poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Leninowska zasada organizatorskiej roli prasy . Zakłamywanie historii.

(PW)O kondycji dziennikarstwa w Polsce najdobitniej świadczy fakt, że nie spełniają swojej roli. Zamiast informować, opisywać rzeczywistość, bawią sie w polityków, moderatorów, sędziów.

Znaleźć niezależnego dziennikarza to w Polsce wyczyn nie lada. Prawie nie występuje w Polsce, został skutecznie zniszczony , a oporne jednostki - wypędzone. Chlubne wyjątki i ich publikacje pokazuje poniżej. Są jak białe kruki.

Wehikuł Nowickiego


Jak minister środowiska został milionerem
Przez konta EkoFunduszu przepłynęło niemal półtora miliarda złotych. Strumieniami pieniędzy kierowało praktycznie kilka osób w tej ni to państwowej firmie, ni to prywatnej fundacji.
Część tych pieniędzy – jako wynagrodzenie za pracę – znalazła się w portfelu obecnego ministra środowiska Macieja Nowickiego, do listopada ubiegłego roku prezesa EkoFunduszu.
Kiedy w 2006 r. Najwyższa Izba Kontroli oskarżyła zarząd EkoFunduszu (w tym także Macieja Nowickiego) o pobranie nienależnych pieniędzy, ten odpowiedział, że NIK nie ma racji, ponieważ fundacja nie dysponuje pieniędzmi publicznymi. Sprawa nigdy nie została do końca wyjaśniona i jest duża szansa, że nigdy nie zostanie. 30 czerwca 2008 r. zostaną przyznane ostatnie granty z EkoFunduszu, a niedługo potem fundacja zakończy działalność.

Autor: Aleksander Piński, Jan Pińsk

http://www.wprost.pl/ar/125765/Wehikul-Nowickiego/

Arystokracja III RP


Rząd Donalda Tuska walczy z korporacjonizmem, zwiększając przywileje prawniczych korporacji
W listopadzie 2007 r., w czasie IX Krajowego Zjazdu Adwokatury, przyznano przez aklamację Wielką Odznakę Adwokatura Zasłużonym prof. Markowi Safjanowi.
W ten sposób adwokaci podziękowali mu za obronę swoich przywilejów. Prof. Safjan stał na czele Trybunału Konstytucyjnego, który w kwietniu 2006 r. uznał za sprzeczną z konstytucją ustawę ułatwiającą magistrom prawa dostęp do zawodowych korporacji prawniczych.

Skandaliczna decyzja TK utrwaliła istniejącą od 1989 r. patologię: o prawie do wykonywania niektórych zawodów decydują konkurenci potencjalnych nowych prawników. W Polsce mamy 1800 notariuszy, 660 komorników, 6180 adwokatów i 17 tys. radców prawnych. A także dwanaście innych korporacji zawodowych (m.in. biegłych rewidentów), które robią wszystko, by nie dopuszczać zbyt wielu nowych osób do zawodu, gdyż zagroziłoby to wysokości ich zarobków.
To swoista arystokracja III RP z nadania państwa, która – choć nieliczna – terroryzuje 38 mln Polaków, zmuszając ich do płacenia horrendalnych stawek za swoje usługi.
http://www.wprost.pl/ar/126736/Arystokracja-III-RP/

Kłamstwo inflacyjne


Jak bankierzy i politycy kradną nasze pieniądze
Inflacja w USA jest najwyższa od 17 lat (4,1 proc.), rekordowa jest też w strefie euro (3,3 proc.). Niechlubne rekordy pobiły także Chiny, Japonia, Czechy i Ukraina (kraje te notują najwyższe wskaźniki inflacji od 10 lat). Rekordowo wysoki jest wskaźnik inflacji w Polsce, który w lutym przekroczył 4,2 proc. Dlaczego tak się dzieje?
http://www.wprost.pl/ar/127173/Klamstwo-inflacyjne/
Przechodzimy do informacji, której właściwie nie ma. Juz rano miałam problem ze znalezieniem informacji na portalach informacyjnych, pod wieczór jeszcze trudniej. Straciłam sporo czasu, aby wyszukać coś godnego odnotowania.

Emigranci przekazali w 2007 r. ponad 20 mld zł do Polski

Warszawa(PAP) - W 2007 roku do Polski z tytułu pracy Polaków za granicą trafiło ponad 20.374 mln zł wobec 17.559 mln zł w 2006 roku - wynika z szacunków NBP. W 2004 emigranci przekazali 10.496 mln zł. "W latach 2004 - 2007 najszybciej rosły środki napł...

UE przedłużyła sankcje wobec reżimu Łukaszenki

Bruksela (PAP) - Unia Europejska przedłużyła w poniedziałek sankcje wobec reżimu prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki - poinformowała Rada UE. Chodzi o zakaz wjazdu do UE 41 osób, z prezydentem Łukaszenką na czele. Ponadto zamrożone pozostaną w U...

Na salon 24 zagościł nowy polityczny blog, udający ośrodek wymiany myśli zatroskanych o Polskę. Przyjęcie, jakie zgotowali mu blogerzy, nie było miłe, ale nie zniechęca to jego twórców, wszak ma być tylko promocja ich przyszłej formacji partyjnej. Odnotowuję opinie, z którymi w większości się zgadzam.

Polityka wchodzi w sieć


"POLSKA XXI" JUŻ DZIAŁA

"

Kiedyś może powstanie formacja między PO i PiS, ale na razie ruszamy z portalem. To będzie metapolityka. Chcemy pisać o polityce i dyskutować o Polsce. Nie będziemy uprawiać polityki w tym tradycyjnym rozumieniu - przekonywał w TVN24 prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, jeden z twórców portalu polskaXXI.pl.

Michał Karnowski w DZIENNIKU: Okrągłe frazy Polski XXI


Michał Karnowski, publicysta DZIENNIKA

Okrągłe frazy Polski XXI

Takiego zamącania, jakie prezentują twórcy portalu Polska XXI, i związanych z nim lokalnych stowarzyszeń nie było od czasu, gdy Platforma Obywatelska przysięgała, że jest ruchem obywatelskim niezainteresowanym władzą, a do słowa "partia" czuje organiczny wstręt - pisze publicysta DZIENNIKA Michał Karnowski. więcej »

Migalski: twórcy "Polski XXI" mają cele polityczne



Celem twórców serwisu "Polska XXI" jest, wbrew ich deklaracjom, budowa partii politycznej - uważa politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Marek Migalski. Według niego, powstanie nowej formacji bardziej zagrozi PO niż PiS. »

Przechodzimy do kryminałków polskich.

Sprawa Waniek zostanie umorzona?



Rozpatrywany przez dwie ubiegłe kadencje Sejmu wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu byłej szefowej KRRiT Danuty Waniek może zostać umorzony. Według opinii zamówionej przez marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego sprawa podlega dyskontynuacji. »

Simon Mol jednak odpowie za zarażenie HIV kilkunastu Polek


Sąd nakazał rozpocząć proces

Mol jednak odpowie za zarażanie Polek HIV

Choć akt oskarżenia Simona Mola, Kameruńczyka oskarżonego o zarażenie kilkunastu Polek wirusem HIV, jest pełen błędów i niedociągnięć, sąd nakazał rozpocząć proces. Niewiele brakowało, a sprawa wróciłaby do prokuratury i trwające rok śledztwo trzeba by było powtórzyć.więcej »

Codziennie piszemy na blogach o kondycji ludzi, którzy uważaja sie za dziennikarzy. Dzisiaj o kondycji tej profesji pisze M. Rybiński. Cytuje fragment, reszta pod linkiem.

Nie dość, że kondycja jest w najniższej z możliwych, to tej małej garstce, która chce informować, zamyka się usta, stosując różne wybiegi.

Próba kneblowania niezależnych mediów



Z poseł Iwoną Arent (PiS), członkiem sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, rozmawia Wojciech Wybranowski

Czy parlamentarzystom przeszkadzają w Sejmie dziennikarze?


- To zależy, jakim parlamentarzystom. Chyba takim, którym w ogóle jacykolwiek dziennikarze przeszkadzają. Nam, posłom Prawa i Sprawiedliwości, żaden dziennikarz nie przeszkadza, jesteśmy za wolnością słowa i prawdziwym opisywaniem rzeczywistości. Jeżeli żurnaliści to robią, to jesteśmy jak najbardziej za tym, by w Sejmie byli, opisywali i pokazywali społeczeństwu to, co się tam dzieje.

Jednak przygotowując nowy regulamin, który służy za parawan do wytłumaczenia restrykcji, jakie dotknęły dziennikarzy "Naszego Dziennika", ale też - choć na mniejszą skalę - innych mediów, przedstawiciele Biura Prasowego tłumaczyli, że to na żądanie samych parlamentarzystów, którym ponoć przeszkadzały "tabuny dziennikarzy"...


- Panie redaktorze, pierwszy raz o czymś takim słyszę! Jestem członkiem sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która zajmuje się wszystkimi sprawami dotyczącymi funkcjonowania posłów, i do mnie jako członka tej komisji nie docierały żadne informacje od któregokolwiek z posłów, jakoby były jakieś problemy z dziennikarzami, że komuś dziennikarze przeszkadzają. To dla mnie absolutna nowość. A jeśli chodzi o decyzję pana Jarosława Szczepańskiego, szefa Biura Prasowego, który odmówił dziennikarzom "Naszego Dziennika" od wielu lat pracującym w Sejmie stałych kart prasowych, to być może jest to jego osobista zemsta za to, co o nim pisali. Być może to jego odwet.

> Więcej <

Uśmiech Włodzimierza Iljicza Lenina


Maciej Rybiński 06-04-2008, ostatnia aktualizacja 06-04-2008 20:31

Doszły mnie słuchy z Moskwy, że tamtejsi uczeni głowią się, z jakiego powodu mumia Lenina w mauzoleum ostatnio się uśmiecha. Są na ten temat różne teorie: jest zadowolona z rezultatów wyborów prezydenckich, cieszy się, że Gazprom spłaca byłemu kanclerzowi Schröderowi pieniądze wyłożone przez cesarski sztab generalny na podróż sztabu bolszewików do Sankt Petersburga, raduje ją, że imperialiści nadal gotowi są na sprzedaż Rosji sznurka, na którym się ich powiesi, a wreszcie najprostsza: Lenin czuje wiosnę.


Ja mam własną teorię. Mumia się uśmiecha, bo doszły ją słuchy, że wysuwany przez Lenina postulat organizatorskiej roli prasy jest dziś w Polsce realizowany nie mniej ochoczo niż w samej Rosji.

Konwulsje czytelnika

Wysłuchałem w radiu dyskusji o przyczynach kryzysu na rynku prasy codziennej i powodach spadku nakładów. Wymieniano różne powody. Głównie cywilizacyjne zmiany i postęp technologiczny. Za spadek czytelnictwa obwiniano konkurencję telewizji i przede wszystkim rozwój Internetu. O jednym tylko nie było w ogóle mowy: o zawartości gazet, od których ludzie się odwracają. To trochę tak, jakby rozważać powody spadku konsumpcji wódki (gdyby kiedyś do niego doszło), pomijając najprostszy fakt, że to fuzel produkowany z odpadów tartacznych, po którym łeb pęka, wnętrzności wyłażą na wierzch i pojawiają się konwulsje.

Uczeni mężowie od mediów, prasoznawcy, a także praktycy gazetowi w ogóle nie biorą pod uwagę tego, że gazeta jest towarem dokładnie takim samym jak śledzie. I jeśli ma trudności na rynku, to być może dlatego, że nie odpowiada oczekiwaniom konsumentów, a nie dlatego, że zdobywamy kosmos, globalizujemy się sieciowo, a papier toaletowy jest powszechnie dostępny.

Tego ostatniego czynnika też nie należy lekceważyć, niedostatek papieru toaletowego poważnie stymulował czytelnictwo gazet, co kiedyś bardzo ładnie zilustrował Andrzej Czeczot, rysując faceta zmierzającego do wygódki z „Trybuną Ludu” w ręku. Podpis głosił „Codzienne święto twojej gazety”. Antoni Słonimski zwracał uwagę, że gazety jak najsłuszniej nazywa się strawą duchową, ponieważ wcześniej czy później stykają się one ze strawą cielesną.

Kwiat partyjnego dziennikarstwa

Moim skromnym zdaniem najpoważniejszą przyczyną kryzysu czytelnictwa gazet, zwłaszcza niektórych, jest jednak zamiana ról. Mamy całe tabuny publicystów i komentatorów, których ambicją nie jest już opisywanie rzeczywistości, wyjaśnianie imponderabiliów polityki, wskazywanie konsekwencji zjawisk i wydarzeń, tylko bezpośrednie wpływanie na ich bieg. Część dziennikarzy stała się po prostu politykami, na ogół partyjnymi.

Leninowska zasada organizatorskiej roli prasy uległa poszerzeniu. Już nie tylko organizuje się społeczeństwo ku dobremu – to stało się trudne, bo większość społeczeństwa gazet nie czyta – ale, być może jako kompensację, organizuje się rząd, opozycję, koalicje, programy partyjne, ustawodawstwo. To z tego tak się cieszy Włodzimierz Iljicz w sarkofagu.

Uśmiech Donalda

Nakłady spadają, ale nawet jeśli gazety będą się ukazywać w jednym egzemplarzu, tylko dla premiera (ad usum Donaldi), nie zaniechają robienia polityki. Wtedy Lenin przestanie się uśmiechać dyskretnie. Będzie chichotał.

http://www.rp.pl/artykul/117024.html

Ponad połowa Bułgarów domaga się lustracji



Ponad połowa Bułgarów uważa, że byli agenci służb specjalnych okresu komunistycznego nie powinni pozostawać w jakichkolwiek strukturach władzy - wynika z sondażu, którego wyniki ogłoszono w Sofii. »

I tu mogę, jako czytelnik, doznać konwulsji. Stopień zakłamania, jaki osiągnął Sikorski i dziennikarz opisujacy to wydarzenie, zasługuje na rechot Lenina.

SPOTKANIE SZEFÓW POLSKIEJ I NIEMIECKIEJ DYPLOMACJI

Niemcy będą uczyć się polskiej historii

Podjąłem inicjatywę pana ministra o tym, aby powstał polsko-niemiecki podręcznik historii, bo zgadzamy się, że szczególnie w Niemczech potrzeba jest większej znajomości historii Polski - powiedział szef polskiej dyplomacji Radek Sikorski podczas wspólnej z szefem niemieckiego MSZ Frankiem-Walterem Steinmeierem konferencji w Bydgoszczy.

Ministrowie rozmawiali też m.in. o kwestiach energetycznych, polityce sąsiedztwa i ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.


Polski minister poinformował ponadto, że uzgodnił ze Steinmeierem, iż jeszcze w tym roku dojdzie do konsultacji obu państw w kwestii nowego budżetu Unii Europejskiej. Inne poruszane tematy to kwestie energetyczne, w tym m.in. alternatywne źródła energii.

To zdjęcie oddaje uczucie, jakim obdarza nas Steinmeier - smieje sie z nas od ucha do ucha. O jaki to podręcznik do nauki historii chodzi, i kogo ma uczyc nowej wersji historii, pisałam juz niejednokrotnie.

. Dwujęzyczny podręcznik jest taką próbą. Pokazuje tragiczną historię obu narodów w latach 1933 – 1949 z tak dużym dystansem, że fragmentami ma się wrażenie, iż opisuje wydarzenia sprzed setek lat, a nie zaledwie 64.

Z polskiego punktu widzenia książka nie jest idealna. Zabrakło w niej takich fragmentów naszej historii jak polskie państwo podziemie w okupowanym kraju, ale za to jest próba postawienia wspólnego mianownika pomiędzy przymusowymi przesiedleniami Polaków i Niemców. Przy czym o Niemcach mówi się "wypędzeni", a o Polakach - "przesiedleni". Zabrakło też podsumowania i pogłębionej analizy tragicznych skutków nazizmu.

Brzydka panna bez posagu dostaje to, o co sie prosiła

Władysław Bartoszewski nas wszystkich uważa za polakomatołków. Geniusze politycznej manipulacji.

Steinbach jedyną kandydatką na szefa Związku Wypędzonych



Obecna przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach jest jedyną kandydatką na nowego szefa tej organizacji - poinformował związek. »

Niemcy: zaostrza się konflikt wokół "Pociągu Wspomnień"



W Berlinie zaostrza się konflikt o "Pociąg Wspomnień", który upamiętnia deportacje prawie 12 tysięcy żydowskich i romskich dzieci przez nazistów. Niemiecka kolej (Deutsche Bahn) nie zgadza się na wjazd pociągu na berliński dworzec główny oraz dworzec Gruenwald. »

A nasi bohaterscy przodkowie w grobach sie przewracają. Nie maja wnuków, spadkobierców ich krwi i testamentu?

Nie ma kto bronić Ojczyzny przed zdradą i zniewoleniem?

Modlitwa się za duszę śp. gen. bryg. Antoniego Hedy "Szarego"

fot. R. Sobkowicz


Liczni weterani polskich organizacji niepodległościowych i ich rodziny przybyli wczoraj do kościoła pw. Matki Bożej Zwycięskiej przy ul. Grochowskiej w Warszawie, aby modlić się za duszę śp. gen. bryg. Antoniego Hedy "Szarego". Generał zmarł 14 lutego br. w wieku 91 lat. Był jednym z najsłynniejszych żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego zarówno w czasie wojny, jak i w okresie powojennym. Wsławił się zwłaszcza rozbiciem dużego ubeckiego więzienia w Kielcach, skąd uwolniono około 700 więźniów. Po Mszy św. odbyło się spotkanie organizacji patriotycznych. Organizatorami uroczystości były Światowa Federacja Polskich Kombatantów i Polskie Drużyny Strzeleckie.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080407&id=main

Bojkot obcych mediów w Polsce - akcja!

12 kwietnia 2008 roku

http://aspiryna.salon24.pl/index.html

tekst roboczy tu:

aspiracje


I akcji zbierania podpisów pod protestem w sprawie bezczeszczenia flagi narodowej.

Link do strony, gdzie zbierane są podpisy pod apelem w obronie polskiej flagi.

http://www.w-obronie-flagi.polonews.pl/

Brak komentarzy: