Cicha utrata niepodległości. "Komuniści, marksizm zastąpili europeizmem, lecz nie zmienili sposobu myślenia"
W relatywnej ciszy jest przygotowywana fundamentalna zmiana UE i przekształcenie jej w neoimperium. Ten termin wydaje się najbardziej adekwatny dla tworu, który miałby zająć miejsce obecnej Unii, i w który od jakiegoś czasu jest ona stopniowo przekształcana. Imperium to wielonarodowa struktura polityczna, podporządkowana wyposażonemu w (prawie) nieograniczone kompetencje centrum. Ostatnie osiem lat to testowanie na Polsce łamania traktatów tudzież precedensów, które na zasadzie przykładu miały podporządkować nasz kraj kontroli europejskiej biurokracji, a więc także stojących za nią potęg. Zasadnicza zmiana polega na sformalizowaniu tego procesu, a więc prawnego już powołania państwopodobnej konstrukcji, którą niezwykle trudno będzie zmienić albo z niej wystąpić.
Premier ostrzega: Najsilniejsze państwa UE chcą przeforsować projekt centralizacji. To realna stawka bitwy o polski parlament
Jego zdaniem, „Polacy chcą na fundamencie zbudowanym przez PiS, budować dalej. Nie chcą demontować tego, co udało się już zrobić, a chcą zrobić krok na przód”. „Dziś stajemy przed ryzykiem, że zamiast zastanawiać się, jak ma rozwijać się Polska w 2024 r., będziemy wikłać się w spory, które zawrócą nas do 2015 r” - ocenił. Zamiast 100 konkretów, będziemy mieć 1000 dyrektyw. Wszystko poza demokratyczną kontrolą. Wszystko to sprawi, że silniejsi staną się jeszcze silniejsi, a słabsi będą musieli się pożegnać ze swoimi ambicjami rozwoju— ocenił Morawiecki. Jego zdaniem, „taka jest realna stawka bitwy o polski parlament”. Albo większość zdobędą w nim siły gotowe na podporządkowanie Polski Brukseli albo większość zdobędą siły, które chcą by Polska była w UE partnerem, a nie petentem— powiedział.
Jarosław Kaczyński: Skrajnie negatywnie oceniamy zmiany w traktatach europejskich. To próba likwidacji państwa polskiego
Skrajnie negatywnie oceniamy zmiany w traktatach. To próba likwidacji państwa polskiego i zamianę go w teren zamieszkany przez Polaków, a zarządzany z zewnątrz - przez Berlin za pośrednictwem Brukseli. To jest nie do przyjęcia. Ludzi, którzy głosowali przeciw zatrzymaniu tego mechanizmu, w tym polskich europosłów, trzeba określić jak najostrzejszymi słowami. To akt zdrady polskich interesów. Jeżeli chodzi o europosłów PO - dobrze się stało, że tym razem nie poparli tych zmian. Nie mamy jednak wątpliwości, że ich postawa jest kwestią taktyki. Po naszych inicjatywach i politycznej presji, PO zorientowała się, że oś sporu jest dla nich niekorzystna. Doszli do wniosku, że muszą podjąć się gry. Mogli być w zmowie z lewicą, bo część europosłów, takich jak Leszek Miller - były sekretarz KC PZPR i członek biura politycznego - znalazło się w Parlamencie Europejskim tylko dlatego, że startowali z list Koalicji Europejskiej. Partia Tuska ponosi więc współodpowiedzialność za taki wynik głosowania, szczególnie, że w komisjach europarlamentu dotychczas opowiadali się za zmianami traktatów. Tylko naiwni mogą wierzyć, że, w gruncie rzeczy, PO nie poprze zmian na dalszym etapie. Warto dalej kontynuować ofensywę sił niezgadzających się na rozszerzenie kompetencji struktur UE kosztem państw członkowskich, a w rzeczywistości likwidację Unii Europejskiej takiej jaką znamy. To szaleństwo musi być powstrzymane.W ramach tego, co zaproponowano, jedne państwa będą mogły mieć zabrane wszystkie istotne uprawnienia w ramach kompetencji dzielonych, a inne mogą je utrzymać. Niemcy będą mogli na przykład podejmować samodzielne decyzje w dziedzinie bezpieczeństwa czy spraw zagranicznych, podatków, a Polakom zostanie to całkowicie uniemożliwione. To mało zauważany punkt propozycji zmian w traktatach, który umożliwi podział Unii na Unię równych i równiejszych, a wszystko będzie zależało od jednostronnej decyzji Brukseli, a w istocie Berlina i Paryża. Te pomysły nie mają nic wspólnego z budowaniem federacji i równym traktowaniem państw. To po prostu pomysł koncentracji władzy kwestionujący państwa, jako realne byty.
Bez niespodzianek. PE za zmianami w Traktatach, część europosłów z Polski też je poparła. Znalazł się też zapis, że jedyną walutą UE…
Chodzi między innymi o przekazanie do wyłącznych kompetencji UE dwóch kolejnych obszarów: ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art. 3 TFUE), a także 7 kolejnych obszarów do tzw. kompetencji współdzielonych tj.: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł oraz edukacja (art.4 TFUE). Przy czym funkcjonowanie kompetencji współdzielonych w UE, polega na tym że w tych obszarach dla kraju członkowskiego pozostają tylko takie sprawy, których nie przejmą instytucje unijne.Trzeba przy tym dodać, że w przegłosowanych propozycjach znalazł się zapis, że walutą UE jest euro, a więc wszystkie kraje członkowskie musiałby te walutę ostatecznie przyjąć, a więc pozostające do tej pory poza strefą euro 7 krajów, musiałoby ją szybko przyjąć (Dania, Szwecja, Polska, Czechy, Węgry, Bułgaria i Rumunia).Zapisem tzw. ciężkiej kategorii jest także ten dotyczący tzw. autonomii strategicznej UE, co w konsekwencji w dłuższym okresie, oznaczałoby prowadzenie szeroko rozumianej polityki obronnej UE, samodzielnie już bez Stanów Zjednoczonych.Treść projektu uchwały ws. zmian unijnych traktatów! "Przyjęcie tych propozycji naruszałoby Konstytucję RP"
W wykazie sejmowych druków opublikowano w poniedziałek projekt uchwały Sejmu, zgłoszony przez klub PiS. Projekt dotyczy „zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Sejm RP zdecydowanie sprzeciwia się propozycjom zmian systemu instytucjonalnego Unii Europejskiej przedstawionym w sprawozdaniu Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego z 25 października 2023 r. w sprawie zmian traktatów— czytamy w projekcie uchwały. Jak podkreślono, jednocześnie Sejm ma wyrazić „poparcie dla obecności Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, będącej sojuszem współpracujących ze sobą, równych, wolnych i suwerennych państw”.
To będzie koniec Europy wolnych narodów. Guy Verhofstadt przeciw "jednomyślności": Weta i szantaże stały się w UE praktyką standardową
W Parlamencie Europejskim trwa debata nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE, zalecającym zmianę traktatów unijnych. Główne proponowana zmiana to eliminacja zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach. Belg mówił, że UE od wielu lat tkwi w „pułapce jednomyślności” i dlatego trzeba to zmienić na rzecz większości kwalifikowanej. Jak przekonywał, przykładem są problemy z przyjęciem 12. pakietu sankcji przeciwko Rosji czy brak decyzji o refinansowaniu Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju, by wysłać nową broń na Ukrainę.Jednomyślność – zdaniem Verhofstadta – blokuje też rozwiązanie problemu nielegalnej migracji w UE.Weta i szantaże stały się w UE praktyką standardową— mówił.
Saryusz-Wolski w PE: Niech Bóg chroni UE przed samozagładą. Mówimy "nie" zagrabianiu władzy za plecami obywateli
Jak podkreślił Saryusz-Wolski, reforma w proponowanym kształcie utworzy superpaństwo, które zdegraduje państwa członkowskie do roli regionów. Odbywa się to pod fałszywym pretekstem przygotowań do rozszerzenia, ale jedyne, co pozostało, to weto w sprawie rozszerzenia. Jest to szczyt hipokryzji— powiedział.Jak dodał, jest to projekt antyfederalny, dlatego że jest korzyścią dla państw licznych pod względem ludności i nie odpowiada zasadzie równego traktowania krajów UE, niezależnie od liczby ludności.Jest to też niedemokratyczne, ponieważ odbiera decyzje państwom członkowskim tam gdzie demokracja działa najlepiej i przenosi je na poziom europejski, gdzie jest największy deficyt demokratyczny i nie ma europejskiego demos— powiedział.(Sprawozdanie) idzie od demokracji do autokracji oligarchicznej i hegemonicznej. Odchodzi od zasady „zjednoczeni w różnorodności” (…) Niech Bóg chroni Unię przed samozagładą. Mówimy „nie” zagrabianiu władzy za plecami obywateli przy użyciu pięknych sloganów. Jutro będziemy głosować „za” albo „przeciw” uprowadzeniu Europy— podsumował.
Rada Ministrów przyjęła uchwałę ws. projektu zmian unijnych traktatów. "Stanowczy sprzeciw"; "Zasadniczo redukuje suwerenność RP"
Rząd przyjął we wtorek uchwałę w sprawie projektu zmian traktatów przedstawionego w Parlamencie Europejskim. Rada Ministrów wyraża w niej „stanowczy sprzeciw wobec przedstawionego przez Komisję Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego projektu zmian traktatów UE”.Projekt ten w radykalny sposób ograniczając zastosowanie zasady jednomyślności w Radzie, a ponadto dążąc do ograniczenia kompetencji państw członkowskich w strategicznych obszarach funkcjonowania państwa, zasadniczo redukuje suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej – do tego stopnia, że w razie przyjęcia tego projektu, suwerenność ta stałaby się w praktyce całkowitą fikcją— podkreśla rząd w uchwale.W uchwale oceniono, że „zawarte w nim propozycje prowadzą do pozbawienia Rzeczypospolitej Polskiej możliwości samodzielnego podejmowania istotnych decyzji w zakresie polityki zagranicznej, obronności, ochrony granic, bezpieczeństwa (w tym bezpieczeństwa energetycznego), spraw wewnętrznych, wymiaru sprawiedliwości, polityki społecznej, polityki gospodarczej, polityki podatkowej i w innych obszarach istotnych z punktu widzenia interesów państwa”.Przyjęcie tych propozycji naruszałoby Konstytucję RP, w szczególności będąc sprzeczne z zasadą zwierzchniej władzy narodu, wyrażoną w art. 4 Konstytucji RP
Premier przedstawił ostatnią część Dekalogu Polskich Spraw. "Chcemy spojrzeć wyłącznie w przyszłość, bo tego chcą Polacy"
Premier zapewnił, że Dekalog Polskich Spraw nie jest programem Zjednoczonej Prawicy ani Prawa i Sprawiedliwości, tylko ofertą polityczną i wspólnym mianownikiem najważniejszych punktów programowych, które zaczerpnięto także z programów innych partii.Dziewiątym punktem Dekalogu polskich spraw, który Morawiecki przedstawił na piątkowej konferencji prasowej, jest „Piękna i czysta Polska”. Postulat ten zakłada m.in. budowę nowych elektrowni szczytowo-pompowych, profesjonalny i opłacalny dla klientów system kaucyjny, rozwój fotowoltaiki na budynkach publicznych oraz ich termomodernizacja, rozwój biogazowni oraz walkę z „betonozą”. Ponadto, ten punkt dekalogu zakłada, że najcenniejsze polskie lasy zostaną objęte całkowitym zakazem wycinek.Premier powiedział, że szóstym filarem tego dekalogu jest bezpieczeństwo, czyli - jak zaznaczał - „silne służby dla bezpieczeństwa Polski dla bezpieczeństwa Polaków”. Jak zaznaczył oznacza to „kontynuowanie modernizacji polskiej armii, przeznaczenie 4 proc. PKB na obronność, które chcemy, aby UE wyjęła z procedury nadmiernego deficytu”.Mateusz Morawiecki przekonywał, że kraje „nie mogą być karane za to, że inwestują w bezpieczeństwo swoje i także bezpieczeństwo innych”. Zaznaczył, że Polska dziś jest nie tylko biorcą bezpieczeństwa od NATO, ale też jego dostarczycielem „na wschodniej flance wschodnich rubieżach UE i NATO”.Premier podkreślał, że bezpieczeństwo „to także 50 procent wydatków na modernizację armii w ramach polskiej produkcji zbrojeniowej”. Mówił, że za jego słowami „już poszły czyny” i pieniądze z polskiego budżetu.Zaznaczył, że bezpieczeństwo to też „program budowy bezpieczeństwa dla ludności cywilnej i również utworzenie kolejnego rodzaju sił zbrojnych, czyli wojsk bezzałogowych” oraz inwestycje w cyberbezpieczeństwo.
Cyrk zamiast powagi! Hołownia nie znalazł miejsca na najważniejszą dziś dla Polski uchwałę. Nowy Sejm ucieka przed suwerennością?
Debata, która odbywa się dziś w Parlamencie Europejskim oparta jest o dokument, którego treść została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu frakcji - Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D), liberałów (Renew), Zielonych i Lewicę. Zawiera on propozycję 267 zmian w obu Traktatach - o Unii Europejskiej oraz o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej - i liczy 110 stron. Jego głównym założeniem jest odejście od zasady jednomyślności. Sprawozdawcami komisji jest pięciu europosłów - czterech Niemców i Belg Guy Verhofstadt, znany ze swojej ognistej niechęci wobec konserwatywnego rządu i polskiego patriotyzmu. Co na to Szymon Hołownia? Na ten moment wciąż nie został nadany uchwale numer druku. Mimo licznych apeli, mimo że Rada Ministrów przyjęła już ustawę, wyrażającą jednoznaczne stanowisko wobec zmian traktatów. Rzeczą oczywistą jest, że Sejm powinien podjąć tę uchwałę niezwłocznie. Nie dlatego, że jest to projekt Zjednoczonej Prawicy, ale dlatego, że dotyczy on najbardziej wrażliwych i fundamentalnych kwestii polskiej państwowości. Nowy marszałek wciąż z gwiazdorską manierą ogłasza wystawienie „sejmowej zamrażarki” za drzwi gabinetu, przyjmuje projekty bez szczegółowego przyjrzenia się ich polityczno-prawno-społecznym skutkom, ale spraw najważniejszych najwyraźniej dotykać nie chce.
Marszałek Hołownia zamiast 3 tarcz antyinflacyjnych proponuje 3 komisje śledcze. "Trzeba wyborcom serwować więcej igrzysk"
W ciągu ostatnich kilku tygodni rząd premiera Morawieckiego skierował do Sejmu trzy projekty niezwykle ważnych ustaw: o zerowej stawce VAT na żywność, zamrożeniu cen na energię elektryczną i gaz, a także w sprawie wakacji kredytowych, niestety marszałek Szymon Hołownia, ciągle nie umieszcza ich w porządku obrad. Natomiast w porządku obrad Sejmu w następnym tygodniu, znalazło się miejsce na powołanie 3 komisji śledczych: pierwsza ma dotyczyć tzw. wyborów kopertowych, kolejna ma dotyczyć tzw. afery wizowej, a trzecia ma być ds. Pegasusa, rozważane jest także postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Już na pierwszy rzut oka widać, że komisje śledcze zaproponowane przez Hołownię, mają być powołane do spraw, które nie można określić inaczej, jak „dęte”, a zapowiedź stawiania prezesa NBP przed Trybunałem Stanu jest swoistym igraniem z ogniem. Jest to bowiem uderzenie w niezależność banku centralnego, która jest przecież chroniona zarówno na poziomie każdego cywilizowanego i demokratycznego kraju, a także na poziomie instytucji europejskich (EBC, TSUE), ponieważ NBP znajduje się w europejskim systemie banków centralnych.
Sejm w tym tygodniu nie będzie procedować uchwały o blokowaniu zmian traktatów UE
Na konferencji prasowej w Sejmie Hołownia przekazał, że do Sejmu wpłynął projekt PiS, dotyczący uchwały wzywającej rząd do zablokowania prac nad zmianami traktatów Unii Europejskiej. Jak podkreślił, projekt ten jest poważny, bo ma "nakładać zobowiązania uchwałą na polski rząd i na polskich europosłów". Na pytanie o to, czy jest szansa, by do pierwszego czytania projektu uchwały doszło dziś lub jutro, odpowiedział, że "nie ma takiej możliwości", ze względu na późne przekazanie go do Prezydium Sejmu.
Duża dostawa amerykańskiej broni dla Polski
Duża dostawa amerykańskiego sprzętu wojskowego dla Wojska Polskiego!" - napisał Błaszczak. Jak poinformował, "obecnie w Świnoujściu trwa jego rozładunek - najpierw 11 wyrzutni HIMARS. W kolejce do wyładunku czekają kolejne wyrzutnie oraz czołgi M1A1 ABRAMS z wozami zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES".
Bezrobocie w Polsce. Poznaliśmy najnowsze dane
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w końcu października 2023 r. wyniosła 770,4 tys. wobec 776 tys. miesiąc wcześniej.Jak wcześniej poinformowało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (MRPiS), według jego szacunków, stopa bezrobocia rejestrowanego pozostała na poziomie 5% na koniec października br.
Minister Moskwa wydała decyzję zasadniczą ws. budowy drugiej elektrowni jądrowej! Szef MAP: Znakomita wiadomość!
Druga w Polsce elektrownia jądrowa ma powstać, jako wspólne przedsięwzięcie PGE PAK Energia Jądrowa oraz koreańskiego koncernu KHNP. Siłownia ma mieć co najmniej dwa reaktory APR1400 o łącznej mocy 2800 MW. PGE PAK Energia Jądrowa, w której ZE PAK i PGE mają po 50 proc. udziałów, ma przygotować trzy elementy inwestycji: studium wykonalności, badania terenu, lokalizacji oraz ocenę oddziaływania na środowisko na potrzeby planowanej budowy elektrowni jądrowej.Poczta Polska dostanie setki milionów złotych. Jest zielone światło z Brukseli
Poczta Polska otrzymała z Komisji Europejskiej wstępną zgodę („comfort letter”) na przekazanie z budżetu państwa prawie 700 mln zł – dowiedział się DGP.– Potwierdzamy otrzymanie długo wyczekiwanego dokumentu z Brukseli – informuje nas Poczta Polska, która przez ostatnie miesiące zabiegała o jak najszybszą decyzję Komisji. - Wierzymy, że pozytywne ustosunkowanie się przedstawicieli KE do wniosku o wypłatę rekompensaty spotyka się z życzliwą i sprawną realizacją wymaganych do finalizacji procesu procedur po stronie instytucji państwowych. To bardzo wyczekiwana przez wszystkich Pocztowców wiadomość – dodaje.Ponieważ ceny tych usług są regulowane, taka działalność często okazuje się nierentowna i w różnych krajach Unii Europejskiej – np. w Austrii, Belgii czy we Francji - funkcjonują mechanizmy rekompensat. Jako pomoc publiczna, wymagają one jednak uprzedniej zgody Komisji Europejskiej.
KE podjęła decyzję ws. pomocy publicznej Polski dla Getin Noble Banku
Komisja zatwierdziła wstępne środki wsparcia w październiku 2022 r.
Zgodnie z planem przymusowej restrukturyzacji, po likwidacji banku, jego
główne aktywa i pasywa zostały przeniesione do nowo utworzonego banku
pomostowego. Środki pomocy państwa miały na celu umożliwienie szybkiej
sprzedaży banku pomostowego, przy jednoczesnym zachowaniu zarówno
stabilności finansowej, jak i równych warunków działania na jednolitym
rynku.
Niemcy: Ministerstwo finansów zablokowało budżet federalny, brakuje 60 mld euro – to efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego
W ubiegłym tygodniu Trybunał Konstytucyjny uznał za decyzję niezgodną z konstytucją przeniesienie 60 mld euro w budżecie na 2021 rok. Rząd federalny zamierzał wykorzystać te środki, pierwotnie przeznaczone na walkę z pandemią Covid-19, na cele klimatyczne.W następstwie orzeczenia ministerstwo finansów (BMF) zdecydowało o zablokowaniu "wielu pozycji w budżecie federalnym" na 2023 rok - dowiedział się ZDF Heute, dodając, że resort nie udzielił komentarza w tej sprawie.W poniedziałek wieczorem na stronie internetowej ministerstwa finansów ukazał się komunikat o treści: "BMF wstrzymuje wydawanie zezwoleń na zobowiązania w 2023 roku, aby uniknąć obciążeń na przyszłe lata".
Narodowy Bank Polski znowu zwiększył swoje rezerwy złota. A to nie koniec
NBP zawiadamia EBC, MFW i BŚ o groźbach wobec prezesa prof. Glapińskiego. Ataki na bank centralny uderzają w prestiż Polski
Na wczorajszej konferencji prasowej wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Marta Kightley poinformowała, że zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, zarząd polskiego banku centralnego zawiadomił Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy o groźbach kierowanych pod adresem prof. Adama Glapińskiego. Chodzi o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu, o czym mówią publicznie czołowi politycy obecnej opozycji i co zostało także zapisane w dokumencie programowym Koalicji Obywatelskiej „100 konkretów na pierwsze 100 dni”.Stwierdziła także, że NBP oczekuje od tych międzynarodowych instytucji, podjęcia działań w tej sprawie i potwierdziła, że są już umówione spotkania ich przedstawicielami, a ich służby prawne analizują zaistniałą sytuację w Polsce. Trzeba także przypomnieć, że ataki polityków na niezależny bank centralny są ewenementem w demokratycznym kraju i uderzają w jego międzynarodowy prestiż, a także mogą spowodować poważne negatywne skutki finansowe, między innymi spekulacyjną grę na dewaluację złotego i podrożenie kosztów obsługi polskiego długu.Przypomnijmy także, że NBP należy do systemu europejskich banków centralnych, a to oznacza że na straży jego niezależności stoi Europejski Bank Centralny i inne instytucje unijne w tym TSUE (ten unijny sąd zablokował niedawno decyzję o pozbawieniu funkcji prezesa łotewskiego banku centralnego).
„Neutralna socjalistyczna Europa i wypchnięcie USA". To się miało udać przy spełnieniu pięciu warunków w Polsce
Celem głównym Pieriestrojki, zdaniem Golicyna, było:zamienić NATO i Pakt Warszawski na neutralną Europę socjalistyczną opartą o wspólne bezpieczeństwo i wypchnięcie Ameryki z Europy.Nie byłaby zasadna teza, że wszystko poszło po linii Moskwy a wszechmocne służby rosyjskie trzymają rękę na pulsie. A jednak zasadnicze cele rosyjskiego imperializmu wobec Europy - z podkreśleniem usunięcia Anglosasów ze Starego Kontynentu - pozostają aktualne. Aby jednak Europa mogła wypchnąć amerykańskie wojska potrzebna jest potulna Polska z barwnymi pozorami pluralizmu i demokracji. Ale przecież to tylko stare dzieje.
Premier Morawiecki powoła w czwartek nowego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Znamy nazwisko.
Premier Mateusz Morawiecki powoła
w czwartek obecnego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Jacka
Jastrzębskiego na kolejną pięcioletnią kadencję” - poinformował
nieoficjalnie portal Onet.Kadencja Jastrzębskiego
kończy się 23 listopada. Obecny szef KNF miał zyskać akceptację
polityczną zarówno w obecnym rządzie, jak i w kierownictwie PiS-u.
Ceny produkcji przemysłowej w październiku rdr spadły o 4,1 proc. - GUS
Ceny produkcji przemysłowej w październiku 2023 r. spadły rdr o 4,1 proc., w ujęciu miesięcznym spadły o 0,5 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.Ekonomiści w przeprowadzonej przez PAP Biznes ankiecie prognozowali, że ceny producentów w ujęciu rocznym spadły o 3,5 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,2 proc.
Produkcja przemysłowa w październiku nieco poniżej oczekiwań
W październiku 2023 roku produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 1,6 proc. w porównaniu z październikiem rok temu, w porównaniu z wrześniem wzrosła o 4 proc. – podał GUS. To odczyty nieco poniżej prognozy.Jak podano w komunikacie, w okresie styczeń – październik 2023 produkcja sprzedana przemysłu była o 1,5 proc. niższa w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku.Jak wskazali, dane z października są dobre, bo polski przemysł wrócił nad kreskę, złe, bo to zasługa większej liczby dni roboczych oraz odbicia w produkcji energii, gdy wynik przetwórstwa jest rozczarowujący oraz brzydki, ponieważ produkcja sprzedana przemysły jest niższa o 3,6 proc. niż wiosną 2022 roku.
Sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła. Dane GUS
"Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku 2023 r. była wyższa niż przed rokiem o 2,8 proc. (wobec wzrostu o 0,7 proc. w październiku 2022 r.). W porównaniu z wrześniem 2023 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 3,2 proc. W okresie styczeń-październik 2023 r. sprzedaż zmalała r/r o2,6 proc. (w 2022 r. wzrost o 6,0 proc.)" - czytamy w komunikacie.
Wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w październiku wzrosło o 12,8 proc. rdr - GUS
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2023 r. wyniosło 7544,98 zł, co oznacza wzrost o 12,8 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr spadło o 0,1 proc.
Podaż pieniądza zwiększyła się o 7,2 mld zł. Są najnowsze dane NBP
Z danych Narodowego Banku Polski (NBP) wynika, że w październiku 2023 r. wartość zaliczanych do podaży pieniądza M3 depozytów i innych zobowiązań w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych zwiększyła się o 3,4 mld zł, tj. 0,7 proc., do poziomu 501,6 mld zł, a w sektorze gospodarstw domowych o 1,7 mld zł, czyli 0,1 proc., do 1 bln 175,7 mld zł.Bank centralny poinformował też, że zadłużenie sektora gospodarstw domowych spadło o 10,5 mld zł, czyli 1,3 proc., do poziomu 774,6 mld zł, a sektora przedsiębiorstw niefinansowych o 4,0 mld zł, czyli 1,0 proc., do 407,2 mld zł.
Więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach Polaków
Rząd przyjął projekt ustawy chroniący odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła - podała we wtorek na platformie X (d. Twitter) minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Chodzi m.in. o zamrożenie cen prądu na 2024 r.Dziś rząd przyjął projekt ustawy chroniący odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Ustawa zakłada przedłużenie funkcjonowania mechanizmów osłonowych funkcjonujących w 2023 r." - napisała w mediach społecznościowych szefowa MKiŚ.Anna Moskwa wyraziła nadzieję, że przyjęte przez rząd przepisy będą szybko procedowane przez Sejm i Senat, "tak aby zapewnić bezpieczeństwo polskim rodzinom".
Polska ma mieć najsilniejszą armię lądową w Europie. Szef MON podaje liczby
Naszą ambicją jest zbudowanie najsilniejszej armii lądowej w Europie.
Takie - mam głęboką nadzieję - będzie wojsko polskie. Robimy wszystko,
żeby tak było, żeby Wojsko Polskie było liczebnie większe, żeby Wojsko
Polskie było wyposażone w nowoczesną broń" - mówił Błaszczak.Szef MON zaznaczył, że obecna liczebność polskiej armii to ponad 193
tys. żołnierzy, a liczba 300 tys. jest wciąż możliwa do osiągnięcia."Bardzo mocno podkreślam, ze pod bronią mamy już ponad 193 tys.
żołnierzy. W tej liczbie są żołnierze zawodowi, są żołnierze obrony
terytorialnej i dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Trzeba to
jasno wyłożyć, że 300 tys. armia jest jak najbardziej możliwa do
zbudowania, tylko trzeba chcieć i trzeba potrafić to zrobić" -
podkreślił.
Zakupiliśmy 100 proc. udziałów w spółce KUFPEC Norway, przez co zyskujemy tym samym udział w 11 koncesjach, pięciu złożach, czyli zwiększamy własne wydobycie w Norwegii" - powiedział na konferencji prasowej Daniel Obajtek, informując o strategicznych inwestycjach na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Jak dodał, poprzez tę akwizycję, wydobycie zwiększy się w Norwegii o ponad miliard metrów sześciennych gazu.Dziś w Norwegii wydobywamy około 3,5 miliarda metrów sześciennych gazu. To też nie stałoby się, gdybyśmy cały czas w tej Norwegii nie inwestowali - zarówno organicznie jak i poprzez mniejsze akwizycje" - wskazał szef Orlenu.Dodał, że ta akwizycja - ponad miliard metrów sześciennych gazu - "zapewnia nam wypełnienie gazociągu Baltic Pipe w następnym roku o 50 proc. własnego wydobycia". "Drugie 50 proc. jest z kontraktów, które zawarliśmy" - przekazał.
Minister rolnictwa RP Telus w Brukseli: musimy szukać takich rozwiązań, żeby akcesja Ukrainy nie zaszkodziła naszym rolnikom
W rozmowie z dziennikarzami Telus poinformował, że wziął udział w spotkaniach z ministrami rolnictwa krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz koalicji pięciu państw przyfrontowych. Rozmowy dotyczyły m.in. ewentualnego przystąpienia Ukrainy do UE. "To są wyzwania dla rolnictwa unijnego. Ale przede wszystkim naszego - mam na myśli Polskę i kraje przyfrontowe. Już (teraz) musimy na ten temat rozmawiać. Musimy szukać takich rozwiązań, żeby to nie zaszkodziło europejskiemu rolnictwu; żeby wejście Ukrainy do UE nie zaszkodziło naszym rolnikom - polskim i z innych krajów przyfrontowych. Zgadzamy się - jedna i druga grupa - że te sprawy są ważne, że musimy ich pilnować" - powiedział szef resortu rolnictwa RP. Ministrowie rozmawiali także o tranzycie ukraińskiego zboża przez UE.
Minister rolnictwa: w protokole NIK jest wiele nieprawd i sugestii
NIK przeprowadziła kontrolę doraźną, której celem było m.in.
ustalenie z jakich powodów doszło do zakłócenia rynku zbóż. Wskazano na
gigantyczny wzrost importu pszenicy z Ukrainy do Polski, który wzrósł o
blisko 17 tysięcy procent r/r, (z 3,1 tys. ton do 523 tys. ton), a
kukurydzy - o prawie 30 tysięcy procent (z 6,2 tys. ton do 1 mln 854
tys. ton). "Wiele nieprawd, albo sugestii nieprawdziwych w tym protokole się
ukazało, m.in. protokół był tak przygotowany jakby nie było wojny" -
ocenił Telus. Podkreślił, że sytuacja na rynku zboża w Polsce była
spowodowana wojną na Ukrainie. Zaznaczył, że "tego nikt nie mógł
przewidzieć".Odniósł się też do zarzutu NIK, że ceny zboża spadły. "Tak, spadła cena
oczywiście, ale spadła cena w całej Europie. Europa była zasypana zbożem
nie tylko przez Polskę, ale przez wszystkie 5 krajów przyfrontowych.
Nie tylko ukraińskim zbożem, także rosyjskim zbożem, które jechało od
południa Europy i to powoduje tę niską cenę, która do dziś się
utrzymuje" - wyjaśni Telus. Wskazał, że "tu potrzeba mocnych reakcji
Unii Europejskiej, o które my ciągle walczymy". Przyznał także, że zatrzymanie zboża na granicy polsko-ukraińskiej,
wprowadzone przez polski rząd 15 kwietnia br., było bardzo krytykowane.
"Musieliśmy to zrobić dla polskiego rolnictwa i to przyniosło efekt.
Pomoc rządowa - w sumie 15 mld zł dopłat do zboża, dopłat do paliwa,
dopłat do silosów, dopłat do nawozów - spowodowała, że polscy rolnicy
mieli gdzie sprzedać to zboże" - przypomniał Telus. Nawiązał także do zarzutu NIK, że ministerstwo nie zwróciło się do
Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) o podanie list firm handlujących
zbożem technicznym z Ukrainy. "To jest nieprawda, to jest pismo, w
którym zwróciłem się do KAS. Tu jest odpowiedź z KAS, że nie mogą mi
podać tych list, bo obowiązuje tajemnica skarbowa" - powiedział minister
rolnictwa i przedstawił na Facebooku dokumenty, które mają potwierdzać
ten fakt.
Prezydent udaje się do Czech; weźmie udział w spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej
Spotkanie prezydentów Polski, Czech, Słowacji i Węgier: Andrzeja Dudy, Petra Pavla, Zuzany Czaputovej i Katalin Novak odbędzie się w środę w Zamku Praskim na Hradczanach.Jak zapowiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak, tematami spotkania w czeskiej stolicy będą m.in. współpraca gospodarcza, infrastrukturalna i społeczna. Prezydenci omówią także tematy z zakresu polityki bezpieczeństwa.
Zapotoczny: Aktywa PPK przekroczyły 20 miliardów złotych
W komunikacie przesłanym PAP zaznaczono, że 20 listopada br. wartość aktywów netto w Pracowniczych Planach Kapitałowych osiągnęła 20,22 miliardów złotych. Dodano także, że w programie uczestniczy 3,37 miliona osób z blisko 315 tysięcy podmiotów. Partycypacja wzrosła do 45,22 proc., przy czym w firmach zatrudniających ponad 250 osób wynosi ona 73,8 proc.W ciągu zaledwie 4 lat, w trudnych czasach pandemii, wybuchu konfliktu zbrojnego za naszą granicą, udało się przekroczyć wynik Pracowniczych Programów Emerytalnych, które funkcjonują od 25 lat" - powiedział Zapotoczny.
PiS bez zaproszenia do rozmów przy podziale komisji sejmowych. Marek Suski: To neodemokracja. PO kłamała o końcu rozmów. "Zwykła ściema"
„Nie zostaliśmy zaproszeni do rozmów ws. podziału komisji sejmowych” - powiedział wiceszef klubu PiS Marek Suski. Zarzucił politykom KO kłamstwo, że takie rozmowy się zakończyły. Według posła PiS, jego klubowi powinno przypaść 12 szefów komisji, a ich mniejsza liczba będzie oznaczała „neodemokrację”. Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński poinformował, że zakończyły się rozmowy między klubami dotyczące podziału przewodniczących komisji sejmowych. Pytany, na ile szefów komisji liczy PiS, skoro z parytetu przypada im 12. Ile będzie, tyle będzie, bo większość może nie szanować parytetów”. „Nam wypada z parytetu 12, ale być może będzie to taka neodemokracja— dodał poseł PiS.
Sejm wybrał członków Trybunału Stanu! Zastępcami przewodniczącego zostali Łukasz Juliusz Andrzejewski i Jacek Dubois
Za wyborem zastępców przewodniczącego i członków TS było 431 posłów, przeciw był jeden, od głosu wstrzymało się 4 posłów. Przewodniczącym TS jest z urzędu pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Członkami Trybunału Stanu zostali: Marek Czeszkiewicz, Jan Majchrowski, Adrian Salus, Piotr Sak, Marcin Wawrzyniak, Maciej Zaborowski, Sabina Grabowska, Adam Koczyk, Marek Mikołajczyk, Przemysław Rosati, Piotr Zientarski, Marek Małecki, Józef Zych, Marcin Radwan-Röhrenschef, Kamila Ferenc i Maciej Miłosz. Sześciu członków TS zgłosili posłowie PiS, jednego posłowie Konfederacji, a pozostałych - posłowie KO, PSL-Trzeciej Drogi, Polski 2050-Trzeciej Drogi i Lewicy.
PiS odpowiada Tuskowi ws. komisji śledczych. "Próbuje wywołać polityczne igrzyska"
Radosław Fogiel (PiS) stwierdził, że nie ma podstaw do tworzenia komisji śledczych, o których wspominał Donald Tusk. Według niego, jest to jedynie próba rozpoczęcia politycznej rozgrywki. Fogiel podkreślił, że nie powinniśmy umniejszać roli komisji śledczej i przekształcać jej w spektakl.Trybunał Konstytucyjny odroczył do 30 listopada orzeczenie ws. kar nałożonych na Polskę przez TSUE. Rozprawa ciągnie się od ponad roku
Dzisiaj na salę Trybunału Konstytucyjnego wyszło 11 z 15 sędziów Trybunału, czyli liczba wymagana do odbycia posiedzenia pełnego składu. Sędziowie TK zadawali pytania uczestnikom rozprawy. Trybunał dokończył rozprawę i odroczył wydanie orzeczenia do 30 listopada, do godz. 11.Wniosek do TK w tej sprawie - jeszcze w listopadzie 2021 r. - złożył prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który domaga się stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji prawa unijnego odnoszących się do tych kwestii. Złożenie wniosku nastąpiło po nałożeniu przez TSUE na Polskę dwóch kar finansowych - ws. kopalni Turów i ówczesnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Prof. Domański o kandydatach na ministrów Tuska: To poprzednia ekipa, przez którą PO już raz przegrała
Ministrem do spraw europejskich ma być Adam Szłapka, a koordynatorem do spraw służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Ministrem sportu - Sławomir Nitras. To tylko niektóre z nieoficjalnych informacji podanych w materiale „Faktów” TVN. Izabela Leszczyna ma zostać ministrem zdrowia, o edukację chce walczyć Lewica. Ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego ma być rozdzielone. Szymon Hołownia walczy o reprezentantów w resorcie klimatu i środowiska oraz rozwoju regionalnego. To kolejno Paulina Hennig-Kloska i Michał Kobosko. Dla PSL przypaść ma infrastruktura, rolnictwo oraz dawny resort gospodarki.Lewica wysunęła z kolei kandydatów ma ministra cyfryzacji - to Krzysztof Gawkowski oraz ministra pracy i polityki społecznej - to Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Ministrem sprawiedliwości ma, według TVN, zostać Adam Bodnar, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma objąć Radosław Sikorski. Ministerstwo finansów ma objąć Andrzej Domański, Ministerstwo Kultury Bartłomiej Sienkiewicz, Borys Budka Ministerstwo Aktywów Państwowych, MSWiA Marcin Kierwiński. Jak społeczeństwo może odebrać te najbardziej kontrowersyjne nazwiska? Radosław Sikorski to postać najbardziej kontrowersyjna. Ludzie widzieli odcinki Resetu i nie tylko za stosunek do Rosji, ale także opowiadanie się za Rosją, a przeciw Ukrainie, nie darzą go sympatią. Jest kontrowersyjny także poprzez sposób zachowania, demonstrowanie poczucia wyższości. On aspiruje do roli pseudoarystokraty. Zależy mu na podwyższeniu swojej samooceny. W rzeczywistości świadczy o jego kompleksach — dodaje. Zdaniem socjologa wszystkie nazwiska są swojego rodzaju prowokacją. Czy nie ma innej kadry? Odmłodzenia? Przecież właśnie dlatego, przez tych ludzi, PO przegrała wybory w 2015 r. Donald Tusk nie jest aż tak nieracjonalny. Być może sprawdza reakcję społeczną— dodaje.
Nie Radosław Sikorski na szefa MSZ, tylko jego żona Anne Applebaum. I nie Donald Tusk na premiera, tylko jego teściowa
Gdyby Tusk chciał rozwiązać wszystkie problemy z Radosławem Sikorskim i kroczącym 10 km przed nim ego, powinien zrobić Anne Applebaum szefową MSZ. Choćby po to, żeby zobaczyć, jak Sikorskiego trafia szlag. On by tego nie zniósł, bo sam wie, że żona, mimo wielu wad, jest jednak od niego mądrzejsza, napisała lepsze książki, jest lepszą publicystką (także bardziej demagogiczną), no i lepiej zna angielski. Sikorski wścieka się, gdy słyszy, że jest tylko mężem swojej żony. A gdyby podczas dyplomatycznych spotkań towarzyszył jej jako tylko mąż, wściekłby się gdzieś do 28 potęgi. Jak już ustaliliśmy, że Anne Applebaum byłaby lepszym ministrem spraw zagranicznych niż jej mąż Radosław, który w dodatku dostałby szału z powodu jej nominacji, to można pomyśleć, czy sam Donald Tusk jest odpowiednim kandydatem na premiera. I oczywiście nie jest, gdyż jest ktoś znacznie lepszy. To jego teściowa. Sam zięć przedstawił ją jako najwierniejszego od lat konsultanta politycznego i życiowego. To ona prowadziła z Donaldem najciekawsze rozmowy. Ciekawsze od tych, jakie Donald prowadził z Angelą, Ursulą, Emmanuelem, Władimirem czy Charlesem. Przy kawce, serniczku albo winku.Ryszard Petru mówił w 2016 r., że „głowa psuje się od góry”. W 2023 r. jest już do cna zepsuta, czego dowodzą „ministrowie” Tuska
Pod nowymi rządami będzie zapewne okropnie i siermiężnie, choć jest nadzieja, że suma głupoty i infantylizmu to wszystko wysadzi w powietrze. Powszechna staje się akceptacja prymitywnego i brutalnego języka, akceptacja nowej, totalitarnej nowomowy, za którą idą kolejne wymuszenia, gdy chodzi o specjalne prawa.Nie ma sensu znęcanie się nad kandydatami na ministrów z wciąż wiszącego gdzieś w stratosferze „rządu” Donalda Tuska, bo mało kto ma złudzenia na temat takich postaci, jak Izabela Leszczyna, Bartłomiej Sienkiewicz, Marcin Kierwiński, Borys Budka, Sławomir Nitras, Barbara Nowacka, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk czy Adam Szłapka. Nie ma tu ani dysonansu poznawczego, ani specjalnego szoku, bo ci politycy dali już się poznać jako autorzy wszystkiego tego, co dziwaczne, bezsensowne, absurdalne, zabawne, śmieszne, groteskowe, osłabiające, obciachowe czy załamujące. Syndrom głupiego i głupszego jest coraz powszechniejszy, dlaczego więc miałby omijać polską politykę. Skutki są takie, że niknie w oczach wolność słowa, wolność nauki, wolność kultury. Wszędzie świetnie się mają terroryzujące większość miernoty, korzystające z parasola antydyskryminacji oraz statusu awangardy, którą oczywiście nie są, skoro najczęściej to piąta woda po kisielu z tego, co robiono nawet 100 lat temu.
Petru szefem sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju! Balcerowicz zachwycony: "Brawo!". Burza w sieci: "To jest dramat"
We wtorek członkowie sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju wybrali na przewodniczącego Ryszarda Petru z Klubu Parlamentarnego Polska 2050 Trzecia Droga. Za jego wyborem oddano 26 głosów, był jeden głos wstrzymujący się, nikt nie był przeciw. Komisja wybrała także 5 wiceprzewodniczących. Zostali nimi Mirosława Nykiel i Michał Jaros z Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, Magdalena Sroka z Klubu Parlamentarnego PSL Trzecia Droga, Arkadiusz Sikora z Klubu Parlamentarnego Lewicy oraz Małgorzata Wassermann z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Pieniądze i fundacja Sorosa wspierają inicjatywę rozbicia Zjednoczonego Królestwa. "Powinien trzymać nos z daleka od brytyjskiej polityki"
Według informacji brytyjskiego portalu „Daily Express”, fundacja Open Democracy, zarządzana przez amerykańskiego miliardera węgierskiego pochodzenia George’a Sorosa, zaangażowała się w inicjatywę „Break Up Britain”, mającą na celu promowanie uzyskania przez Szkocję niepodległości.Organizacja Open Democracy, którą „Daily Express” nazywa lewicową i antybrexitową, wzięła udział 18 listopada w konferencji pod wiele mówiącym tytułem „Rozpad Wielkiej Brytanii”, która odbyła się w historycznej stolicy Szkocji - Edynburgu. Według materiałów rozprowadzanych podczas tego spotkania, celami nowej inicjatywy politycznej jest rozbicie wielowiekowej unii Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej.
Borrell: Utworzenie państwa palestyńskiego to gwarancja bezpieczeństwa dla IzraelaKE pozytywnie oceniła polski KPO. Zatwierdzenie Rady umożliwi Polsce otrzymanie płatności zaliczkowych w wysokości 5,1 mld euro
Komisja Europejska pozytywnie oceniła zmieniony polski Krajowy Plan Odbudowy o wartości 59,8 mld euro; zatwierdzenie przez Radę umożliwi Polsce otrzymanie płatności zaliczkowych w wysokości 5,1 mld euro z funduszy REPowerEU.Na 59,8 mld euro polskiego KPO składają się pożyczki (34,5 mld euro) i dotacje (25,3 mld euro). Plan przewiduje 55 reform i 56 inwestycji.Trzy „nadrzędne kamienie milowe”, związane ze wzmocnieniem ważnych aspektów niezawisłości polskiego sądownictwa i wykorzystaniem Arachne, narzędzia informatycznego, wspierającego państwa członkowskie w zwalczaniu nadużyć finansowych, pozostają bez zmian w zmienionym planie Polski. Oznacza to, że po otrzymaniu wniosku o płatność w ramach RRF wypłata będzie możliwa dopiero wtedy, gdy Polska osiągnie w zadowalający sposób te trzy „nadrzędne kamienie milowe”— podała Komisja Europejska.Polski rozdział REPowerEU składa się z siedmiu nowych reform, siedmiu nowych inwestycji i trzech inwestycji przeniesionych z pierwotnego planu (dwie z nich zostały rozszerzone). Ich wdrożenie ma pomóc osiągnąć cel planu REPowerEU, jakim jest uniezależnienie Europy od rosyjskich paliw kopalnych na długo przed 2030 r.Reformy mają usprawnić procedury wydawania pozwoleń na odnawialne źródła energii, usunąć bariery utrudniające przyłączanie odnawialnych źródeł energii do sieci oraz promować umiejętności ekologicznych. Nowe inwestycje mają na celu wspieranie transformacji energetycznej, w tym sieci przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej oraz morskich farm wiatrowych.
Decyzja KE ws. KPO dla Polski. Uściński: To rząd premiera Morawieckiego przygotował te projekty
„KPO został wypracowany przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego, są tam nasze pomysły i nasze uzgodnienia. Niezależnie od tego, który rząd będzie to realizował, będą to projekty przygotowane przez rząd Mateusza Morawieckiego” - mówi portalowi wPolityce.pl wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński.Spodziewaliśmy się pozytywnej opinii na temat KPO. Ono było uzgodnione z Komisją Europejską. Dlaczego czekali z ogłoszeniem tego na okres powyborczy, to świadczy wyłącznie o ich nastawieniu do Polski. To jest, niestety, taka zewnętrzna ingerencja w polskie sprawy.W każdym razie, niezależnie od tego, jak zakończy się ta batalia o rząd, to Polsce naprawdę są te pieniądze potrzebne i oby zostały odblokowane. Niezależnie od tego, który rząd będzie to realizował, będą to projekty przygotowane przez rząd Mateusza Morawieckiego.
Morawiecki poprosił Hołownię o spotkanie ws. projektów o wakacjach kredytowych, cenach energii i VAT na żywność
Przedłużenie wakacji kredytowych, zamrożenie cen energii i przedłużenie 0 proc. VAT na żywność to trzy sprawy, którymi Sejm musi zająć się już teraz - uważa premier Mateusz Morawiecki. Przekazał, że poprosił marszałka Sejmu Szymona Hołownię o spotkanie w tej sprawie. "Panie Marszałku - nie ma na co czekać i nie ma o co się spierać!" - zwrócił się do Szymona Hołowni premier.
Parlament Europejski przyjął budżet Unii Europejskiej na 2024 rok
Parlament Europejski przyjął budżet Unii Europejskiej na 2024 r. ze zobowiązaniami na poziomie 189,4 mld euro i płatnościami w wysokości 142,6 mld zł, podał Parlament. Dokument został już podpisany przez przewodniczącą PE Robertę Metsolę. Jednocześnie PE podał, że oczekuje osiągnięcia przez Radę porozumienia w sprawie rewizji wieloletnich ram finansowych (2021-2027) do końca 2024 r. Zwiększono m.in. o 250 mln euro środki na pomoc humanitarną, o 150 mln euro - na Instrument Sąsiedztwa oraz Współpracy - Global Europe, o 85 mln euro - na program Horyzont Europa, o 30 mln euro - na infrastrukturę transportową w ramach instrumentu "Łącząc Europę", o 60 mln euro - wydatki na program Erasmus, o 20 mln euro - na LIFE.
Polski port powalczy o zboże z portami niemieckimi
W czasie konferencji dużo mówiono o podpisaniu przez OT Port Świnoujście i Pol Invest Projects umowy dotyczącej rozbudowy terminala agro o linię technologiczną wraz z dostawą urządzenia załadowczego na statki. Zdaniem Kamila Jedynaka to przedsięwzięcie zmieni logistykę zbożową w zachodniej Polsce, z której dziś zboże eksportowane jest przez porty niemieckie. OTL zauważył potrzebę rozbudowy portu zbożowego w Świnoujściu już 10 lat temu. Powstał magazyn, ale spółce, która wpadła w problemy finansowe, zabrakło na połączenie go z nabrzeżem. Teraz po udanej restrukturyzacji firmy ma się to zmienić. Terminal zbożowy w OT Port Świnoujście z prawdziwego zdarzenia ma być gotowy w połowie 2025 r. Ze względu na skomplikowanie organizacyjne i techniczne terminu tego nie da się mocno przyspieszyć. Spółka liczy też na zwiększenie przeładunków rudy żelaza, jeśli Ukraińcy nadal wstrzymywaliby kolejowe dostawy do huty ArcelorMittal w Dąbrowie Górniczej.
Parlament Europejski zatwierdził zasadę pierwszeństwa prawa unijnego
Europosłowie zwracają uwagę, że choć większość sądów krajowych przestrzega tej zasady, to decyzje tych sądów konstytucyjnych lub najwyższych, które ją podważają lub jej nie stosują, stanowią ryzyko dla skuteczności i jednolitości prawa UE. Europosłowie podkreślają, że to Trybunał Sprawiedliwości ma wyłączne kompetencje do interpretowania prawa UE i ustalania jego ograniczeń.Parlament wystąpił do Komisji Europejskiej, strażniczki traktatków, z prośbą o uważne obserwowanie krajowych wyroków sądowych w związku z zasadą pierwszeństwa prawa unijnego. Jednocześnie, Parlament Europejski poprosił Komisję o wszczynanie postępowania w przypadku, gdy sędziowie podważaliby tę zasadę.
Lista hańby! 9 europosłów z Polski zagłosowało za zmianą traktatów UE. Wśród nich Thun, Spurek, Miller i Cimoszewicz
Większość europosłów z Polski głosowała przeciwko zmianie unijnych traktatów. Poza europosłami PiS, przeciw głosowali również eurodeputowani z KO, a także Jarosław Kalinowski reprezentujący PSL. Natomiast za zmianą traktatów unijnych głosowała dziewiątka europosłów z Polski. Wśród nich znalazły się Róża Thun (Polska 2050) z grupy Renew oraz Sylwia Spurek z grupy Zielonych. Pozostali głosujący w ten sposób to europosłowie z grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów: Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Bogusław Liberadzki, Łukasz Kohut i Leszek Miller.
Europosłowie PiS krytykują przyjęte przez PE sprawozdanie ws. zmiany unijnych traktatów
Niewielką ilością głosów, ale jednak został uruchomiony proces zagrażający suwerenności Polski i innych państw członkowskich, skazując je na łaskę i niełaskę europejskiej oligarchii, czyli niedemokratycznych instytucji europejskich oraz dużych silnych państw, przede wszystkim Francji i Niemiec" - powiedział europoseł Ryszard Legutko.Parlament Europejski w przyjętej w środę w Strasburgu rezolucji opowiedział się za zmianą traktatów unijnych. W głosowaniu 291 europosłów było za, 274 przeciw, a 44 wstrzymało się od głosu.Jak dodał, sprawozdanie zawiera postulat zabrania kompetencji państwom, praktycznej likwidacji prawa weta oraz włączenia do kompetencji instytucji UE kwestii moralnych dotyczących życia i rodziny.Europoseł Jacek Saryusz-Wolski (PiS) powiedział, że rozpoczęcie procesu zmiany traktatów UE jest złą informacją. "To jest proces bardzo niebezpieczny. Chodzi w zasadzie o zlikwidowanie Unii Europejskiej takiej, jaką znamy i powołanie w jej miejsce tego bytu ponadpaństwowego, który nazywamy w skrócie superpaństwem" - podkreślił.Dodał, że jednocześnie jest pozytywnie zaskoczony rezultatem osiągniętym w głosowaniu. To dużo lepszy wynik niż ten, którego mogliśmy się spodziewać na początku - wskazał."Ważny jest w tej chwili opór we wszystkich krajach i presja polskiego społeczeństwa, aby polski rząd nie wyraził na to zgody" - zaznaczył Saryusz-Wolski.
Rzecznik rządu: nie zgadzamy się na reformę UE, która w przyszłości doprowadzi do jej demontażu
Zdaniem rzecznika rządu, "głosowanie w Parlamencie Europejskim nad propozycją zmian traktatów unijnych pokazuje, że w innych państwach rośnie świadomość zagrożeń płynących z przymusu centralizacji Unii Europejskiej". "Choć Parlament Europejski poparł rezolucję i rozpoczęła się formalna ścieżka zmian traktatów, to widać przebudzenie w wielu państwach i krytyczne głosy w tym zakresie" - zauważa. "Jako Polska konsekwentnie sprzeciwialiśmy się rozwiązaniom, które docelowo prowadzą do dekompozycji Unii Europejskiej. Uważamy, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej jest ogromną wartością i dlatego nie zgadzamy się na reformę UE, która w przyszłości doprowadzi do jej demontażu. Będziemy dalej konsekwentnie pokazywać, że odbieranie prawa decydowania państwom członkowskim w takich obszarach jak sprawy społeczne, podatki, bezpieczeństwo czy edukacja jest prostą drogą do dekompozycji Unii i utraty podmiotowości przez państwa członkowskie" - powiedział Piotr Müller. Sprawozdanie PE ma trafić - zgodnie z zapowiedziami prezydencji hiszpańskiej - 12 grudnia pod obrady Rady ministrów ds. europejskich. Według prezydencji hiszpańskiej, jest wystarczającą większość, żeby przekazać to dalej Radzie Europejskiej, która zwykłą większością głosów może zwołać Konwent.
Dlaczego rozgrzani polityczną nienawiścią ludzie bezprawnie atakują NBP? Niemcy chcą zagrabić polskie złoto? Chcą załamania…
Po drugie, celem ataku na NBP jest zdjęcie „blokady” która uniemożliwia szybkie, niemal natychmiastowe i skrajnie niekorzystne dla polskiej gospodarki wprowadzenie euro. Zapewne Tuska naciskają w tej sprawie Niemcy, którzyPo trzecie, tuż po wprowadzeniu euro rekordowe rezerwy złota polskiego, którego zasoby radykalnie wzrosły za prezesury profesora Glapińskiego, zostałyby przeniesione do Frankfurtu, gdzie mieści się siedziba Europejskiego Banku Centralnego.Dziś wartość naszych rezerw dewizowych wynosi ponad 180 mld dolarów, z czego blisko 11 proc. stanowią rezerwy złota, wynoszące 314 ton. To są czynniki stabilizujące pozycję polskiej waluty i polskiej gospodarki. Doceniają je inwestorzy, agencje ratingowe, rządy.
W strategicznym dla Polski obszarze nowy rząd będzie czerpać z dorobku PiS
Czołowy projekt geopolityczny PiS-u, który miał budować silną pozycję Polski w regionie Europy Środkowo-Wschodniej poprzez przekierowanie strumienia inwestycji z linii wschód-zachód na północ-południe, okazał się istotnym elementem strategicznym dla interesów Stanów Zjednoczonych na Starym Kontynencie. Współpraca w ramach wschodniej flanki NATO, której częścią są państwa Trójmorza, będzie dalej wzmacniana, zwłaszcza w kontekście infrastrukturalnym. Prawdopodobnie pod rządami nowej koalicji rządowej zmienią się akcenty polityczne i otoczka ideologiczna wobec Trójmorza, która w rządzie Prawa i Sprawiedliwości dotyczyła w szczególności znaczenia tej inicjatywy do wypierania wpływów Niemiec z Europy Środkowo-Wschodniej. Inicjatywa Trójmorza jest projektem, który był dość aktywnie reaktywowany w ostatnich dwóch latach, zresztą przy wsparciu prezydenta Joe Bidena. Amerykańska administracja uznała ten koncept za istotny dla swoich interesów w Europie. Podczas szczytu Trójmorza w Rydze w roku 2022 Ukraina i Mołdawia zyskały status partnerów uczestniczących - przy wsparciu m.in. zgromadzenia parlamentarnego, w którym uczestniczyłem. Ten projekt może być kontynuowany, ponieważ to format, który przyciąga państwa tzw. wschodniej flanki NATO zaangażowane w sprawy ukraińskie. Nasz kraj od początku wybuchu wojny na Ukrainie był głównym sojusznikiem Kijowa, dostarczając pomoc humanitarną oraz uzbrojenie dla armii (wartość pomocy wojskowej dla Ukrainy obliczana jest na 3 mld euro - wynika z danych Ministerstwa Obrony Narodowej). Ponadto w ciągu pierwszych trzech miesięcy od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę we wsparcie uchodźców zaangażowało się 70 proc. Polaków. Szacowana wartość prywatnych wydatków na ten cel mogła wynieść w badanym okresie nawet 10 mld zł, tj. 0,38 proc. PKB - wskazują szacunki Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Siatka rosyjskich szpiegów staje przed sądem. Są akty oskarżenia wobec 16 osób
Aktem oskarżenia objęto 16 osób wchodzących w skład siatki szpiegowskiej współpracującej z rosyjskimi służbami specjalnymi. Oskarżeni zidentyfikowani jako cudzoziemcy zza wschodniej granicy, prowadzili działania wywiadowcze, ale również propagandowe przeciwko Polsce oraz przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu" - przekazała PK.Dodała, że z ustaleń śledztwa wynika, że grupa działała od stycznia 2023 roku do marca 2023 roku m.in. w Białej Podlaskiej, Chełmie, Medyce, Przemyślu, Rzeszowie, w Warszawie oraz innych miejscowościach na terenie kraju, a oskarżeni na bieżąco informowali zleceniodawców o wynikach prowadzonego rozpoznania, za które otrzymywali wynagrodzenie.
Katar: MSZ: rozejm w Strefie Gazy i uwalnianie zakładników rozpoczną się w piątek
Rozejm rozpocznie się o godz. 7 rano (godz. 6 rano w Polsce) - powiedział przedstawiciel MSZ Kataru, kraju pośredniczącego w negocjacjach. Pierwsza grupa zakładników zostanie uwolniona o godz. 16 (godz. 15 w Polsce). Rzecznik wyjaśnił, że pierwsza grupa zakładników, którzy będą zwolnieni składa się z 13 osób; są to cywile izraelscy. Katar otrzymał listę z ich nazwiskami. Pytany o zakładników z innych krajów, przedstawiciel Kataru oznajmił, że za priorytet uznano uwolnienie kobiet i dzieci. Wspomniał też o "rozszerzeniu rozejmu w ramach formuły mającej na celu uwolnienie dalszych zakładników". Celem rozejmu - dodał Al-Ansari - jest to, by ta przerwa w walkach zakończyła się trwałym zawieszeniem broni.
"De Telegraaf": Wyniki wyborów w Holandii to koszmar dla Brukseli
Gazeta zauważyła, że zwłaszcza ewentualne wystąpienie Niderlandów z Unii Europejskiej, tzw. Nexit, "wywołuje dreszcze" w Brukseli. "De Telegraaf" podkreślił jednak, że Nexit jest nierealny, ponieważ, oprócz PVV, takiego rozwiązania nie popiera żadne znaczące ugrupowanie polityczne.Brukselscy urzędnicy mogą jednak obawiać się bardziej krytycznego podejścia ze strony nowego gabinetu do UE - o ile Wildersowi uda się zbudować koalicję rządzącą. Potencjalnym partnerem koalicyjnym jest Nowa Umowa Społeczna (NSC) Pietera Omtzigta, która twierdzi, że Holandia powinna na forum UE bardziej zdecydowanie walczyć o swoje interesy, biorąc przykład z Wegier i Polski.W przyszłym miesiącu będzie jeszcze bardziej ekscytująco - prognozuje największa gazeta kraju."Wkrótce po powołaniu nowej izby niższej parlamentu odbędzie się debata przygotowująca kluczowy szczyt UE na temat większej ilości pieniędzy dla Brukseli, rozszerzenia UE i bardziej elastycznych zasad budżetu europejskiego. To trzy drażliwe tematy, w przypadku których Holandia może użyć weta" – czytamy w "De Telegraaf".
Prof. Żurawski vel Grajewski: Z Sikorskim wróci stare: wygaszenie współpracy w regionie i z USA oraz orientacja na Niemcy
Można zasadnie przypuszczać, że mielibyśmy do czynienia z powrotem polityki, którą Radosław Sikorski firmował kiedy był poprzednio szefem MSZ, czyli wystudzaniem relacji z regionem i wystudzaniem wszelkich inicjatyw regionalnych z państwami mniejszymi graniczącymi z Polską. Akurat jestem na Litwie i Sikorski jest tu symbolem perigeum stosunków polsko-litewskich, okresu, kiedy te stosunki były najgorsze.W zamian będziemy mieli do czynienia z pewnym teatrem politycznym odgrywanym pod hasłem „jesteśmy wśród największych rozgrywających w Unii Europejskiej”. Myślę, że moglibyśmy oczekiwać przedstawień politycznych pod hasłem Trójkąt Weimarski, z których oczywiście niewiele będzie wynikać, ponieważ Polska nie jest w nim równorzędnym partnerem ani w ogóle nie jest partnerem. Może mieć co najwyżej przywilej poparcia ustaleń dwóch najważniejszych państw unijnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz