznaczył Kaczyński.Chodzi o to by inne państwa mogły narzucać nam, jakie decyzje mamy podejmować — dodał. Mamy nie tylko spór o koncepcje, ale też spór personalny — ocenił. Zachęcał także do udziału w referendum zaplanowanym na 15 października. Proszę o udział w referendum. Szanowni Państwo, 4 razy nie. Nie zgadzamy się na te zmiany. Wyniki tego referendum będą ważne, nawet jeśli będzie rządził kto inny— powiedział.To zaświadczy, że nie będzie eksperymentów społecznych, jakie niestety przechodziliśmy w przeszłości. Będzie bezpieczeństwo — dodał prezes PiS.
Żniwa 2023: Rolnicy zabrali zboża z ponad 70 proc. areału upraw
Jak dodano, wiele wskazuje, iż udział pszenicy paszowej w łącznych zbiorach w kraju będzie "sporo większy od spodziewanego wcześniej". Tym samym premia płacona za pszenicę wysokobiałkową ma być "wyraźnie większa niż w sezonie poprzednim". Zauważono, że ma to już odzwierciedlenie we wzroście cen pszenicy o parametrach konsumpcyjnych, oferowanych przez podmioty skupowe i eksporterów.Wraz z postępującymi żniwami wzrosła podaż ziarna na rynku, zwłaszcza paszowego, w tym przede wszystkim pszenicy paszowej – przekazała IZP. Wskazano, że wielu rolników, którzy już zebrali bądź zbierają dobrej jakości ziarno, decydują się na jego przechowanie, widząc problemy z jakością. Kurczy się natomiast – zauważono – popyt na ziarno paszowe.
Zmiany w wartości produkcji sprzedanej w lipcu w ujęciu rdr. GUS podał najnowsze dane
Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych spadła o 2,7 proc. r/r w lipcu 2023 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 8,5 proc.
Ceny produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu spadły. Wiemy o ile
Ceny producentów spadły o 1,7 proc. r/r w lipcu br., zaś w ujęciu miesięcznym spadły o 0,7 proc., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). GUS podał też, że w lipcu 2023 r. ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły o 10 proc. r/r oraz o 0,7 proc. m/m.
Wyraźny wzrost płac w lipcu. Znamy powód
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w lipcu br. wzrosło o 10,4 proc. r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 0,1 proc. r/r, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Wzrost wynagrodzenia w lipcu był związany m.in. z wypłatami premii, nagród oraz z podwyższaniem wynagrodzeń, a także z wypłatami odpraw emerytalnych - podał GUS.
Magazyny gazu wypełnione niemal w pełni. Europa i Polska gotowe na zimę
Fakt, że magazyny w Europie są prawie pełne wcześniej niż normalnie - zwykle osiągają ten poziom w okolicach października - niestety nie musi oznaczać, że cena będzie dalej spadać. Zmagazynowany gaz wystarczy na zimę, a jeśli ta zima będzie mroźna, wiąże się to z pewnym ryzykiem i to właśnie utrzymuje na razie podwyższoną cenę gazu" - dodał cytowany przez "Politico".Analitycy spodziewają się, że będzie to ostatnia zima, w której niedobory stanowią poważny problem, biorąc pod uwagę, że zwiększone moce produkcyjne LNG dostawców takich jak Katar i Stany Zjednoczone mają zostać uruchomione w połowie 2024 r.
Pełna izolacja Mińska i militaryzacja granicy z Białorusią. Zachód kontratakuje
Niemcy nastawiają ukraiński rząd przeciwko Polsce. Dziwne rozmowy w Kijowie i „ustny raport" dla Ukrainy
Komisja Europejska zaprasza Stefaniszyną na rozmowy o spełnianiu
warunków przystąpienia do UE. Ma tam nastąpić omówienie realizacji
siedmiu płaszczyzn, gdzie władze w Kijowie mają zreformować prawo. Przed
tym spotkaniem odbywa się cykl spotkań ukraińskich
i niemieckich polityków. 14 sierpnia do Kijowa przybywa niemiecki minister finansów Christian
Lindner i odbywa szereg spotkań z wysokimi urzędnikami rządowymi -
omówione są tam m.in. kwestie członkostwa w UE. Samych
oficjalnych spotkań na najwyższym szczeblu, ogłaszanych w ostatnich
tygodniach, trudno wymienić i zreferować (nawet spotkanie ambasadora
z jedną z ministrów w sprawie… klimatu!), a co dopiero spotkania mniej
oficjalne i trzymane poza oficjalnymi komunikatami! Dość
wspomnieć, że przybycie do Kijowa ambasadora Jaegera oznacza bardzo duże
zintensyfikowanie polityki nacisków i obietnic wobec ukraińskiego
rządu, gdy kampania wyborcza w Polsce obecność polskich polityków
w Kijowie właściwie zawiesiła.
Pięć państw przyfrontowych wypracowało wspólne stanowisko ws. produktów rolnych z Ukrainy! "To będzie bardzo mocny wniosek"
Wyjaśnił, że jednym z punktów jest przedłużenie do końca roku zakazu wwożenia zboża do pięciu państw przyfrontowych. Popieramy zakaz wwozu (zboża - PAP) do naszych krajów do końca roku. To będzie bardzo mocny wniosek. (…) Po raz kolejny występujemy z takim wnioskiem, żeby był ten zakaz przedłużony do końca roku— powiedział szef resortu rolnictwa. Zapowiedział, że w przypadku, gdyby negocjacje z Komisją Europejską nie przyniosły skutku, to część krajów ma zamiar wprowadzić swoje obostrzenia. Na pewno zrobi to Polska, na pewno zrobią to Węgry— przekazał minister. Podkreślił jednak, że tranzyt ukraińskiego zboża przez terytorium Polski nie zostanie zatrzymany. Drugi punktem – poinformował Telus – jest wniosek o dopłatę do tranzytu zboża. Trzecim jest „uelastycznienie” listy produktów, które objęte byłyby zakazem wwozu. Jako przykład szef MRiRW podał maliny na rynku polskim. Dodał jednak, że istniałaby również możliwość wykreślenia pewnych produktów. Odnosząc się do obecnych stanów magazynowych, minister zauważył, że – według danych szacunkowych – wynoszą one 3,5-4 mln ton zboża. Mówimy o okresie przed żniwami, o starym zbożu, o zbożu z 2022 roku — stwierdził. Jak podkreślił, są to normalne, średnie stany magazynowe, które stanowią rezerwę.My zużywamy miesięcznie ok. 2,5 mln ton zboża w Polsce— zauważył szef resortu rolnictwa.
Wynik finansowy przedsiębiorstw w I półroczu spadł o 0,4 proc. rdr - GUS
Wynik finansowy netto przedsiębiorstw w I półroczu wyniósł 134,1 mld zł i był niższy o 0,4 proc. niż przed rokiem - podał GUS.Przychody ogółem były wyższe o 11,5 proc. od osiągniętych rok wcześniej, a koszty ich uzyskania wzrosły o 12,3 proc. Pogorszył się wskaźnik poziomu kosztów z 93,2 proc. przed rokiem do 93,9 proc.
W VIII w większości obszarów gospodarki oceny koniunktury zbliżone do ub. miesiąca - GUS
W sierpniu w większości obszarów gospodarki wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury kształtuje się na poziomie zbliżonym do lipcowego - podał Główny Urząd Statystyczny.Tylko w przetwórstwie przemysłowym oraz informacji i komunikacji oceny koniunktury są na wyższym poziomie, a w zakwaterowaniu i gastronomii - na niższym.
Niemcy chcą odesłać do Polski niemal 3,4 tys. cudzoziemców
Niemcy do końca lipca zgłosiły do przekazania Polsce niemal 3,4 tys. cudzoziemców. Do tej pory odesłanych zostało 495 osób. Odsyłani cudzoziemcy to np. osoby, które nielegalnie przebywały w Niemczech, a wcześniej były w Polsce.Z danych Straży Granicznej wynika, że w sumie wszystkie państwa członkowskie od początku roku do końca lipca do przekazania Polsce zgłosiły 3950 cudzoziemców w ramach readmisji lub procedury dublińskiej regulującej zasady udzielania w UE ochrony międzynarodowej obywatelom państw trzecich. W tym okresie przekazane zostały 804 osoby spośród zgłoszonych.
Co z Polski wywiozły „bataliony kulturalne NKWD”?
Po II wojnie światowej Rada Ministrów Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej powołała Komisję ds. Rewindykacji Polskiego Mienia Kulturalnego z Obszaru Byłych Województw Wschodnich Rzeczpospolitej Polskiej, wchodzących w skład ukraińskiej SR. Efektem jej prac było wydanie Polsce części zasobu Ossolineum, aktów stanu cywilnego oraz księgozbiorów i archiwaliów. Prace zakończono w 1951 r. Po II wojnie światowej Rada Ministrów Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej powołała Komisję ds. Rewindykacji Polskiego Mienia Kulturalnego z Obszaru Byłych Województw Wschodnich Rzeczpospolitej Polskiej, wchodzących w skład ukraińskiej SR. Efektem jej prac było wydanie Polsce części zasobu Ossolineum, aktów stanu cywilnego oraz księgozbiorów i archiwaliów. Prace zakończono w 1951 r.
List Reyndersa i próba wpłynięcia na wybory w Polsce? Komisarz uderza w ważną izbę SN. To ona orzeknie o ważności elekcji
Powyższe cytaty burzą nie tylko szeroką narrację o rzekomej dobrej woli Komisji Europejskiej ws. porozumienia z Polską, ale są szalenie niebezpiecznym przykładem wpływu na wyniki wyborów w Polsce, a także oceny tych wyników i przebiegu elekcji przez konstytucyjny organ, jakim jest sąd Najwyższy. Już samo podważanie statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, na kilka miesięcy przed wyborami, jest na rękę „kaście” sędziowskiej oraz jej politycznym sojusznikom, czyli politykom Koalicji Obywatelskiej na czele z Donaldem Tuskiem.To ważny element tego skandalu. Jeśli skłócona opozycja przegra jesienne wybory, może dojść do próby ulicznego przewrotu i wylania frustracji jej elektoratu. Na to liczą niechętni konserwatywnemu rządowi brukselscy eurokraci. Dziś widzimy już, że opozycja otrzyma od nich wsparcie, a zniszczenie autorytetu IKNiSP jest początkiem tej szerokiej operacji.
Powrót Tuska do władzy to wyprzedaż majątku narodowego. Doradcy Platformy, jak Balcerowicz i Grabowski, mówią o tym wprost
Przypomnijmy, że rząd w PO-PSL w latach w latach 2008-2015, wyprzedawał akcje i udziały aż w 950 spółkach Skarbu Państwa (na ok. 1350 wszystkich funkcjonujących w Polsce), uzyskując za to tylko niewiele ponad 58 mld zł. Często niestety była to sprzedaż chaotyczna, wręcz pod bieżące potrzeby budżetu państwa, brakowało pieniędzy, minister finansów wydawał dyspozycję ministrowi skarbu, a ten nakazywał sporządzenie księgi popytu na kilka-kilkanaście procent akcji PZU, PKO.BP czy KGHM albo jakiejś innej spółki należącej do naszych „sreber rodowych”. Po kilku dniach akcje były już sprzedane, do budżetu wpływało kilka miliardów złotych, poprawiała się jego płynność i czekano do następnej kryzysowej sytuacji, wtedy tego rodzaju operacje powtarzano. Te przychody z wyprzedaży blisko 1000 spółek za rządów PO-PSL, wyglądają „co najmniej skromnie” w zestawieniu z wynikiem finansowym tylko jednej spółki Skarbu Państwa, a mianowicie ORLEN S.A., który w latach 2016-2022 osiągnął blisko 71 mld zł zysku netto (a więc już po odprowadzeniu do budżetu kilkunastu miliardów złotych podatku dochodowego). A więc rząd Zjednoczonej Prawicy, nie tylko zrezygnował z wyprzedaży majątku państwowego, ale nawet z pobierania dywidendy od spółek Skarbu Państwa, pozostawiając te środki w firmach, aby były przeznaczane na inwestycje.Co więcej odkupuje wcześniej sprzedane firmy, szczególnie te o charakterze strategicznym, czego najbardziej spektakularnym przykładem były decyzje dotyczące sektora bankowego, co pozwoliło Skarbowi Państwa zbliżyć się do posiadania blisko 50% całości jego aktywów.Powrót do władzy Donalda Tuska, to także powrót do wyprzedaży majątku narodowego, tak jak to obywało się w latach 2008-2015, mówią już o tym wprost doradcy Platformy, tacy jak prof. Leszek Balcerowicz, czy dr Bogusław Grabowski.
Trzy priorytety w budżecie na 2024 rok - obrona narodowa, programy społeczne i zdrowie
A więc mamy do czynienia z jednej strony z ambitnym budżetem z mocno zarysowanymi trzema priorytetami i kilkukrotnym wzrostem wydatków w stosunku do 2015 roku na obronę narodową, zdrowie i programy społeczne, w tym także znaczące podwyżki płac dla pracowników sfery budżetowej. Z drugiej strony budżet jest bezpieczny, deficyt budżetowy, poniżej 4 proc. PKB, a deficyt całego sektora finansów publicznych wyniesie ok. 4,5 proc. i będzie znacznie niższy niż czasie rządów PO-PSL kiedy w roku 2009 wyniósł aż 7,3 proc. PKB, a w 2010 roku aż 7,5 proc. PKB. Trzeba przy tym podkreślić, że rząd Zjednoczonej Prawicy jest gwarantem tego budżetu, co oznacza, że tylko jej rządy, mogą zagwarantować tak wysoki poziom dochodów i wydatków budżetowych, bowiem ewentualne dojście do władzy obecnej opozycji, oznacza gwałtowne zmniejszenie dochodów podatkowych w konsekwencji rezygnację z programów społecznych, a także 13. i 14. emerytury (po prostu wrócą mafie VAT-owskie czy paliwowe).
Rzeczkowska: Gospodarka silnie przyspieszy w 2024 r.
Przeciętne zatrudnienie
w gospodarce narodowej wzrośnie o 0,3%, ale w kolejnym, 2024 r. jest
jeszcze lepszy prognozowany wynik, bo spodziewamy się tego wzrostu o
1,2%. W związku z tym bezrobocie będzie jeszcze niższe niż w obecnym
roku. Ale również warto powiedzieć, że rok 2024 będzie rokiem silnego
odbicia wzrostu gospodarczego" - powiedziała Rzeczkowska. "Dynamika
wzrostu zacznie się poprawiać i w 2024 r. przyspieszy do 3%. Prognoza
Ministerstwa Finansów przyjęta do prac budżetowych mieści się w
konsensusie rynkowym, jest też zbliżona do prognozy Komisji
Europejskiej" - dodała.Jak wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB sięgnie 0,6% w 2023 r., a następnie przyspieszy do 2,4% w 2024 r. oraz 3,3% w roku 2025.W roku 2023 PKB
rośnie nieco wolniej; zakładamy, że ten wzrost będzie wynosił około.
0,9 proc., ale dynamika zacznie się poprawiać. W 2024 r.PKB przyspieszy
do 3 proc.
Projekt budżetu na 2024 r. Pogorzelski: Rząd przyjął bardzo optymistyczne założenia dotyczące PKB
Rząd w czwartek przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 r. Resort finansów prognozuje w projekcie, że w przyszłym roku dochody budżetu państwa wyniosą 683,6 mld zł, limit wydatków budżetu państwa ustalono na poziomie 848,3 mld zł i deficyt w wysokości nie większej niż 164,8 mld zł. Wskazano, że w 2024 r. nastąpi ożywienie gospodarcze, a wzrost PKB powinien osiągnąć 3 proc. Z kolei inflacja spadnie do 6,6 proc. średniorocznie z 12 proc. w roku 2023.Do założeń makroekonomicznych przewidzianych w projekcie odniósł się w rozmowie z PAP ekonomista z Banku Pekao Karol Pogorzelski. "Jesteśmy trochę bardziej pesymistyczni, jeżeli chodzi o PKB" - powiedział.
Adamiak: Przyszłoroczny budżet jest ambitny, ale do zrealizowania. Płace będą odczuwalnie wyższe
Jak ocenił dyrektor biura strategii rynkowych w PKO BP Mariusz Adamiak w rozmowie z PAP, patrząc z perspektywy budżetu, "przyszły rok ma być znacznie lepszy niż ten". Ocenił, że wzrost PKB na poziomie 3 proc. jest realny i podobny do wewnętrznych prognoz banku. Dodał, że średnioroczna inflacja została założona na poziomie 6,6 proc., co "oznacza z kolei, że realny wzrost płac będzie wyraźnie pozytywny". Płace realnie wzrosną.
Ustawa budżetowa na 2024 r. Jaka kwota zostanie przeznaczona na wojsko?
Deficyt budżetowy na 2024 r. został zaplanowany na ok. 4,5 proc. PKB, a inflację przewidziano na poziomie 6,6 proc.Deficyt budżetowy został zaplanowany na ok. 4,5 proc. PKB. Warto to
zestawić z rządami PO; za ich czasów w latach 2009 i 2010 deficyt
przekraczał 7 proc. do PKB” – stwierdził premier. Zaznaczył, że w
projekcie budżetu na 2024 r. założono inflację na poziomie 6,6 proc.Premier Mateusz Morawiecki poinformował podczas konferencji po
posiedzeniu rządu, że w projekcie budżetu na przyszły rok przyjęto, że
dochody budżetu w 2024 r. wyniosą 683,6 mld zł. Oznacza to, jak wynika z
przedstawionych wyliczeń, wzrost o ponad 136 proc. wobec dochodów w
2015 r. w wysokości 289,1 mld zł.Premier
Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po zakończonym posiedzeniu
Rady Ministrów mówił o trzech filarach bezpiecznego budżetu w trudnych
czasach. "Jeśli miałbym spojrzeć na duży obrazek z lotu ptaka na cały budżet,
to bym zwrócił uwagę na trzy podstawowe filary: bezpieczeństwo szeroko
rozumiane fizyczne, czyli bezpieczeństwo naszych granic, bezpieczeństwo
poprzez finansowanie naszej armii" - powiedział szef rządu. Z
przedstawionych na konferencji danych wynika, że na bezpieczeństwo,
wojsko przewidziano w przyszłym roku ponad 158 mld zł. Jak dodał szef rządu, "trzeci wielkie obszar, na którym się skupiliśmy
to ochrona zdrowia Polaków". "Wydatki na ochronę zdrowia rosną z około
77 miliardów w czasach Platformy Obywatelskiej - i to w ostatnim roku
platformy - do 190 miliardów złotych" - wskazał Morawiecki.
W Polsce powstał nowy zespół bojowy złożony z komandosów. Ma specjalne zadania
Musimy liczyć się z różnymi prowokacjami ze strony Rosji, w związku z tym infrastruktura krytyczna musi być silnie chroniona. Najlepiej mogą ochronić ją wojska specjalne w tym Formoza - powiedział we wtorek w Dziwnowie (zachodniopomorskie) szef MON Mariusz Błaszczak. Szef MON spotkał się w Dziwnowie we wtorek z żołnierzami Wojsk Specjalnych Formoza, gdzie został sformowany nowy zespół bojowy. Zwrócił uwagę, że Formoza należy do grupy jednostek składających się "z komandosów, którzy są świetnie wyszkoleni, po szkoleniu odbytym w Stanach Zjednoczonych z Navy SEALs, z Marines". Powstanie nowego zespołu jest odpowiedzią na współczesne zagrożenia militarne i niemilitarne związane z funkcjonowaniem infrastruktury krytycznej znajdującej się na terenie woj. zachodniopomorskiego: gazoportu w Świnoujściu oraz gazociąg Baltic Pipe.
Zakupem Apachy Polska potwierdza, że może mieć jedną z najsilniejszych armii NATO
Zakup śmigłowców Apache jest bardzo dobrą i sensowną militarnie inwestycją; potwierdza, że Polska może mieć najsilniejszą armię w NATO obok Stanów Zjednoczonych - powiedział PAP Jim Townsend, wieloletni urzędnik Pentagonu ds. polityki europejskiej i NATO.Jak dodał, postawa Polski kontrastuje z polityką Niemiec, które zrezygnowały ze zobowiązania do przeznaczania 2 proc. PKB na obronę.
Amerykańscy urzędnicy: Samolot z Prigożynem został strącony rakietą ziemia-powietrze
W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja potwierdziła, że na pokładzie prywatnego samolotu, który rozbił się tego dnia w obwodzie twerskim, był Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".Przyczyny katastrofy, w której zginęło 10 osób, są badane. Pojawiły się hipotezy o zestrzeleniu maszyny przez rosyjską obronę przeciwlotniczą lub wybuchu na pokładzie.
"Welt": Śmierć Prigożyna przypomina inne katastrofy lotnicze, takie jak Smoleńsk w 2010 r.
Pytania dotyczące śmierci w katastrofie lotniczej szefa grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, przypominają inne przypadki, za którymi stali dyktatorzy, tacy jak Hitler czy Stalin. Są podejrzenia, że to Putin stoi za katastrofą polskiego samolotu w 2010 roku – zauważył historyk Berthold Seewald na łamach dziennika „Welt”. Przypomniał też o niewyjaśnionej katastrofie samolotu Władysława Sikorskiego.
Reuters: Rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej
Na
podstawie wyników badań DNA możemy potwierdzić, że zidentyfikowano
tożsamość wszystkich 10 ofiar katastrofy. Są to te osoby, które
znajdowały się na ujawnionej wcześniej liście pasażerów - oznajmił
Komitet Śledczy, cytowany przez AP.Rosawiacja,
czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła w środę
wieczorem, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie
twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera
Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim
"Wagner".Agencja
opublikowała listę nazwisk siedmiu pasażerów i trojga członków załogi
podróżujących Embraerem z Moskwy do Petersburga. Na liście znajdowali
się Prigożyn i Utkin. Wcześniej rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji
nadzwyczajnych poinformowało, że zginęły wszystkie osoby znajdujące się w
samolocie.
KNF nałożyła gigantyczną karę, ale sąd stanął po stronie biznesmena
W opinii KNF bierna postawa Leszka Czarneckiego realnie groziła utratą 3,3 mld zł środków należących do między innymi szkół, szpitali i jednostek samorządu terytorialnego oraz kosztami na kwotę prawie 35 mld zł z funduszu gwarantowania depozytów, na który składają się i musiałyby złożyć się wszystkie działające w Polsce banki. Spowodowała także poniesienie przez system bankowy bezpośrednio i pośrednio (z funduszów BFG) kosztów przymusowej restrukturyzacji GNB na kwotę 10,34 mld zł oraz doprowadziła do strat po stronie indywidualnych posiadaczy akcji i obligacji podporządkowanych Getin Noble Banku.Wobec tych ryzyk, kosztów i strat wygenerowanych naganną postawą i zaniechaniami Leszka Czarneckiego, nałożona na niego przez KNF kara finansowa w wysokości 20 mln zł jest sprawiedliwa i w pełni uzasadniona - czytamy na stronie KNF. - Z tych względów, po zapoznaniu się z uzasadnieniem pisemnym wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 22 sierpnia 2023 r. w sprawie VI SA/WA 8176/22 uchylającego decyzję KNF o nałożeniu kary na Leszka Czarneckiego za niedochowanie zobowiązań inwestorskich, KNF złoży skargę kasacyjną od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego - podsumowuje Komisja.
Rzeczpospolita z nowym zarządcą. Spółka Sorosa posiada większość udziałów w Gremi Media
Należąca do miliardera George’a Sorosa spółka Pluralis przejęła większościowy pakiet akcji Gremi Media, wydawcy m.in. dzienników "Rzeczpospolita" oraz "Parkiet". To oznacza, że Pluralis przejmuje kontrolę nad Gremi Media" - powiedział PAP redaktor naczelny dziennika "Rzeczpospolita", Bogusław Chrabota.
Olga Tokarczuk wygadywała na imprezie Trzaskowskiego takie głupoty, że prąd się wyłączył, a internetowa transmisja się urwała
Olga Tokarczuk uważa, że „odejście od zabijania zwierząt na mięso to będzie kamień milowy w rozwoju ludzkiej cywilizacji”. Jeśli tak, to powinna już dziś zacząć przekonywać wszystkie żyjące na Ziemi drapieżniki, żeby przerwały swe odrażające praktyki. Tym bardziej jeśli mamy uznać – jak Peter Singer i inni „wyzwalacze” zwierząt - że etyka dotyczy także zwierząt, czyli oczywiście również drapieżników.Pani Olga rozumie, że „są takie odmiany człowieka, które muszą jeść mięso, choć jest udowodnione naukowo, że dzisiaj wcale nie musimy tego robić”. Więcej, nie musimy robić większości tego, co robimy. Na przykład Olga Tokarczuk wcale nie musi pisać powieści. Ale gdy już musi, lepiej, że jest to fikcja literacka, a nie pseudonaukowe wywody – jak te podczas campusu. Wtedy z większym pobłażaniem, a wręcz z uśmiechem można podejść do takich rewelacji, jak ta, że „w Indiach mieszka 800 mln ludzi, którzy nie jedzą mięsa i właśnie wylądowali na Księżycu, więc widać, że można żyć bez mięsa”. Swoje wystąpienie podczas Campusu Polska Przyszłości Olga Tokarczuk zakończyła genialnym stwierdzeniem, że „polityka i demokracja są jednymi z najważniejszych rzeczy wpływania na świat i należy je po prostu wziąć w swoje ręce”. Zabrakło kategorycznego imperatywu, że wegańska polityka i wegańska demokracja. Ale i tak było zabawnie.
Prezes PiS: Mam nadzieję, że powstanie w przyszłym tygodniu komisja do badania wpływów Rosji i pokaże te różne dokumenty
Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu powstanie komisja ds. badania wpływów rosyjskich - powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem b. premier, szef PO Donald Tusk „prowadził politykę pod dyktando przede wszystkim Niemiec, ale także bardzo nisko kłaniał się Rosji”.
Znów kapiszon. PK miażdży rewelacje Czuchnowskiego z "GW". "Nieprawdą jest, że planowane jest postawienie zarzutów premierowi"
Rewelacje zawarte w artykule Wojciecha Czuchnowskiego na łamach „Gazety Wyborczej” zmiażdżyła w swoim oświadczeniu Prokuratura Krajowa! Prokuratura Krajowa oświadcza, że poniedziałkowa publikacja „Gazety Wyborczej” pt. „Ziobro straszy mailami” zawiera nieprawdziwe informacje dot. postępowań prowadzonych w prokuraturze — podkreślił Dział Prasowy Prokuratury Krajowej. Nieprawdą jest jakoby wskazany przez red. Wojciecha Czuchnowskiego pułkownik miał w śledztwie status podejrzanego. Wbrew temu, co twierdzi „Gazeta Wyborcza”, postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko — wskazuje PK. Nieprawdą jest również, że w toku postępowania został sporządzony plan śledztwa, z którego miało wynikać, że planowane jest postawienie zarzutów premierowi i ministrom. Dokument taki nigdy nie został sporządzony. Tym samym nieprawdziwe są również informacje jakoby plan ten miał zatwierdzić Prokurator Krajowy — zaznaczyła PK. Według informacji PK w sprawach opisywanych przez Gazetę Wyborczą prowadzone są standardowe czynności. Gazeta Wyborcza podając nieprawdziwe informacje wprowadziła w błąd czytelników, czego efektem finalnym jest manipulowanie opinią publiczną. Stoi to w oczywistej sprzeczności z celem prasy, którym jest urzeczywistnienie prawa obywateli do uzyskiwania rzetelnej informacji — podaje prokuratura. Prokuratura Krajowa apeluje do przedstawicieli mediów o niepowielanie nieprawdziwych informacji „Gazety Wyborczej”. Samą zaś „Gazetę Wyborczą” wzywa do niezwłocznego usunięcia z jej serwisów wskazanych wyżej fałszywych informacji dotyczących prowadzonych postępowań — dodaje PK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz